Życze wesołych świąt i z tej okazji wszystkiego co najlepsze, uśmiechu na buzi zawsze ślicznego, spełnienia marzeń no i szczescia w nowym roku ;*
Wersja do druku
Życze wesołych świąt i z tej okazji wszystkiego co najlepsze, uśmiechu na buzi zawsze ślicznego, spełnienia marzeń no i szczescia w nowym roku ;*
http://img295.imageshack.us/img295/8...mjul109aq2.gif
Kochana życzę Ci Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
http://img126.imageshack.us/img126/1...esleighgx2.jpg
Hm. Najlepszego i wesołych. :))
Yyy Martynka chyba opuściła forum :( już nawet jej postów nie ma ..
co sie dzieje z Tobą :?: :(
witam;*
no i jak minely swieta;>?
kochane dziewuszki własnie wróciłam.
lubie podróże ale 13 godzin w aucie(i to bezpośrednio po sylwestrze)to nawet dla mnie jest za dużo :?
ide się umyć i albo nie wytrzymam i pójde spać -albo wpadne tu do Was kruszynki,wytłumacze nieobecność i nadrobie choć część forumowych zaległości.
całusy gorące :*
przeniosłam sie tutaj http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68361&highlight=
zapraszam :lol:
18 grudnia miałam jeszcze chęć walki mimo że czułam że wszystko wymyka mi się z rąk.
ale 20 grudnia-w dniu moich urodzin wszystko się posypało.i jadłam.i jadłam.dużo.późno.słodko. a ruchu totalnie NIC. no a 23 pojechałam do Włoch, a tam to już w ogóle bylo jedno wielkie obżarstwo-tyle pizzy co pochłonełam w ciągu tych 10 dni to w ciągu całego życia nie zjadłam.
no a teraz znowu jestem w domu i znowu jestem gruba.
ale od jutra zaczynam znowu. po raz chyba milionowy.
i jutro się waże :-|
a co do mojej diety to zmieniłam plan działania:
-jem 1600 kalorii: ->sniadanie=500 ->druge sniadanie300 ->obiad600 ->kolacja=200
-codziennie jem batonika(nesquiq,chocapic,cini minis itp.)-nie potrafie żyć bez słodyczy,mój organizm się ich domaga i już. a dzięki temu wyliminuje napady-przynajmniej mam taką nadzieje ;-)
-siłownia,aerobik,basen,aqua aerobik
no i to by było tyle na początek :-D
od jutra wprowadzam w życie.
dobranoc :-*
halo ;-)
a od dziś wielkie dietkowanie.
ha! i ważyłam się ale nie powiem ile jest -tzn.dostałam dziś okres więc jutro powinnam ważyć już mniej-jak "to" (mam nadzieje) wszystko już ze mnie zejdzie-bo teraz waże tak przeraźliwie dużo że aż cięzko jest mi to przyjąć do wiadomości. :evil:
witaj :)
jak dostałaś @ to poczekaj aż sie skończy :) napewno będzie mniej :)
trzymam kciuki i czekam na dzisiejszą relacje :)
Hihi ja to się nawet boję wejść na wagę :D Wjdę na nią jak mi się trochę brzuszek zmniejszy, bo nie mam zamiaru się teraz dołować :D
Miłego dnia :)
no więc dziś ładnie ;-)
dwie bułki grahamki z serkiem topionym śmietanowym-> 450
batonik cyni minis 100
makaron z sosem pesto 520
pomarańcza 60
:arrow: razem ok.1130
no a teraz biegnę na aerobik.
buśśśka :-*
gratuluje udanego dzionka :) oby tak dalej :)
ja też ide sie pomęczyć na rowerku :)
już po aerobiku. ;-)
i zjadłam jeszcze kaszkę manną,która nie wiem ile miała kalorii ale tak na oko to z 300 może...
w limiciku się zmieściłam za to ogromny buziooollll :)
NooOOoo to wielkie gratulacje, że sie udało ;) my to sie musimy każdym udanym dniem cieszyć :P
i fajnie ze wróciłas ;*
miłych snów do jutra :)
no musimy musimy ;-)
każdy dzień się liczy.
mi tez dobrze tu z wami :-*
tworzymy zgrany zespół ;)
Witam, a jak dzisiaj poszło?Pozdrowionka
czekamy na relacje z dzionka :)
cześć kochane:-*
dziś brakuje mi czasu żeby oddychać.
wczoraj spałam krótko, cały dzień w ruchu, jestem chora, mam mnóstwo nauki a jest już późno i do tego mój piesek ma nowotwora i trzeba ją uśpić więc humor mam PASKUDNY i najchętniej poszłabym spać!
troszke ponad limit zjadłam no ale trudno:
dwie bułki grahamki z almette-665 kalorii
batonik nesquiq 105 kalorii
batonik cornflakes 100 kalorii
jabłko 65 kalorii
makaron z sosem pesto 390 kalorii
pomarańcza 80 kalorii
parówka 140 kalorii
batonik corny linea 80 kalorii
:arrow: razem około 1650 kalorii
dziewuszki wybaczcie że was dziś nie odwiedze ale nie mam ani czasu ani siły.
za to nadrobie jutro.
mua:-*
uuu biedaczysko <przytul> biedna psinka :( :cry:
dzisiaj nie było tak źle mały plusik sie należy :)
Ojej, współczuję :( Wiem co czujesz jeśli chodzi o pieska :(
miłego dzionka :*
hej ;-)
właśnie jade kupić sobie jakis dresik bo mi ukradli z szatni a potrzebuje na w-f i na aerobik wiec wpadne jak wróce i wtedy napisze coś więcej.
buźjka ;-*
ja nie wiem czy to ja jestem tak nie proprocjonalnie zbudowana czy te ciuchy teraz szyją na jakiś ludzi bez tyłków. co kupuje spodnie-i jakie by to nie były-jeansy,na kant czy dresowe[!które są przecież dopasowane!] staje przed wyborem-albo bedą na mnie dobre w pasie i mega obcisłe na udach i tyłku(o ile uda mi się je w ogóle przez tyłek przecisnąć) albo są dobre w tyłku a w pasie zmieścila by się jeszcze połowa mnie. porażka. i dresik sobie kupiłam i fajowy jest tylko kurcze ja nie wiem co z tym moim tyłkiem jest nie tak :-|
a dziś:
bułka grahamka i dwie parówki 500
bułka grahamka z almette 265
batonik cornflakes (morelowy :-P) 80
makaron z sosem pesto 450
pomarańcza 40
batonik corny 90
jogurt jagodowy 150
:arrow: razem około 1600
czyli w limicie się zmieściłam ;-)
gratuluje kolejnego udanego dnia :)
dzięki bardzo ;-)
oby tak dalej :) Kochana a ile masz wzrostu :?:
Hmm też zauważyłam, że te rozmiary są dziwne, i niewiem na kogo. Ja ckupuje ciuchy od L do XS, czy to nie dziwne?A ja mam problem z górą, bo jestem duża na górze i wszystko mi misi na dole ale żyje się dalej :wink:
bezsensu. tak samo jak z butami. potrafie wejść w 37 a czasem i 41 jest za małe.:-|
a wzrostu mam 171 ;-) dużo kurcze...wolałabym mniej :-P no i marzy mi się jakieś 55 kg ale na to musze poczekac jeszcze troszkę ;-)
powolutku,powolutku a dojdziesz do celu :) wierze w Ciebie ;)
a ty ile masz kochana :?:
całee 161 cm :D:D przy dobrych wiatrach o pół wiecej :D
wiecie co...
ale bym sobie pobiegała...
kupiłam sobie nowy dres i kurcze az mnie skręca...
ale po pierwsze boje sie że mnie ktoś w lesie zaciupie,zgwałci,poćwiartuje i zje a po za tym zapalenie płuc to nie jest to czego pragnę. no ale jak się zdenerwuje to pójde pobiegac :-D
ale Ci dobrze :-) też bym tyle chciała...kurczĘ :roll:
zakaz wychodzenia na jogging o tej porze bo ktoś mi Cię porwie :(
fajniee :?: echh czasem marzyłąm zawsze o 170 cm i nie obcinaniu zawsze spodniowych nogawek :D
ale jak masz 170 i wazysz troche wiecej to sie wydajesz taka potęrznaaaaaa... :(
no dobbraaaaa... ale jeżeli jutro rano nadal będe miała ochote to pobiegam chociaż wokół moich bloków bo nie wytrzymam... chyba że bedzie bardzo zimno no to wtedy nie :-P ;-)