Strona 100 z 478 PierwszyPierwszy ... 50 90 98 99 100 101 102 110 150 200 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 991 do 1,000 z 4780

Wątek: Walka z kilogramami-tym razem wygram!

  1. #991
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Mało teraz pisze o sobie bo jem wszystko tylko w małych ilościach.Pisząc wszystko to dosławnie jem to na co mam ochotę.Więcej będe o sobie pisała jak przejdę na dietę.

    Cimcirimci jestem pewna że będzie tak jak piszesz to znaczy tylko dobrze.Tak się nastawiłam że zrzucę te 0,8kg żeby mięc tyle co na strażniku a na koniec lutego będe miała jaszcze mniej niż na strażniku.Ale jestem optymistką.I święcie wierzę że mi się to uda.

    Squalo oczywiście że jestem szczęśliwa z tego spadku wagi i dlatego tak optymistycznie podchodzę do mojego dalszego odchudzania.

    Biedroneczko będę cierpliwa ale jak waga nie spada to bardzo ciężko o tę cierpliwość.

    Kiniuś mam nadzieję że Twój dzień również będzie udany.

    Grubasku i Żyrafo dzięki za gratulacje.

    Agapinko jeszcze książki nie mam.Ma być we środę.To od czwartku zaczęłabym PWT.Chyba że nie będzie jej w hurtowni.Zobaczymy.

  2. #992
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    No i mam setną stronę.Super.A to dzięki Wam.

    A wogóle to mam problem.Może niektóre z was mnie nie zrozumieją bo teraz z pracą jest bardzo ciężko i ja doskonale o tym wiem.
    A więc kiedyś jak szukałam pracy to nigdy nic dla mnie nie było.A żeby z biura pracy coś zaproponowali to było marzenie ściętej głowy.
    Teraz mam zasiłek dla bezrobotnych wzięłam go pierwszy miesiąc,a że mam przepracowane 5 lat to wynosi on 426 złotych z groszami.I wczoraj biuro pracy przysłało mi propozycję pracy do sklepu na zmiany.I teraz jest taki przepis że nie można zrezygnować bo traci się status bezrobotnego i bym nie dostawała kuroniówki.
    W sklepie mi dadzą niecałe 700zł.Na niańkę bym musiała wydać 300zł.To mi zostałoby 400zł z groszami tyle co teraz mam kuroniówki.Pozatym kto mi da soboty i niedziele wolne, bo muszę jechać do szkoły.A mam bardzo często zjazdy czasami 3 tygodnie pod rząd.
    jest jeszcze możliwość że pracodawca(przyszły)napisze że mu pracownik nie odpowiada.
    No bo co teraz mam studia rzucić czy co?
    Ja wiem że z pracą jest tragicznie i niektórzy byliby wdzięczni za taką propozycję ale ja nie jestem.
    Jak chciałam to nic nie mieli dla mnie jak nie chcę to mają.
    Z pracodawcą będe rozmawiała 14 lutego żeby się udało i napisał że nie odpowiada mu pracownik.

  3. #993
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Coś pusto dzisiaj praktycznie nikt się nie odzywa.Ale rozumiem sobota.Mam nadzieję że dietkujecie i nie szalejecie za bardzo.

  4. #994
    cimcirimci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Praha
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dietkujemy właśnie po obiedzie. Teraz czas na poobiednią kawę z mlekiem.
    Wracając do opisanej przez Ciebie sytuacji to rzeczywiście nie wiadomo co bardziej się opłaca. Ja czasem patrzę na to z innej strony: niekiedy trzeba zagryźć zęby i trochę się poświecić, żeby w późniejszym czasie coś zyskać.
    Ja tak przez dwa lata pracowałam na Słowacji za nieciekawe pieniądze, żeby zebrać trochę doświadczenia i mieć wpis w życiorysie, że pracowałam dla uznawanej na rynku firmy. Rzeczywiście moje podejście zaowocowało, bo teraz pracuję u konkurencji i mam się bardzo dobrze.
    Ale oczywiście trudno powiedzieć o pracy w sklepie, że Cię czegoś specjalnego nauczy i da dobrą pozycję startową gdzieś indziej.
    Może ten pracodawca sam stwierdzi, że nie jesteś dla niego skoro nie masz wolnych weekendów i wtedy nie będziesz mieć dylematów. W końcu rozmowa jest w Walentynki a to taki fajny dzień

  5. #995
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Praca w sklepie raczej nic mi nie da.Ot wpis w życiorysie że pracowałam w sklepie.

    Ale patrząc na to z mojej strony to wygląda tak
    PRACUJĘ:
    -chłopacy z kluczami na szyi
    -nie ugotowane itd
    -niańka do Zosi(oj będzie ciężko bo nie jest przyzwyczajona)
    -po opłaceniu niańki zostaje mi 400zł z groszami
    -co ze szkołą
    NIE PRACUJĘ:
    -chłopacy wracają ze szkoły zawsze jestem w domu
    -ugotowane itd
    -Zosia nie ma stresu bo ja się nią zajmuję
    -dostaję zasiłek 426zł
    -dopilnowane lekcje chłopaków
    -ja dalej się uczę

    Jak sie popatrzy na te punkty(napisałam te które mi przyszły na szybkiego do głowy) to chyba każdy na moim miejscu wybrałby NIE PRACUJĘ

    Mam nadzieję że w taki dzień jak walentynki to się dogadam z pracodawcą.Ale co go mogą obchodzić walentynki.

  6. #996
    Guest

    Domyślnie

    próbuj rozmawiać ! może zrozumie, że lepiej wystawić Ci taką opinię i szukać pracownika, któremu będzie zależało, to i przykładałby się bardziej. niemniej - próbuj!!

    i dziękuję ze miłe słowa

  7. #997
    Guest

    Domyślnie

    renat mam nadzieje, ze uda Ci sie dogadac z pracodawca, faktycznie malo oplacalna ta propozycja, ale takie zycie

  8. #998
    Bjedrona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to faktycznie masz kiepsko z ta praca, i to jest kolejny przykład jak idiotyczne są w polsce przepisy mam nadzieję ze cos sie zmieni jak ja będę szukać pracy

  9. #999
    Awatar her12
    her12 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-12-2006
    Mieszka w
    Bolęcin
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ja też bym wybrała "nie pracuję"... Na pewno dogadasz się z pracodawcą tylko musisz to zrobić asertywnie. Pomyśl, w końcu pracodawca też człowiek
    Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!

    forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000

  10. #1000
    Awatar Cytrynka30
    Cytrynka30 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    402

    Domyślnie

    Witam weekendowo!!!

    Renatko gratulację wagi pomalutku będzie spadać to cieszy nie to co u mnie, narazie jestem tak objedzona jak bąk ale to świadomie, od poniedziałku przechodze na liczenie kalorii i wtedy zobaczymy

    A co do pracy to wieżę że cięzko podjać decyzję ale mam nadzieję, ze jak przedstawisz ty pierwsza ze jesteś studentką i nie masz zamiaru rzucac studiów to pójdzie ci na rękę. Szkoda, ze w Urzędzie Pracy nie wzieli pod uwagę tego i dali ci taką propozycję.
    Ja na jesien będę szukać pracy, więc już się martwię bo mam 3 lata przerwy, a synka daję do przedszkola.
    Głowa do gór na pewno wszystko się dobrze ułoży

Strona 100 z 478 PierwszyPierwszy ... 50 90 98 99 100 101 102 110 150 200 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •