No, Renat111, wpadłam zapytać, jak Ci minął dzień i życzyć miłego wieczoru :)
Wersja do druku
No, Renat111, wpadłam zapytać, jak Ci minął dzień i życzyć miłego wieczoru :)
A nie wiesz jak to z tymi smażonymi potem jest?
gduszka siemię nie musi być podgrzane :o mi lekarka kazała tak brać bo takie do picia jest niesmaczne a przynajmneij nieprzyjemne bo takie śliskie :twisted: a działa tak samo.
Witam serdecznie,
renat jak robienie paczuszkow dla maluszka??? Hih, ja sie nie dalam. Teraz pije wode, zeby sie nie skusic czytajac o Waszych grzeszkach, tzn innych kobitek, moze nie Twoich:)
No i ja też zjadłam pączusia :oops: a miałam nie jeść, mąż wracal z pracy i wstąpił do polskiego sklepu i kupił. Limitu nie przekroczyłam, tylko pączuś był na kolację :( ale był pyyysszznnyyy :lol: i nie mam wyrzutów. Renatko ty piekłaś malutkie a ten był wielki wiec policzyłam z 300kcl bo jeszcze lukier na wierzchu :D chociaż ja wolę z cukrem pudrem, pewnie jakbym nie była na diecie to z 5 był zjadła za cały dzień :roll:
W TV mówili że jak się dzisiaj nie zje pączka to się będzie miało pecha przez najbliższy rok :wink:
no ja dołączam się do tych co to się przesądami tłumaczą he he he :wink:
kupiłam różnego rodzaju pączki rodzince, a sobie takie małe wielkiści piłeczki ping-pongowej...........zjadłam 2 ping-pongi hihihhi ale spoko, nie kusi mnie
Taaaaa, przesady przesadami, byle popyt na paczki byl :wink:
pozdrawiam, 0 paczkow dnia wczorajszego.
hihihih
Hej Renatko co tam u Ciebie? pozdrawiam i zycze milego piateczku :D
No i mamy piatek.Już nie mogę się doczekać tej książki.Mam nadzieję że nie będę musiała czekać 10 dni tylko mniej.Może już dzisiaj dostanę.
Squalo z tego co wiem to ta dieta ma 3 etapy i coś niecoś wiem o pierwszym.Potem to juz praktycznie nic.Ale czkam na książke i wtedy będę mądra.
Gru mam nadzieję że woda pomogła i obyło sie bez pączka.
Biedroneczko ja siemię piję takie lekko ciepłe.Trochę wody zimnej i trochę wrzątku.I nie czekam aż to sie zrobi takie ciągnące tylko piję od razu.
Cytrynko Ale przynajmniej nie będziemy miały pecha przez cały rok.
Moniczko dwa o wielkości ping-pongowej piłeczki to wyszło chyba tak koło połowy normalnego albo mniej.Świetnie sobie poradziłaś.
Witam Renatko :)
Może i ci wcześniej tą książka przyjdzie :D :D
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :D