Aj, a ja nie mogę się przekonać do siemienia... Odrzuca mnie ;)
Ale pamiętam, jak kiedyś moja Ś.P. Prababcia je piła - mimo bardzo zaawansowanego wieku miała taaakie piękne i mocne włosy! :shock:
Miłego dnia, Renatko :)
Wersja do druku
Aj, a ja nie mogę się przekonać do siemienia... Odrzuca mnie ;)
Ale pamiętam, jak kiedyś moja Ś.P. Prababcia je piła - mimo bardzo zaawansowanego wieku miała taaakie piękne i mocne włosy! :shock:
Miłego dnia, Renatko :)
Dzień dobry :D tez wczoraj wsłyszałam o tym przesądzie z pączkami ale się nie przejmuje 8) i tak mam BIG pecha więc mi większy nie zaszkodzi :lol:
Bjedrona na pewno z tym pechem to nie jest aż tak źle u ciebie :lol: trzeba jakoś zareklamowac produkt zeby się sprzedał :wink:
Jak tam dziewczynki dietkowanie wam idzie, mam nadzieję ze wszystko jest OK, ja jutro mam ważenie oj co to będzie :roll:
Hehehe Bjedrona, nie ma to jak optymistyczne podejście :D Ale ja też się nie przejmuję jakimiś przesądami, bo po prostu w nie nie wierzę.
To ja poczekam na Twoją książkę, bo muszę wiedzieć więcej zanim się za tą dietę zabiorę. Nie wyobrażam sobie życia bez np smażonej w panierce rybki...
witam i o dietkę pytam ,ja też wczoraj miałam wpadkę, hihi, nie pączkową, ale frytkową i kurczak z ketchupem i majonezem :x cóż, najważniejsze nie poddawać się, trzymać dietę ,mimo wpadki i aby to sobie wynagradzić więcej poćwiczyć!
Najgorsze dni miną i będzie dobrze ,dziewczynki!
Biedronkamój tata też mi wczoraj przysłał smsa,żebym zjadła choć jednego pączka, bo mi się cały rok nie będzie powodzić,a on już dwa na śniadanie zjadł( też powinien być na dietce, z polecenia lekarza), więc ja sobie myślę:to tata już za mnie zjadł i po pechu! pozdrawiam,głowa do góry!
A i wiecie co ja mam taką książkę z biblioteki Joanna Hall 'Drop a size for life' i tu jest taka fajna dietka,choćdla mnie troche toza skąplikowane to, za dużo zawracania głowy,ale jak chcecie to wam mogę mniej więcej opisać. :D :D o węglowodanach dobrych izłych i takie tam...dokładnie się nie wczytywałam,bo ja sobie po swojemu dietkę układam i przestrzegam zasady nie jeść mięska z węglowodanami, bo to jakimś cudem działa,choć czytałam gdzieś,że naukowo nie potwierdzono,żednego efetku takiego dietkowania!
Z tym pechem to chyba jednak prawda, u mnie już się zaczął bo zleciałam ze schodów, nic mi się nei stało na szczęście ale jak tak będzie faktycznie do nastepnego tłustego czwartku :shock:
Jolu gdyby mój tata był w domu to zmusiłby mnie żebym tego pączka zjadła, znaczy nie dosłownie ale kupiłby całą cukiernie :wink: i zajadałby się nimi przy mnie aż nie wytrzymam i ruciła się na cały talerz :twisted:
Ehhhhh, nie badzcie przesadne. Bo jak Wam wkleje ile przesadow w polskiej kulturze jest, to bysmy musieli miec pecha dzien za dniem 8) 8) 8) 8) 8)
Nooooo, to ja robie sobie kawke. Ktos ma ochote? :P
Witajcie laseczki i wybaczcie że nie poodwiedzam was dzisiaj ale wpadłam tylko na chwilkę.Ale mój tata złamał rękę i już dzisiaj trzecie raz od nowa mu składali i lecę do szpitala.Jutro obiecuję zajrzę do was wszystkich
Anczoks dla mnie siemie nie jest złe.Mogeje pić.
Biedroneczko napewno zła passa się odwróci .
Cytrynko czekam na wyniki ważenia.
Squalo jak przyjdzie książka z chęcią odpowiem na wszystkie pytania.
Jolu bardzo bym prosiła o te dietkę.Jak możesz to mi ja opisz.
Agapinko jak mija piąteczek?
Nie mamy ci za złe że wpadłaś tylko na chwilkę, przeciez rodzina jest najwazeniejsza. Trzymaj się, mam nadzieję że tata szybko wróci do zdrówka :D
Ja też mam taką nadzieję, niech szybko wraca do zdrowia, pozdr:-*