To i tak niewiele. Ja też się dziś wzięłam za siebie, bo ileż można!
Dobrej nocki! :*
Wersja do druku
To i tak niewiele. Ja też się dziś wzięłam za siebie, bo ileż można!
Dobrej nocki! :*
hi, coraz bardziej mi sie wydaje ze w ciagu dnia za malo jesz ,organizm najwyrazniej jest glodny i domaga sie jedzenia ,dlatego objadasz sie wieczorem
glowa do góry! po prostu sprobuj inaczej sobie posilki rozlozyc
na snidadanie i obiad najwiecej (przeciez i tak to spalisz w ciagu dnia) buzka
Masz rację Ally najbardziej robię się głodna wieczorem ale ciżko to zmienić.
Squalo mam nadzieję że jak wzięłaś się za siebie to wpadek już nie będzie.Trzymam kciuki.
Gru i Cytrynko oby tych gorszych dni u nas już nie było.
Motylku razem jest o wiele łatwiej.Napewno nam się uda.Jednym szybciej drugim więcej czasu to zajmie.Ale wygramy naszą walkę.
Dzisiaj mój dzień też będzie pozytywny pod względem odchudzania.Musi być.Innej możliwości nie ma.
Witam Reniu :)
Ally ma racje :) jedz na śniadanie i obiad wiecej to wieczorem nie będzie ci sie chciało jeść :) :)
Ale to jest nie gajrsze że mi się nie chce.Na siłę przecież nie będę się opychać.
No tak, na sile to niedobrze... Moze sprobuj naprawde minimalnie zwiekszyc w ciagu dnia, ale takimi sycacymi produktami...
Pozdrawiam Renatko i zycze milego piatku :D
Może po prostu jedz częściej te posiłki :)
Dzięki dziewczyny za dobre rady.Spróbuję się dostosować.
Witaj, Renat111! :)
Dziękuję, że do mnie zaglądasz i za wsparcie. Ja też trzymam za Ciebie kciuki :)
:) dzien dobry, w sumie sniadanko jest najwazniejszym posilkiem w ciagu calego dnia, bo daje Ci sile zeby funkcjinowac jakos:)
Moje dzisiejsze sniadanko:
serek wiejski
2 plastry duuze :P szynki chudej
plaster gruby sera zoltego light
noooo i Tobie renat zycze udanego dietkowania w dniu dzisiejszym:)
Witaj Renatko :D chyba każdy ma problem z apetytem wieczornym :twisted: już wolałabym najeść się w dzień a zawsze chce sie w nocy, ciekawe od czego to zależy :|
Hej hej!
A ja się dziś obudziłam tak koszmarnie głoda, a jednocześnie było mi tak niedobrze, że nie wiem co to się stało. Ledwo zjadłam śniadanie, ale po spacerku już mi lepiej... A ja zazwyczaj jem sporo na obiad (około 400 kcal) i potem jakiś podwieczorek - kolacji często nie jem, bo nie ma czasu - i jakoś się na nic potem nie rzucam...
Mam nadzieję, że jakoś ten problem rozwiążesz :*
renat1111 :arrow: Cześć! Cio tam u Ciebie?
Witam a ja się dzisiaj ważyłam i dalej waga stoi w miejscu, ani drgnie :( to juz miesiac trwa, ja juz mam dość :roll: wiem, dobrze że nie idzie w górę, ale takie stanie w miejscu też zniechęca :cry:
Żeby tylko nie zapeszyć ale napisze że idzie mi świetnie.
Dostałam informacje zeskanowane z książki o mojej diecie to wklejam może komuś się przydadzą.
DZIENNY ROZKŁAD DIETY DWUTYGODNIOWEJ
OLEJ
DZIENNE SPOŻYCIE: 1 łyżka stołowa wysokolignanowego naturalnego oleju
z siemienia lnianego dwa razy dziennieCEL: Niezbędny do walki z tłuszczem i regulacji insuliny dzięki bogatejza-wartości tłuszczów omega-3WYPŁUKIWANIE W MIGAWCE
Pewna sprytna Wypłukiwaczka Tłuszczu nosi dzienną porcję oleju z siemienia
lnianego w jednym z dwóch pustych pojemników po filmie fotograficznym - w
drugim przechowuje ocet jabłkowy. Inny Wypłukiwacz Tłuszczu proponuje
trzymać jedną butelkę oleju w domu, a drugą w pracy.
CHUDE BIAŁKA
DZIENNE SPOŻYCIE: Do 220 g dziennie
DO WYBORU: Wszystkie rodzaje ryb, owoców morza, chuda wołowina, cielęcina, baranina, kurczak lub indyk bez skóry oraz serwatka. Gdy to
tylko możliwe, używaj mięsa z produkcji naturalnej lub ze zwierząt
karmionych trawą. Wybieraj bezlaktozową, wysokobiałkową serwatkę w
proszku, zawierającą ok. 20 g białka oraz śladowe ilości węglowodanów
w jednej porcji. Do dwóch razy w tygodniu jedz tofu bądź tempeh.
CEL: Białko przyspiesza przemianę materii o 25 procent oraz uaktywnia
w wątrobie enzymy detoksyfikujące.
JAJKA
DZIENNE SPOŻYCIE: Do 2 dziennie
CEL: Jajka, bogate w omega-3, są nie tylko pyszne, ale także pełne antyutleniaczy (takich jak luteina i zeaksantyna) korzystnych dla oczu
i mózgu, chroniącej przed cholesterolem fosfatydylocholiny oraz siarki,
wspierającej proces oczyszczania wątroby.
WARZYWA
DZIENNE SPOŻYCIE: Nieograniczone (o ile nie podano inaczej), warzywa
surowe lub gotowane na parze
DO WYBORU: Szparagi, zielona fasolka, brokuły, brukselka, kapusta, kalafior, kapusta pekińska, marchew (jedna), ogórki, japońska biała rzodkiew, bakłażan, szpinak, eskariola, kapusta liściasta, kapusta włoska,liście gorczycy, sałata rzymska, rukola, cykoria endywia, pietruszka,cebula, szczypiorek, czerwona i zielona papryka, jicama, grzyby, oliwki(trzy), rzodkiewki, kiełki fasoli mung, okra, kiełki lucerny, pomidory,
rukiew wodna, czerwona lub zielona sałata o luźnych główkach, cukinia, żółty kabaczek, orzechy wodne, kiełki bambusa i czosnek.
CEL: Te barwne warzywa, bogate w błonnik i czynniki odżywcze pochodzenia roślinnego, przyspieszą oczyszczanie wątroby i dostarczą ci
wartościowych karotenoidów.
OWOCE
DZIENNE SPOŻYCIE: 2 pełne porcje dziennie
DO WYBORU: 1 małe jabłko, 1/2 grejpfruta, 1 mała pomarańcza, 2 średnie śliwki, 6 dużych truskawek, 10 dużych wiśni, 1 nektarynka, 1 brzoskwi-
nia, 1 filiżanka jagód, borówek lub malin.
CEL: Te naturalne środki oczyszczające przyrody bogate są w enzymy
i minerały (np. potas). Mają przy tym niski indeks glikemiczny.
WODA ŻURAWINOWA
DZIENNE SPOŻYCIE: 8 szklanek dziennie
CEL: Mieszanka soku żurawinowego i wody zapobiega zatrzymywaniu
wody, oczyszcza układ limfatyczny z nagromadzonych odpadów, a także
pomaga w usuwaniu cellulitu.
JAK TO ZROBIĆ: By przygotować wodę żurawinową, zaopatrz się w niesłodzony sok żurawinowy. Następnie przygotuj sobie dwie puste litrowe
butelki. Napełnij każdą z nich 150 ml soku i 850 ml wody.
WYPŁUKIWANIE W MIGAWCE
Oto prosty przepis na przygotowanie soku żurawinowego własnym sumptem.
Umieść 350 g żurawin w dużym rondlu. Dodaj około 4 szklanek przefiltro-
wanej wody i gotuj, aż owoce zaczną pękać. Odcedź sok, a jeśli chcesz, dodaj
szczyptę słodziku z rośliny Stevia rebaudiana, by napój był trochę mniej
cierpki (prawdziwi bohaterowie mogą się jednak obyć bez tego). W ten sposób
otrzymasz około litra soku żurawinowego, co wystarczy na mniej więcej cztery
dni.
WYPŁUKIWANIE W MIGAWCE
Kupuj wyłącznie niesłodzony sok żurawinowy - nie zaś „bez zawartości
cukru". Ten rodzaj soku może, bowiem zawierać syrop kukurydziany lub
aspartam.
KOKTAJL DŁUGOWIECZNOŚCI
DZIENNE SPOŻYCIE: 2 razy dziennie: po przebudzeniu i przed snem
CEL: By wspomóc wydalanie i zaprowadzić równowagę hormonalną
JAK TO ZROBIĆ: Do 220 g wody żurawinowej dodaj albo 1 łyżeczkę sprosz-
kowanych łusek z nasion babki płesznika, albo 1 łyżkę stołową zmielo-
nego siemienia lnianego.
WYPŁUKIWANIE W MIGAWCE
Mieszaj łuski lub siemię szybko i pij bezpośrednio po zamieszaniu, by uniknąć
powstawania grudek. Do picia najlepiej użyć słomki.
WYPŁUKIWANIE W MIGAWCE
Jeśli bierzesz pigułki antykoncepcyjne lub jakiekolwiek inne lekarstwa na
receptę, przyjmuj je co najmniej dwie godziny przed lub po wypiciu Koktajlu
Długowieczności. Zawarty w nim błonnik może utrudniać absorpcję lekarstw.
ZIOŁA I PRZYPRAWY WYPŁUKUJĄCE TŁUSZCZ
DZIENNE SPOŻYCIE: Według smaku
DO WYBORU: Pieprz cayenne, gorczyca, cynamon, imbir, koper, czosnek,anyż, goździki, liść bobkowy, nasiona i liście kolendry, pietruszka, ocet
jabłkowi i kminek.
CEL: Przyspieszenie metabolizmu
LEGALNE OSZUSTWO
1 filiżanka kawy naturalnej rano
SŁODZIKI
DZIENNE SPOŻYCIE: Słodzik z rośliny Stevia rebaudiana
CZEMU JEST DOPUSZCZALNY: Słodzik ze Steuia rebaudiana to jedyny słodzik, którego użycie dopuszczam w programie. Stosuje się go w poran-
nych koktajlach, jest również opcjonalnym składnikiem kilku przepisów
- a niektórzy Wypłukiwacze Tłuszczu dodają go także do mieszanki
soku żurawinowego i wody. Słodzik ze Steuia rebaudiana nie wpływa na
poziom cukru we krwi, ani nie podwyższa poziomu sprzyjającej odkład-
aniu tłuszczu insuliny. Nie dokarmia on również drożdży. Ponieważ
zawiera także odżywczy czynnik fruktooligosacharyd (w skrócie FOS),
wspiera działanie przyjaznych bakterii w jelitach, wspomagając w ten
sposób oczyszczanie i wspomaganie pracy wątroby.
OPRÓCZ DZIENNEJ DIETY
PRZED ŚNIADANIEM: Wypij 220-mililitrową szklankę ciepłej wody z sokiem
z 1/2 cytryny - pomoże to twej wątrobie i nerkom.
ŚNIADANIE I OBIAD: Zażywaj suplementy bogate w spalające tłuszcz GLA w ilości 360 do 400 mg dziennie.
DO WYBORU: Proste suplementy GLA zawierające 90 mg kwasu w kapsułce
(dawkowanie: 2 kapsułki 2 razy dziennie) lub ekwiwalent w postaci np.
oleju z wiesiołka w 500-miligramowych kapsułkach z 40-45 mg GLA w
kapsułce (dawkowanie: 4 kapsułki 2 razy dziennie) lub oleju z ogórecz-
nika w 1000-miligramowych kapsułkach z 200 mg GLA (dawkowanie:
1 kapsułka 2 razy dziennie).
Cytrynko napewno waga ruszy w dół tylko się nie poddawaj.
grubytylek cos malutkie to Twoje sniadanko :roll: (tzn malo tresciwe)
renatko, rozumiem ze Ci sie nie chce ale przeciez nikt tu nie mowi o jakims opychaniu sie , moze jedz mniej ale cos bardziej trescciwego ? wieczorne napady na pewno sie skoncza,albo wlasnie wcinaj czesciej, to ze ktos napisal ze w ciagu dnia trzeba jesc tylko 5 posilkow wcale nie jest regula
kiedys czytalam ze w jakims kraju sie je nawet do 8 razy dziennie ale oczywiscie sa to mniejsze porcje
Cytrynko glowa do góry ja tez od dluzszego czasu mam zastoj ale wierze ze to niedlugo minie, ladnie dietkuj a na pewno zobaczysz efekty
no a ja mam jeszcze do wykorzystania 200kcal :P mam nadzieje ze dzisiaj nie zawale
niedlugo jade do domu i nie wiem kiedy znowu wpadne , bo zaczynaja mi sie ferie
ale jak tylko bede miala mozliwosc to na pewno sie odezwe :) mam nadzieje ze chociaz troche schudne przez te kilka dni :P
no i oczywiscie Wam tez zycze wytrwalosci i silnej woli :) nie grzeszyc mi tu :* 3m sie cieplutko :)
Jak wam mija piątek?U mnie bardzo dobrze.
Ally wpadaj jak najczęściej.I mam nadzieję że ferie spędzisz tak jak planujesz.
Mi piatek mija bardzo przyjemnie :) Bylam dzis w Zlotych Tarasach na zakupach :D
Bylo super :) A co tam Renatko u Ciebie?
mi piatek tez mija calkei dobrze;D
renatko dziękuję za odwiedziny!
musze powiedzieć, że skomplikowana ta dieta :| trochę mnie odstrasza, bo wiem, że nie jestem w stanie dotrzymywać tak szczegółowych zasad, niemniej ufam, że Tobie się uda!
i jedzenie wieczorne też minie
bo silne z nas kobiety, ot co! :twisted:
Cieszę się, że piątek Ci mija dobrze, bo u mnie jakoś tak dziwnie... :|
dobry wieczor
ally900, moje sniadanko nie bylo malo tresciwe, dwa duze plastry grubopokrojonej szynki, to naprawde sporo mieska..., nie mowiac o serze. Mialam ochote jeszcze na pomidora, ale ktos mi go zjadl z lodoweczki :evil: hihih, jesli chodzi o sniadanko to jest dla mnie OK.
renat jak idzie? Ja dzisiaj nie narzekam, chociaz moglam zjesc cos innego na kolacje, niz batonik musli, ale bylam 5 godzin na kursie, wiec nie mialam wyboru:( a nic ze soba nie wzielam, wiec raczylam sie tym co dali:(
8 lutego napisałam że waga moja wynosi 84,4.No i zaczęła znowu powoli spadać.Dzisiaj mam 83,8.Nie duży spadek ale zawsze.Ale strażnika nie zmieniam.
A miałam do końca lutego się nie ważyć.
Witam Renatko :)
Masz już ta książkę? Od kiedy wdrażasz PWT?
A gratuluje tego spadku :)
POzdrawiam
No to gratuluje Renatko :D
pozdrawiam i zycze milego weekendu :* :D
grartulujemy spadku wagi:D
dzeiń dobry :!: Miłego dnia!!!
No i widzisz, nii wolno się załamywac tylko być cierpliwym :D
Każdy spadek dobry, tym bardziej, że widzę ten w 2 dni. Mnnie by nawet taki spadek koszmarnie potwornie rozradował. :D
Ważne, żeby się nie załamywać tym, że strzałka na wadze stoi.
Czasem organizm potrzebuje trochę się "odnaleźć" w nowej sytuacji. Ale to nie powód do rezygnacji - przecież tyle się już udało osiągnąć! Dalej też pójdzie dobrze. Miłej soboty!
Mało teraz pisze o sobie bo jem wszystko tylko w małych ilościach.Pisząc wszystko to dosławnie jem to na co mam ochotę.Więcej będe o sobie pisała jak przejdę na dietę.
Cimcirimci jestem pewna że będzie tak jak piszesz to znaczy tylko dobrze.Tak się nastawiłam że zrzucę te 0,8kg żeby mięc tyle co na strażniku a na koniec lutego będe miała jaszcze mniej niż na strażniku.Ale jestem optymistką.I święcie wierzę że mi się to uda.
Squalo oczywiście że jestem szczęśliwa z tego spadku wagi i dlatego tak optymistycznie podchodzę do mojego dalszego odchudzania.
Biedroneczko będę cierpliwa ale jak waga nie spada to bardzo ciężko o tę cierpliwość.
Kiniuś mam nadzieję że Twój dzień również będzie udany.
Grubasku i Żyrafo dzięki za gratulacje.
Agapinko jeszcze książki nie mam.Ma być we środę.To od czwartku zaczęłabym PWT.Chyba że nie będzie jej w hurtowni.Zobaczymy.
No i mam setną stronę.Super.A to dzięki Wam.
A wogóle to mam problem.Może niektóre z was mnie nie zrozumieją bo teraz z pracą jest bardzo ciężko i ja doskonale o tym wiem.
A więc kiedyś jak szukałam pracy to nigdy nic dla mnie nie było.A żeby z biura pracy coś zaproponowali to było marzenie ściętej głowy.
Teraz mam zasiłek dla bezrobotnych wzięłam go pierwszy miesiąc,a że mam przepracowane 5 lat to wynosi on 426 złotych z groszami.I wczoraj biuro pracy przysłało mi propozycję pracy do sklepu na zmiany.I teraz jest taki przepis że nie można zrezygnować bo traci się status bezrobotnego i bym nie dostawała kuroniówki.
W sklepie mi dadzą niecałe 700zł.Na niańkę bym musiała wydać 300zł.To mi zostałoby 400zł z groszami tyle co teraz mam kuroniówki.Pozatym kto mi da soboty i niedziele wolne, bo muszę jechać do szkoły.A mam bardzo często zjazdy czasami 3 tygodnie pod rząd.
jest jeszcze możliwość że pracodawca(przyszły)napisze że mu pracownik nie odpowiada.
No bo co teraz mam studia rzucić czy co?
Ja wiem że z pracą jest tragicznie i niektórzy byliby wdzięczni za taką propozycję ale ja nie jestem.
Jak chciałam to nic nie mieli dla mnie jak nie chcę to mają.
Z pracodawcą będe rozmawiała 14 lutego żeby się udało i napisał że nie odpowiada mu pracownik.
Coś pusto dzisiaj praktycznie nikt się nie odzywa.Ale rozumiem sobota.Mam nadzieję że dietkujecie i nie szalejecie za bardzo.
Dietkujemy :D właśnie po obiedzie. Teraz czas na poobiednią kawę z mlekiem.
Wracając do opisanej przez Ciebie sytuacji to rzeczywiście nie wiadomo co bardziej się opłaca. Ja czasem patrzę na to z innej strony: niekiedy trzeba zagryźć zęby i trochę się poświecić, żeby w późniejszym czasie coś zyskać.
Ja tak przez dwa lata pracowałam na Słowacji za nieciekawe pieniądze, żeby zebrać trochę doświadczenia i mieć wpis w życiorysie, że pracowałam dla uznawanej na rynku firmy. Rzeczywiście moje podejście zaowocowało, bo teraz pracuję u konkurencji i mam się bardzo dobrze.
Ale oczywiście trudno powiedzieć o pracy w sklepie, że Cię czegoś specjalnego nauczy i da dobrą pozycję startową gdzieś indziej.
Może ten pracodawca sam stwierdzi, że nie jesteś dla niego skoro nie masz wolnych weekendów i wtedy nie będziesz mieć dylematów. W końcu rozmowa jest w Walentynki a to taki fajny dzień :)
Praca w sklepie raczej nic mi nie da.Ot wpis w życiorysie że pracowałam w sklepie.
Ale patrząc na to z mojej strony to wygląda tak
PRACUJĘ:
-chłopacy z kluczami na szyi
-nie ugotowane itd
-niańka do Zosi(oj będzie ciężko bo nie jest przyzwyczajona)
-po opłaceniu niańki zostaje mi 400zł z groszami
-co ze szkołą
NIE PRACUJĘ:
-chłopacy wracają ze szkoły zawsze jestem w domu
-ugotowane itd
-Zosia nie ma stresu bo ja się nią zajmuję
-dostaję zasiłek 426zł
-dopilnowane lekcje chłopaków
-ja dalej się uczę
Jak sie popatrzy na te punkty(napisałam te które mi przyszły na szybkiego do głowy) to chyba każdy na moim miejscu wybrałby NIE PRACUJĘ
Mam nadzieję że w taki dzień jak walentynki to się dogadam z pracodawcą.Ale co go mogą obchodzić walentynki.
próbuj rozmawiać ! może zrozumie, że lepiej wystawić Ci taką opinię i szukać pracownika, któremu będzie zależało, to i przykładałby się bardziej. niemniej - próbuj!!
i dziękuję ze miłe słowa :)
renat mam nadzieje, ze uda Ci sie dogadac z pracodawca, faktycznie malo oplacalna ta propozycja, ale takie zycie
No to faktycznie masz kiepsko z ta praca, i to jest kolejny przykład jak idiotyczne są w polsce przepisy :twisted: mam nadzieję ze cos sie zmieni jak ja będę szukać pracy 8)
Ja też bym wybrała "nie pracuję"... Na pewno dogadasz się z pracodawcą tylko musisz to zrobić asertywnie. Pomyśl, w końcu pracodawca też człowiek :lol: :wink:
Witam weekendowo!!!
Renatko gratulację wagi pomalutku będzie spadać to cieszy :lol: nie to co u mnie, narazie jestem tak objedzona jak bąk 8) ale to świadomie, od poniedziałku przechodze na liczenie kalorii i wtedy zobaczymy :roll:
A co do pracy to wieżę że cięzko podjać decyzję ale mam nadzieję, ze jak przedstawisz ty pierwsza ze jesteś studentką i nie masz zamiaru rzucac studiów to pójdzie ci na rękę. Szkoda, ze w Urzędzie Pracy nie wzieli pod uwagę tego i dali ci taką propozycję.
Ja na jesien będę szukać pracy, więc już się martwię bo mam 3 lata przerwy, a synka daję do przedszkola.
Głowa do gór na pewno wszystko się dobrze ułoży :D