Wątek: Walka z kilogramami-tym razem wygram!

To fakt niezła byłam Ale dzieci trzeba miec pod kontrolą.Ja nie mówię tam w ostatniej klasie ale w pierwszej ?

ojj przestan ja w LO mialam wesolo tylko dlatego, ze tak doskonale podrabialam podpis rodzicow gdyby nie wagary czy tez klasowe wariactwa - byloby nudno. Nie odbieraj im tej przyjemnosci

to będziesz miałą Reniu dawke kofeiny po takiej ilości kawy od nas

Forum motywuje i to jak A co do sprawdzania ocen przez neta to swietna sprawa, w końcu na cos mądrego wpadli na miejscu Twojego synka tez bym była niezadowolona

miłego wieczorku :P

łooo,no proszę,jak powymyslali!!!
Powiem Ci,ze poł mojej klasy na pewno też bylaby wtedy niezadowolona
Więc synowi się nie dziwięAle będziesz miala możliwośc jego kontrolowania bez wychodzenia z domu,fajna sprawa moim zdaniem.

Cześć Reniu, udanej niedzieli

ago - popieram! Ja też miałam podpisy rodziców opanowane (o czym doskonale wiedzieli, ale się nie przyznawiali :P ). Ale pomysł z tym internetowym dziennikiem całkiem niezły.

A jak mija niedziela Renatko?

Co do niedzieli to właśnie wróciłam z Mac donalda i zjadłam tortille a co mi tam.Zjadłam ją z premedytacją bo tego chciałam ale na tym koniec.A co do mojego ważenia jutrzejszego to żeby tylko nie było więcej.Bo mniej to napewno nie będzie.

Właśnie piję kawkę i zapraszam.

Hej
Widzę, że podobny mamy dziś stosunek do diety... Z tym, że u mnie to stanowczo za długo trwa... Do dzieła jakiegoś trzeba by sie zabrać
Buziaki

Cześć
przeczytałam u Pipuchny , że nikt ci kwiatów nie daje
ja w ten weekend dostałam tyle przepięknych kwiatów, zę mogę sie podzielić












pozdrawiam i życzę powodzenia

Ah tortilla, grzeszyć jest rzeczą ludzką....