-
Dziękuję Wam kochane za życzenia i wzajemnie :)
Wczoraj się śrenio trzymałam. Przed Świętami miałam 1kg mniej, ale nie zmieniałam licznika, bo i tak wiem, że przed Świętami sensu nie było większego i nie pomyliłam się, mam nawet 0,5 kg więcej niż przed początkiem diety :shock: :shock: dziś zero słodyczy.
Pozdrawiam, a odwiedzę wszytskich po Świętach ze względu tego, że nie mogę długo siedzieć na komputerzei nawet nie chcę w Święta :)
Merry Christmas!
-
ja penwie waze znowu 53 :PP
W noc wigilijną w blasku świec
melodia kolęd niech płynie w mrok
Niech Wam przyniesie radości moc
i wiele szczęścia na Nowy Rok ;*
-
Nie martw sie, jak wrocisz do diety to ten kilogram szybko zniknie ;)
Ja sama boje sie wejsc na wage wiec zrobie to dopiero w styczniu :P:P
-
ja 13.01 sie zwaze... brrr nie wczesniej, a juz na bank nie w grudniu, bo na zawal padne
-
A mi przybyło 2 kilogramy :( :( :( Łeee!
-
Jako, że mnie już tutaj nie będzie do Sylwka, to życzę aby ten Nowy Rok, był pełen sukcesów nie tylko w odchudzaniu, żeby się spełniły wszystkie marzenia, nie zabrakło miłości, i był o wiele lepszy niż ten właśnie mijający. Buziak
http://img160.imageshack.us/img160/4128/12wd3.jpg
-
:cry: Mi przybyło 3.
Nienawidzę Świąt.. za rok chyba nie będe ich po prostu obchodzić.. wyjadę i wrócę po Nowym Roku...
Przepraszam, ale na jakiś czas chyba mnie nie będzie.. muszę się pozbierać, jestem beznadziejna, cały czas jem.. cały czas myślę jak jestem beznadziejna i dalej jem.. szczyt głupoty, nie mieszczę się w nic.. a we wtorek do szkoły.. zajebiście.
Nienawidzę siebie samej.
-
Jesli to Ci lepiej zrobi to nie wchodz na forum, rzeczywiscie to moze byc dolujace jak sie slyszy kto ile schudl, a samemu sie tyje... ale mysle ze oprocz tego jest wielce pomocne! Trzymaj sie mocno i nie mysl ze jestes glupia!! to tylko jedzenie!
-
Kochana Katash :)
Każdy ma w swoim życiu upadki i wzloty, najważniejsze jest to żebyś się nie poddawała i nie myślała o sobie w ten sposób.Tak jak napisała to corsicangirl to tylko jedzenie. Nie jesteś beznadziejna wręcz przeciwnie jesteś wielkim człowiekiem bo tylko taki podejmować wyzwania i starać się dojść do celu.A to, że teraz się nie udało nie zaprzepaści wszystkiego co dotychczas zrobiłaś.Wierze w Ciebie i Ty musisz uwierzyć w siebie i w swoją moc, a bedziesz wtedy silnijesza.Pomyśl o tym co już zrobiłaś, ile miałaś wyrzeczeń i ile musiałaś sobie odmówić.
Wierze, że uda Ci się wrócić i zacząć na nowo swoją walke :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
-
Oj Katash, ja chyba ważyłam mniej niż 60, a teraz wróciło... Ale nie można się załamywać, też jestem troche nieposkładana, ale trzeba próbować się wziąć w garść!
Jak nie teraz, to za tydzień, ale dojdziesz do siebie!
http://www.animowane-gify.com/gify/o...westrowe/9.gif