Na górze róże... na dole fiołki... hi hi hi
Postanowiłam, że zapiszę się do grona oddwiedzaczy twojego wąteczku i kibicowania Ci w trakcie gubienia ostatnich kilosków...
Tymczasem przesyłam pozdrowionka
Na górze róże... na dole fiołki... hi hi hi
Postanowiłam, że zapiszę się do grona oddwiedzaczy twojego wąteczku i kibicowania Ci w trakcie gubienia ostatnich kilosków...
Tymczasem przesyłam pozdrowionka
Spoko się nauczysz
A w ogóle to podziwiam, że zjadłas tylko dwa pierniczki - ja nie umiem....
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Sama jestem zdziwiona że skończyło się tylko na dwóch ....ale święta jeszcze przed nami....i nie tylko pierniczki zagoszczą na naszych stołach
Ja już teraz nastawiam się psychicznie na te święta i powtarzam sobie ,że i owszem spróbuje kilku potraw ale w miarę rozsądku.
Będą to małe porcje ,żeby nikt nie zarzucał mi że nic nie jem.
Moi synowie już teraz śmieją się , że oni jedzą "normalny obiad" a mama warzywa.
Dodam że ostatnio bardzo polubiłam wszelkie warzywa....a zwłaszcza "warzywa na patelnie z ryżem i pieczarkami" - polecam , dla mnie pycha
Witaj, dzisiaj zjadłaś dwa a jutro pięć, bo to się tak właśnie kończy
Sorki ale musisz przestawić tok myślenia na inną fale.Ciasta jak już to tylko na święta i to jak masz dać 4 łyżki cukru do serownika dajesz dwie a resztę uzupełniasz bakaliami czy też brzoskwiniami.
Ale początki są zawsze trudne .
Powiem wam moi kochani , że odchudzanie to zarazliwa rzecz
Wczoraj podczas moich wieczornych ćwiczeń mój mąż wyjął swoje hankle i zaczął ćwiczyć razem ze mną
Stwierdził nawet że jemu też przydałoby się schudnąć 2-3 kg.
Ja bardzo się z tego ciesze, bo mąż bardzo uwielbia słodycze i zawsze gdy je jadł , to i mnie je proponował.Teraz gdy będzie chciał zgubić to 3 kg z pewnością też odłoży słodycze i nie będzie mnie kusiło
Ale powiem wam ,że staje się odporna na widok słodyczy.Powoli odzwyczajam się od słodkiego
No dobra..... zmykam myć szafki kuchenne (przedświąteczne porządki)
Niestety... słodycze to podstępny wróg.... zjesz mało, nie czujesz sytości... a kaloryczne, jak cholera Kwach m TU RACJĘ, MUSISZ ZMIENIĆ SWÓJ TOK MYŚLENIA I ALBO WYKLUCZYĆ SŁODKIE DO ŚWIĄT, ALBO ZORBIĆ SOBIE TYLKO JEDEN DZIEŃ ZE SŁODKIMI RZECZAMI, ALE MAŁEJ ILOŚCI
Będzie dobrzxe... nie poddawaj się...
zazdroszczę Ci tego męża.... no ale cóż... sama swojego wybrałam... nie narzekam...
ok. szafki pomyte....herbatka zaparzona.....
Wszędzie słyszy się ,że w czasie diety powinno pić się dużo niegazowanej wody mineralnej.
Ja w ciągu dnia wypijam jej okolo pół szklanki ( niecierpie zwykłej wody)
ale wypijam 1 do 1,5 litra herbat : zielonej i czerwonej.
Myślicie że to wystarczy ....czy może jednak powinnam polubić wode
Dodam jeszcze że dziennie "zaliczam" 2 kawy - bez mleka i bez cukru.
Jeśłi nie lubisz zwykłej wody... nie zmuszaj się do picia... Wiesz... ale 1,5 litra płynów przy odchudzaniu to chyba trochę za mało moze zwiększyć herbatki
Pozdrawiam
Hej dzieki ze mnie odwiedziłaś no i za rade...
Zobacze jak los nam poukłada to wszystko nie wiem... tym czasem chciałam zyczyć powodzenia w odchudzaniu no i wpadne do ciebie od czasu do czasu... wybacz ze notak tak marna ale nie mam głowy teraz do układania wyszukanych zdań - zycze ci poprostu wytrwałości
Witam w ten deszczowy dzień
Pogoda niestety fatalna ....ale wczorajszy dzień pod względem diety udany
Jedyna tłuściejsza rzecz jaką zjadłam to rosół z makaronem.
Niestety ćwiczyłam tylko 10 min......z psem też krótko spacerowałam (deszcz zniechęcał do spacerów).....ale czyszcząc szafki poskakałam troche po taboretach .
W końcu to też jest spory wysiłek.
Co do picia herbat od dziś postaram się wypijać 2 litry.
Pierwszy kubek herbaty już zaliczony.....teraz pija gorącą , pachnącą kawke - oczywiście bez cukru i bez śmietanki.
Zakładki