Aby nie za mało???
Aby nie za mało???
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zapomniałam dodać jeszcze jedno ptasie mleczko
Wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu troche poćwiczyłam (10 min).
Troche mało, ale myślę że dzisiaj będzie więcej.
W maju idę na wesele - więc muszę schudnąć
Moje wczorajsze menu:
kanapka z polędwicą 90kcal
jogurt 185kcal
pierś z kurczaka 115kcal
1 kostka czekolady+ 4 słone paluszki 65kcal
sałatka z pekinki, tuńczyka, ogórka 290,5
2 wafle ryżowe 71kcal
jabłko 57,5kcal
kawa 5kcal
razem 879kcal.
Wiem że nie powinnam schodzić poniżej 1000 kcal ale myślę ze te dwa dni poniżej tysiące nie zaszkodzą mi.
Jak najszybciej chcę pozbyć się tych niechcianych kilogramów.....bo jeżeli będę chudła tak jak przed świętami tzn. 0,5 kg na tydzień lub czasami wcale to do maja mogę nie osiągnąć moich wymarzonych 58 kg.
Niektórzy powiedzą że to tylko 4 kg. dla mnie jest to dużo.
Przy takiej diecie było by dziwne byś nie poleciała w dół te 4 kilo.
Spróbuj tak przez 3 dni polecieć na samych owocach +jakieś warzywa
A z tym garniturem, to sam jeszcze nie wiem bo różne głupie mysli mi przychodzą.
Wytrwałości w diecie życze i zmykam
Zlecisz więcej, jak tak dalej bedziesz chudnąc... gwarantowane
W maju idę na wesele - więc muszę schudnąć
Wczoraj zjadłam
serek wiejski + ogórki konserwowe
kiełbasa krakowska
jogurt
"gorący kubek" - żurek
ryż+ udko kurczaka+ surówka
sok multiwitamina
kawa
Razem wyszło 995kcal.
Dzisiaj u mnie wstrętna pogoda.Wieje silny wiatr i pada deszcz Bardzo nie lubię takiej pogody>nie mogę doczekać się wiosny - słońce grzeje, kwiaty kwitną - jednym słowem jest: super.
Nadal czuje się jak balon, ale to chyba z powodu zbliżającego się okresu.
Jutro piątek - mój dzień ważenia.Jestem bardzo ciekawa co pokaże waga????
Licze chociaż na niewielki spadek wagi - tak dla poprawy humoru.
Niestety ciągle zbyt mało ćwicze (wczoraj 10 min) spacery z psem też są krótkie ze względu na pogode i moje przeziębienie.
Kiedy ten mój pies się wybiega?????Dodam że jest to miły mieszaniec wzięty z schroniska. Jest u nas już ponad dwa lata.
kwiaciarko ładnie ćwiczysz i ze względó zdrowotnych na razie nie zwiększj wysiłku... no... chyba, że poczujesz się już lepiej
Spacery z psem są świetne, choćsama nie mam pieska, jak mieszkałam u tesćiów, oni mieli owczarka niemieckiego, takiego mieszańca... ale był śliczny... i też się nie mógł nabiegać Ale patrz, jak poczujesz się lepiej, to będziesz mogła chodzić z nim na długie i szybkie spacery i przy okazji spalisz sporo kalorii
A co do wiosny... moja droga... owszem mołgaby być... ale jest kilka "ale".... jak nie będzie mrozu, możemy zbyt chorować potem.... zbyt mało będzie plonów, bo będie zbyt dużo szkodników i wszystko w sklepach będzie droższe niż teraz matko... to ja juz wolę mróz i śnieg... ale ABY DO WIOSNY
Hej, u nas tez wiatr, w nocy mnie obudzil i okropnie wystraszyl. Gratuluje juz duzego spadku wagi
Witam widzę żekaloriejuz bardziej normalnie - 900-1000 to jużok. jak czasem jest mniej, tospoko, byle nie na stałe 800.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
W maju idę na wesele - więc muszę schudnąć
Wczoraj zjadłam
kanapka z kiełbasą krakowską
jajo sadzone
banan + jabłko
biała kiełbasa
galaretka z owocami
makaron z twarogiem
2 kawy + 1,5 l wody
Razem 986kcal
Dzisiaj z samego rana weszłam na wagę i zobaczyłam 61,2kg.
Schudłam przez tydzień 0,8 kg.
Nie wiem czy waga jest rzetelna bo kilka godzin wcześniej dostałam @
Mam nadzieje że w przyszły piątek zobacze na wadze 60kg.
Dzisiaj dzieci poszły do szkoły ostatni raz przed feriami.
Jutro wyjeżdżam z nimi do rodziców na dięć dni, czyli nie będę tutaj zaglądała.
Troche boje się tego wyjazdu, bo mama zawsze podsuwa nam smakołyki.
Jednak myślę że sobie poradze.
Zakładki