Idę spać, więc bardzo szybko się wyspowiadam. Nie dobiłam do 1000, za późno wstałam. I tak czułam się pełna, nawet, gdy nie zjadłam wiele. Piłam, piłam, dużo piłam. Drugi dzień robiłam a6w, 20 minut na steperze, 50 brzuszków i 200 rowerków.
I miałam kryzys. Chciałam czegoś słodkiego, kalorycznego - poszłam po gumę. Chciałam zjeść po 18 - nie zjadłam. Chciałam nie ćwiczyć - ćwiczyłam.
Jakoś dumna nie jestem. Oby się nie powtórzyły takie niże.
Słucham chyba wszystkich wersji "All I want for Christmas" z powodów wiadomych.
I d... mi na pewno rośnie.
Dobranoc.
Zakładki