nie wiem co się dzieje, ale od wczorajszego popołudnia coś kiepsko się czuję... mam zawroty głowy i ogólnie jest mi bardzo słabo... dziś wstałam (ledwo!) o 12.00, i to samonie wiem czy bierze mnie jakiś wirus, brak kofeiny czy może szkodzi mi jakoś to zakwaszenie krwi... głodu nie czuję i to jest bardzo ok, ale nie wiem w sumie co teraz robić... bo tak czuć się dłużej nie chcę
moja córcia zaczęła dziś 1000 kcal i zastanawiam się czy jednak nie przyłączyć się do niej - we dwie na pewno łatwiej byłoby się mobilizować i pilnować
![]()
Zakładki