Wpadłam sie przywitać.I zaraz jade na uczelnię.Egzamin :cry:
Wersja do druku
Wpadłam sie przywitać.I zaraz jade na uczelnię.Egzamin :cry:
Nottka ja jem malo? Glodna jestem tylko jak z pracy wracam ok 11 w nocy a tak to jest ok :) Wystarcza mi i tak jem wiecej jak w Polsce..
jojo? Jak juz dojde do 50kg to zadnego jojo nie bedzie! Wtedy juz czlowiek chce tak utrzymac swoja wage, ze caly czas je tak samo, czyli tak jak na diecie, nie specjalnie tylko z przyzwyczajenia :) Wiem cos o tym ;)
A co do pracy to mnie przerazaja nie przespane noce :(
grubasku i oby tak dalej, bo dzieki temu mam powera do dalszej dietki ;)
renatko trzymam kciuki!
Wczoraj jednak nie bylam sama na zmianie, bo szef do Agnieszki zadzwonil (do dziewczyny, ktorej zdanie tam sie najbardziej liczy) i kazal jej przyjechac, bo jakim prawem umiescila mnie sama na zmianie?! Wiedzial o tym wczesniej...eh! No i byla Agnieszka, wiec troche pomogla i tak mi sie nie nudzilo. Ale dzis juz sobie wezme ksiazke do poczytania. Poza tym szef wczoraj zamowic 3 ogromne pizze, wszyscy jedli i namawiali Madzie a Madzia ładnie podziekowala choc zoladek jej sie skrecal z glodu ;)
No nic, wlasnie kupilam bileciki do Polski :))))))))))
odmówiłaś pizzy
kupiłaś bilety do Polski!
widzisz, czas mija i jest coraz lepiej!!
nie wiem, co mam powiedzieć, jestem szczęśliwa, że Ci się udaje :*
pierogi razowe? mmm ^^ a mogę jakiś przepis/namiar na przepis?
z góry dziękuję!
Ok u mnie dzis:
szklanka mleka+lyzka owsianych,lyzeczka siemienia i pol kubka platkow Fiber One (kupilam dzis, pyszne) - ok 250kcal
makaron razowy zapiekany z serem bialym, kefirem i dzemem- ok 350kcal
jablko
Jest good, oprocz tego, ze brak cwiczen..
Ok lece do pracy :(
Hejka:) Co do ćwiczeń to one są potrzbene żeby nie mieć skóry potem ,,swlaczałej'' hehe:) ALe i bez tego da sie schudnąc...z tego co czytam do pracujesz...więc to jest ruch:) Nie mozna za dużo:)
monikanadiecie ja sie nie martwie o skore, bo nigdy nie mialam z tym problemu,poprostu oprocz schudniecia chcialabym miec jakies miesnie no i oczywiscie schudnac szybciej;)
Wlasnie z pracy wrocilam. Przed 19 zjadlam ogromne jablko a teraz mi zoladek do zeber przywiera z glodu ;) "Zatykalam" sie herbatami, nawet wypilam Cole light i nic lepiej. Ale mozna sie przyzwyczaic ;)
Jutro mam nocke, boje sie troche, bo nie wiem czy w ogole sie poloze spac a jesli tak to czy usne.. Doradzcie kiedy zjesc kolacje, co zjesc zeby zaraz nie pasc z glodu i czy brac cos do pracy (zaczynam o 23)? Moze jak juz wszyscy wyjda do napije sie jakiegos alkoholu zeby usnac, czy bedzie to wielki grzech? W ogole pijecie alkohol na dietce od czasu do czasu?
Wlazlam tu choc powinnam isc spac, ale stesknilam sie za Wami i chcialam sie podzielic tym co u mnie ;)
Buziolki :*
no jesli nie bedziesz spac cala noc to jakas mala przekaska w pracy nei zaszkodzi;
jeśli funkcjonowanie w nocy nie jest jednorazowym zrywem [np noc w kinie] a czymś częstszym [jak Twoja praca] to oczywiście, że możesz zjeść coś w pracy - organizm jest przyzwyczajony i nie przestawia o tej 21 czy 22 swojego trybu na wolniejszy tylko pozostaje przy normalnym. tak więc z ograniczeniem, ale nie głodź się przez noc - Twój organizm przecież wtedy wcale nie śpi!
Hihi u mnie tez spadly kolejne 2 funty :D
no to super!
małymi kroczkami do przodu :)
Gduszka gratuluję.Oby tak dalej.Trzymam kciuki.
Uh, ale sie najadlam ;) Wiedzialam, ze kupienie maki zle sie skonczy ;) Oczywiscie zrobilam nalesniki razowe z truskawkami, serem bialym i dzemem. Pyyycha! Ile zjadlam? 2 pierwsze to byla ciapa, pozniej jeszcze jakies 6.
Kcal? Jakies 300same nalesniki+ dodatki to jakies 400. Mammamija ;) Dzis juz nic nie zjem.
Do pracy wezme jablko i jogurt i zjem jak mnie naprawde przycisnie. Ja nie wiem dlaczego, ale po kazdym posilku czuje sie gruba i mam uczucie, ze tyje.
Wlasnie rozmawialam z rodzicami na Skype i mi tatus powiedzial, ze mam straszna okragla twarz, ciekawe dlaczego wrrr :[
Na dzis zjedzone jakies 600-700 kcal, podziekowal ;)
Pozniej cwiczonka, chwile w wyrku i robota :(
mm naleśniki! miałam w zeszłym tygodniu - ale to nie była jeszcze dietka , chlip chlip
i życzę wytrwałości! a tego jogurciku czy jabłka to sobie nie odmawiaj!
a tata już niedługo powie 'córcia, nie poznaję Cię!'. zobaczysz ;)
ocomichodzi bede pila non stop herbatki i moze nie bede glodna w pracy.
A co do taty to on nie narzeka, bo jak bylam chuda to non stop sie darl, ze nie jem (nie bylam na diecie), ze na twarzy tylko nos mi widac itd. Takze on teraz na pewno nie placze, ze jestem pulchniejsza ;)
buziak na mila niedziele;*
Hejka dziewczyny :!:
Wpadam do Was po ogromnym kryzysie dietowym, ale mam już nadzieję, ze przynajmniej po części jest on już zażegnany :) :roll:
Dziś nowy dzień, a lada moment nowy miesiąc ... i nie daleko nowa pora roku :shock: Czas leci i najwyższa pora żebym się za siebie na maksa zabrała. 8) I zrobię to :!:
Gduszka, widzę że tickerek się zmienił. GRATULUJE :!:
Ja musze na to jeszcze niestety długo poczekać i okupić dużą ilością potu i nie zjedzonego żarełka :wink: Ale i ja nie długo się pochwalę :!:
Gduszka, jeśli pracujesz po nocach wierz mi że możesz zjeść co nieco. Prawda jest taka, że śpiąc nie zużywasz kalorii za dużo (choć nawet wtedy spalasz). Jednak jeśli chodzisz, myślisz, nie śpisz to spala dużo więcej więc i tak Jesteś na minusie z kaloriami. :wink: Tak więc nie bój się zjeść czegoś. Mam nadzieję, ze coś można z mojej wypowiedzi zrozumieć- ostatnio mam z tym problem :roll:
Pozdrawiam Dziewuszki , podwijam kiecę i lecę do roboty
Notta
Dziewczynki przezylam jakos ta noc, spac nie moglam a chwilami to az mi sie w glowie krecilo ze zmeczenia. Kladlam sie i wstawalam na zmiane. Zjadlam ok 12 jablko a pozniej zatykalam sie Cola Diet, bo mnie z glodu troche skrecalo, eh. Mam tylko wyrzuty, ze wypilam 3 lyki jakiegos alkoholu, bo chcialam sprobowac. No coz, ale wczoraj zmiescilam sie w 1000kcal tego jestem pewna.
Dzis przed 8 myslalam, ze do domu nie dojde taka bylam glodna, a wiedzialam, ze moj K. kupil mi deserek Danio wiec nie moglam sie go doczekac...co zobaczylam? Echo w lodowce, bo oczywiscie sam go zezarl! Jak wstanie to tak go opieprze, ze mu w piety pojdzie ;) Wrrr. Poslama teraz 3 godzinki, zaraz budze tego wyjadacza i jedziemy na jakies zakupy tylko musze sobie powiedziec, ze nic z ubran nie kupuje, bo juz troche nakupowalam tego "bo przeciez schudne" i teraz wszsytko lezy w szafie. Ale moze jakies kosmetyki, cos do domku lub rowerek stacjonarny? ;) Marzy mi sie!
Dzis juz:
:!: Wasa z Almette i papryka - ok. 80kcal
:!: szklanka mleka+ platki FiberOne - 200 kcal
Obiad moze zjemy gdzies na zewnatrz a jak nie to zobaczymy co sie wymysli.
Pozdrawiam
hej!! musisz sprawdzic jak masz ustawiona kamere, bo ja mialam ustawiona zle i wygladalam jakbym 2 brody miala ( a nei mam na szczescie)
wiesz co warto sobie kupic na poprawe nastroju? domek zapachowy, albo jakas swieczke, lepiej domek, bo mozesz ekspermenowac z olejkami.mnie to naprawde odpreza, sama mam w kazdym pokoju i nawet w lazience. zaleznie od nastroju i pory roku uzywam rozne zapachy w kuchni i lazience najczesciej truskawkowy, w sypialni waniliowy, lub grejfrutowy, rozany. w okolicach swiat uzywam migdalowe i cynamonowe, ale to niebezpieczna mieszanaka, bo czesto ochota na slodkie typu makowiec nachodzi. konwalia jest swiatna na wiosne.
ja mam zapachy ktore nie relaksuja, laduja energia, owocowe najlepsze sa za dnia, a slodkie na wieczor. no i ich najwieksza cecha jest to, ze fajnie maskuja zapach papierosow, ja mam dlatego ich tyle bo (niestety) prawie wszedzie moj misiek pali.
widzę, że dzisiaj ładnie sobie poczynasz. współczuję tej nocki, ale pomyśl, że jeśli chodzi o głód to organizm się niedługo przyzwyczai i nawet cola light nie będzie potrzebna!!
ściskam mocno i życzę udanego tygodnia!!
gduszka a gdzie Ty takie rozne herbatki kupujesz?? migdalowa, spice apple czy cos tam.... w takim normalnym sklepie?? napisz jakie sa najlepsze to ja tez kupie sobie byuzka
wpadam z kontrolą, a tu dieta jak się patrzy :D go, go girl! już niedługo będziesz na półmetku, a ja ciągle gdzieś marudzę z tyłu. też tak chcę! :D biorę swoje cztery litery i idę na spacer. to tak na dobry początek, bo od jutra startuję z dietą. ściskam :)
mirrah kamerka dobrze ustawiona, poprostu moja twarz z 60kg na karku wyglada inaczej niz z 50 ;) Co do swieczek to mam czekoladowa i jest mmmm, ale ostatnio nawet nie mam czasu jej zapalic ;(
ocomichodzi teraz bede pracowac do 2 w nocy, ale dam rade, bede brala jablko i jogurt i bedzie ok:)
asiaszre gdzie kupuje herbatki? tutaj sa takie wszedzie, w kazdym sklepie spozywczym i wszedzie widze coraz nowsze smaki, wiec kupuje ;) Wlasnie pije jablkowa :)
nathka dietka jak sie patrzy i bedzie jeszcze lepiej u mnie, bo widze rezultaty! Zmiescilam sie i dobrze czulam sie w spodniach, ktore niedawno ledwo sie dopinaly :) Od pojutrza zwiekszam rygor a i Ciebie zapraszam i popedzam do startu!
Uh dziewczynki ale sie najadlam! Bylismy w sklepie i na samym dole jest ogromny Food Court, kilkanascie rodzajow kuchni (w tym MC, KFC itp. oczywiscie),pochodzilam w kolko kilka razy i wybralam rybke grillowana z kapustka,marchewka i szparagowka! Duza porcja, czuje do tej pory! Moj K. ktory po ponad tygodniu zaczal sie wylamywac z diety oczywiscie wzial frytki z czyms tam a pozniej zalowal, ze nie pochodzil w kolko. Do mnie tylko powiedzial "no, no widze ze faktycznie trzymasz ta diete" ;) A jak... tyle tylko, ze za duzo ;)
Pozniej byla jeszcze jakas kawa, ktora tez ze 100kcal miala, a teraz to juz mi strasznie niedobrze :(
Od jutra zero kawy! Od tej nocnej Coli mam dzis brzuch jak balon, nawet jutro nie wchodze na wage bo nie chce spowrotem zobaczyc 136 funtow na wadze, wrrr! Jakos jej nie ufam ;)
No i zwiekszam rygor od pojutrza! Jutro jeszcze na obiad makaronik razowy (kupilam taki baaardzo ciemny, ze jak go widze to juz bym go zjadla) a pozniej juz same warzywka i zupki, ewentualnie ryby.
Dzisiaj widzialam tak boskie ciuszki, ze tylko kupowac! Ale nie, nie i jeszcze raz nie, bo i tak nie wygladalabym w nich dobrze :)
Idziemy zaraz do lozeczka, kupimy film w TV (tak, u nas mozna kupowac kinowe nowosci na kablowce) i zaraz pewnie pojdziemy spac, bo K. nie spal cala noc dlatego, ze mnie nie bylo a ja z wiadomych wzgledow :)
Dziewczynki powiem Wam, ze uwielbiam Was czytac i pomagacie mi :* Jutro na pewno do Was pozagladam :*
Wlasnie ogladam orbiterki w necie i moze zaraz K. namowie na kupno :) Uwielbiam orbiterek a jakbym jeszcze miala go w domku....marzenie:)
też bym chciała. ale chyba jednak będę musiała radzić sobie sama. cóż, trudno.
ale mam nadzieję, że to Twoje życzenie się spełni :*
i nawet bez zwiększania rygoru dobrze Ci idzie!
Witajcie.
Mam nadzieję gduszko że będziesz miała orbiterek jak tak bardzo pragniesz.Czy możesz napisać w kilogramach ile ważysz?Bo na tych funtach sie nie orientuję.
orbiterek to dobyr pomysl:D
Witam kochane :)
Juz do Was troszke pozagladalam, zaraz ide na zakupki, kubie sobie truskawki na obiadek i zjem z makaronikiem, mmm :)
A wlasnie mi sasiadka przyniosla babke ziemniaczana, ale tyle dobrze ze jest z miesem, ktorego nie jem bo inaczej pewnie bym zaraz probowala ;)
Po wczorajszym obiedzie pol nocy mnie brzuch bolal i dzis biegam do wc :( Mialam sie wazyc, ale uznalam, ze strasznie ciezko sie czuje i wole sie nie zalamywac.
Co do orbiterka to juz wczoraj mialam zamawiac, ale sie waham ze wzgledu na kase, wiecie jak to jest..
Poza tym dzis caly dzien sama w domnku, bo moj K. szkole dzis zaczal i wroci ok 21 dopiero :( A jutro prawdopodobnie do pracy ide.
A babka pachnie i pachnie ;)
to ja też dzisiaj pięknie wystartowałam :D w kuchni na stole leży otwarta czekolada z bakaliami i na mnie patrzy. a ja? a ja jej mówię "nic z tego!" i robię swoje :lol: :lol: :lol: :lol:
duma rozpiera!! silna wola jest, to najważniejsze :)
a dni lecą coraz szybciej, mam nadzieję, że też u Ciebie jeśli chodzi o dietkę :*
Widzę , że pięknie 3masz dietkę. Pozazdrościć :D :!:
Co do kawy, ja rzuciłam dzisiaj. Z kilku powodów:
:arrow: piłam jej zdecydowanie za dużo
:arrow: nie sprawia mi już takiej przyjemności :arrow: przyzwyczajenie :?:
:arrow: coś mi ząbki sciemniały i winie za to kawę :x
Dyspense od niepicia zrobię w weekend- bo jadę do domku, do rodzinki.
Dobrego wieczorka
Notta
U mnie na stole tez nie lepiej... czekoladka otarta i to z orzechami, prazynki ktore uwielbiam no i poł piwa bananowego :) co w barku jest juz nie bede wymieniała ale słodkosci troszke :)
No , ja gduszko mam tak jak i Ty piesa niejem wiec łatwiej sie powstrzymywac od wielu rzeczy :) ale truskawki :) jak o nic czytam to mam slinotok :)
eh
miłego wieczorku zycze :)
Duzo za duzo :(
Na sniadanie grzecznie platki, pozniej makaron z truskawkami, serem i jogurtem a teraz nalesniki (duuzo). Mam takie wyrzuty sumienia jak stad do Polski+ duzy brzuch i znowu poczucie, ze jutro musze zaczynac od nowa....buuu. Zeby to tylko zaraz nie skonczylo sie w sklepie na zakupach slodyczowych!
stój! nie wolno! żadnego sklepu!
straciłaś tyle na wadze i chcesz to zaprzepaścić?!?!
gorszy dzień nic nie zmienia - kontynuuj to dalej!!
proszę :*
jedna jaskółka wiosny nie czyni - jeden zły dzień nie sprawi, że jutro obudzisz się 3 razy grubsza, uwierz!
trzyyymaj się :*
ocomichodzi dzieki za szybki odzew. Mam ochote na czekolade, ale nie chce, nie moge, nie kupie i nie zjem! Pocieszam sie, ze dopiero 15 wiec do wieczora wszystko strawie i nie poloze sie spac najedzona. Jutro sie zwaze i bede miala za swoje. A tak juz dobrze bylo, jak moglam :(
jest nadal dobrze!! :****
nie dopuszczaj negatywnego myślenia - pomyśl, że jutro postarasz się jeszcze bardziej i pojutrze i niczego nawet nie zauważysz!
nie kupuj czekolady.. niewierna przyjaciółka :*
No to plan na kilka dni sobie zrobie.
Wtorek:
Serek homogenizowany o smaku musli
troszke tunczyka wsw+papryka,pomidor i ogorek kiszony
jablko
Sroda:
ser bialy z warzywkami
"zupa" z warzyw z mrozonki
jogurt
Czwartek:
jogurt z platkami
tunczyk z papryka
grapefruit
Piatek:
jogurt z siemieniem
zupa
jablko
Bedzie cudownie monotonnie, ale tylek duzy wiec trzeba sie poswiecic ;)
Narazie weekend zostawiam w spokoju ;)
monotonnie, ale jakże korzystnie! :)
mam nadzieję, że ten humorek to już trochę lepszy i trzymam kciuki za to, by się udało. dzisiaj wiele osób jakichś takich podłamanych :*
Wlasnie gadalam ze "szwagrem". Cwiczy od 2 lat i doradzil mi kiedy i co i jak na silowni + suplementy na spalanie tluszczu. Od jutra start na silowni, czyli przeoraszam sie z nia, bo dawno nie bylam. Postaram sie jezdzic 3-4 razy w tyg.
A teraz lece do sklepu, niestety za duza ochota ..
tylko bez wielkich wyskoków :>
a siłownia dobry pomysł - sama bym pochodziła, ale to może po maturze :] zresztą wtedy marzy mi się basen. ale i tak szybciej pójdę na jakiś zarobek a potem hulaj dusza, poćwiczę sobie :twisted:
:*