Mika, co sie porobiło z Twoja praca?` Bo ja własnie wpadłam jej pogratulować no i spadku wagi u mnie poszło w drugą stronę
Mika, co sie porobiło z Twoja praca?` Bo ja własnie wpadłam jej pogratulować no i spadku wagi u mnie poszło w drugą stronę
Cholera i znow nie mam czasu by napisac
Napisze jak wroce z pracy albo wczesniej (bo moge byc zwolniona)-szczerze
mowiac nie zalezy mi :P Te babsko jest glupie
Ale o wszystkim napisze pozniej.Prosze o cierpliwosc
Własnie wrociłam ze sprzatania- o tym wam tez napisze
Miłego dnia
no to zaczynam
W niedziele rano zrobiłam torta dla Brygitt :P (w sobote po pracy juz nie miałam siły)
Nie mogłam nigdzie dostac balonow wiec wziełam mały blok rysunkowy,farbki
plakatowe ,pedzelki i poszłam do domu Brygitt :P
Tam razem z jej synem rozwiesilismy sznurek i na nim przywiazalismy kartki z
napisem WELKOM (kazda literka była w innym kolorze)
Nie mogłam zostac do przyjazdu Brygitt bo musiałam isc do pracy
A tu
Moze od poczatku
Babka na poczatku wydawała sie fajna ale z kazdym dniem odkrywała swoja prawdziwa twarz
A oto kilka przykladow:
Nie lubi jak sie wchodzi do sklepu tylko po to by poogladac
nie lubi jak sie dotyka bluzki,spodnie itp....
krytykuje tych co kupuja zwykłe bluzeczki za 10 euro
nie lubi dzieci(mowi,ze sa zle wychowane bo wszystko dotykaja) -to jest normalne ,ale ona jest szurnieta i tego nie rozumi
przy kasie dziekuje tylko tym klientom co wydali u niej ponad 60 euro
nie usmiecha sie i wygania ze slepu młodziez-mowiac,ze to nie muzeum i tu
sie nie oglada lecz kupuje
jest niemila i niesympatyczna
nasmiewa sie z wygladu innych
mowi zle o innych
W mojej obecnosci powiedziano jej ze nie nadaje sie ona na sprzedawczynie bo
jest chamska i niemiła(to powiedzieli jej min.francuzi,hiszpanie,niemcy i 2 starsze
panie catalonki
OK ale do sedna
Zwracała mi uwage by informowac klientow by ci z jedzeniem nie wchodzili do
sklepu bo ja od tego tu jestem by pilnowac takich spraw-no ok
Sytuacja z wczoraj
Kobieta z synem i mezem wchodza do sklepu(dodam tylko ze pred wejsciem do
sklepu sa witryny po obu stronach i tam klient moze sobie stac z jedzeniem i ogladac
to co jest na wystawie skepowej
Widzac,ze matka z synem weszli do srodka,podeszłam do zblizajacego sie jej meza
i poprosiłam po angielsku by nie wchodził do sklepu z lodem.
On opuscił miejsce witry sklepowej i stanol na chodniku.
Po chwili wola go zona a on( tak sie zaczol wydzierac po holendersku,ze cale
miasto słyszało) co za
podeszlam do niego by sie spytac co sie stalo a ten mnie zaczol wyzywac
Ja nie zostalam mu dluzna i tez puscilam mu angielska wiazanke
Wlascicielka do mnie z pretensjami,ze stracila przeze mnie klientow
Powiedziala ze ta babka chciala kupic tu bluzke i cos tam jeszcze i ze z mojej winy
ona nie zarobiła 100 euro
Ja jej na to ze nie ma pewnosci,ze by kupili ta bluzke bo nawet jej nie mierzyli
Ona mi powiedziala ze to byli jej starzy kienci
A ja jej odpowiedziałam,ze starzy klienci to sie kłaniaja jak wchodza do sklepu
a oni nawet nie powiedzieli pani dzien dobry(powiedzialam to bardzo spokojnie)
Probowałam wyjasnic cała sytuacje ale ona przestała sie do mnie odzywac.
I tak ostatnie 1,5 godziny ja spedziłam przed sklepem a ona w srodku.
Maz po mnie przyszedl i wszystko mu opowiedzialam.Byl w szoku
Stwierdzil,ze skoro ona taka jest to niech sama sobie pilnuje tego co sie dzieje w sklepie
Powiedziałam tez wszystko mamie(zdenerwowała sie ze nie dosc,ze robie 7 dni w tygodniu to jeszcze tak mnie olewa )
Przedyskutowalismy wszystko i podjelismy decyzje,ze jak mnie nie zwolni to sama
odejde
Na 16 poszłam do pracy a ona mowi"tak dalej byc nie moze,ze ja odstraszam
jej klientow"
O ty stara kur...(tak sobie pomyslałam) sama jest sobie winna bo gdyby byla milsza to mialaby klientow a tak ma guw...
Obliczyła mi to co przepracowałam i wyszło mi tego za mało
Stwierdzila,ze miesiac ma 31 dni wiec te 800 euro to za caly miesiac a nie za
4 tygodnie(bylam w szoku bo tu zawsze placa tygodniowki lub miesiecznie ale
pracuje sie na godziny a nie na dni w miesiacu).
Wiecie ile mi wyszlo z godzine 4,10 euro a najnizsza stawka wynosi tu 4,70 lub 5,10(wiem bo ostatnio mowili o tym w tv)
Ta stara kur... chciala mnie wykozystac
Co za szm... czasy niewolnictwa dawno mineły.A za prace w wekendy placi sie
tu podwujnie + premia
Dobrze,ze stało sie to teraz a nie na koniec miesiaca.
To typowa katalonka(dla nich licza sie tyklo pieniadze i tylko patrza by na kims zarobic
Moze w polsce 4 euro to duzo ale ja za to kupic tu moge kilo czeresni lub jak ktos chce 400gr karczku na obiad lub 2 słoiki ogorkow konserwowych takich najtanszych to tak jak by w polsce zarabiał 640- 670 zł na miesiac
Ok reszta jutro-ide spac
Ze tak powiem (przepraszamz a slownictwo) JA *******E
cholerni wyzyskiwacze ale wiesz dobrze ze odeszlac przeciez nikt nie moze Toba rządzic jejku ale szok znajdziesz cos lepszego Powodzenia :* :* :* :P
Mika nic nowego nie napisałaś, szczerze powiedziawszy wszędzie się tak dzieję, ludzie pędzą za pieniadzem i nie patrzą na innych tylko zeby mieć jak najwięcej dla siebie
Ale dobrze ze zrezygnowałaś teraz niż jak miałabyś się uzerać później i nie dziwię się ze nie ma klientów jak ona wszystkich z "góry" traktuje, niech zwinie interes i w domku kobietka siedzi albo idzie na terapie.
Ja bawię dziecko u Polaków, ale też odbijaja mi każdą minutę jeśli tylko dziecko pójdzie wcześniej, a jeśli zostaję dłużej np. przyprowadzają mi 15 minut wcześniej lub zabierają 15 min. póżniej to już za to mi nie płacą, tylko ja jestem taka głupia że się nie upominam
Miłego dnia
mika, strasznie mi przykro, że tak to się skończyło...
mam nadzieję, że szybko znajdziesz coś nowego! i skoro ona była taka, dobrze, że dowiedziałaś się o tym w miarę wcześnie...
ona zdecydowanie nie nadaje się na sprzedawcę! w ogóle jak tak można myśleć?
chociaż wczoraj się zorientowałam, że właściciele zazwyczaj są zbyt nachalni i męczący... i za wszelką cenę próbują wcisnąć swój towar... miałam (wątpliwą) przyjemność być w takim jednym sklepie wczoraj :P
no nic, dzisiaj sobie wypocznij i od jutra szukamy czegoś nowego, tak?
miłego dnia, buziak :*
A wracajac do Brygitt :P
Jak wiecie sprzatam u niej w poniedzialki i piatki :P
Poszlam w poniedziałek o 10 (wszyscy jeszcze spali).
Pierwszy wstal maz a po nim syn Brygitt.Zapytałam sie go czy mamie podobała
sie niespodzianka(wiecie ten napis i tort).Powiedzial,ze jak to zobaczyła to
sie popłakała z wrazenia. Bardzo sie jej to spodobało :P :P
Pozniej wstała Brygitt(szczerze mowiac wyglada zle)- ma raka
W Belgii była na chemioterapi i teraz nie ma włosow Przytuliłam ja i
pocałowałam łezki nam poleciały
Szkoda mi jej(jest naprawde fajna i bardzo dla mnie miła)
Powiedziała mi ze dzis nic innego nie bedzie jadła tylko moj tort Bardzo jej smakuje
Opowiedziałam jej co sie dzieje w sklepie w ktorym pracuje a ona az sie za głowe złapała Powiedziała,ze popyta sie znajomych w sierpniu(bo maja przyjechac) czy moge u nich pucowac :P Nic mi nie obiecuje ale sie popyta :P
To bardzo miło z jej strony :P :P :P
Pipuchna
Dobrz powiedzianeZe tak powiem (przepraszamz a slownictwo) JA *******E
Cytrynka
Ja bawię dziecko u Polaków, ale też odbijaja mi każdą minutę
Znam to Tak miałam w tym sklepie ze konczyłam 5,10 a nawet 15 minut
po 22:00 I nigdy nie wyszłam wczesniej(no moze raz ale pozniej
to odrobiłam)
Agassi
Ja podchodziłam do klienta i pytałam czego szuka i czy mu pomocchociaż wczoraj się zorientowałam, że właściciele zazwyczaj są zbyt nachalni i męczący... i za wszelką cenę próbują wcisnąć swój towar...
Gdy odpowiadał,ze tylko oglada to mowiłam ze w razie czego to niech mnie zawoła gdyby chciał o cos zapytac :P
A ta zmija waliła focha ze tylko ogladaja i dotykaja
Ale ch... jej w dupe
Zakładki