-
Czesc dziewczynki
Jutro wpadne na dłozej bo jade zaraz do Wroclawia
Buziaczki dla wszystkich :P :P :P
Alibabka witam cie serdecznie i zapraszam czesciej
-
Droga Cytrynko
Ja wlasciwie nie stosuje teraz zadnej diety.Wyprobowalam ich juz mnostwo i wiem,ze niestety sprawdzaja sie na krotko.
Poza tym nie chce mi sie gotowac oddzielnie dla mnie i dla rodziny(oni na szczescie nie maja problemow z nadwaga)
Staram sie gotowac "chudziej",nie jem weglowodanow poza 1-2 kromki razowego chleba(nie moge bez niego zyc), nie jem wieczorem po 18tej i nie podjadam slodyczy,a raczej staram sie.To wlasnie slodkosci mnie gubia Poza tym stara ,sprawdzona zasada"ZP"czyli zryj polowe no i mam juz pierwsze efekty
Acha i co jeszcze bardzo wazne staram sie sporo ruszac- zapisalam sie na gimnastyke,moj kurs nazywa sie w tlumaczeniu"brzuch ,nogi,pupa" i skupia sie na tych problematycznych strefach.
Poza tym plywam i szybko spaceruje(ostatnio ze wzgledu na pogode przestalam).
Podczas moich szybkich spacerow kontroluje puls,w moim przypadku do 125/min spala sie tluszczyk
A co Wam sprawia najwiecej klopotu podczas odchudzania?
Witam Cie mikamaly Jak tam w POlsce
Bardzo marzniesz po "cieplych krajach" POzdrow ode mnie moje ukochane Karkonosze .
-
Alibabko dla mnie najwięcej kłopotów jak nie jestem na diecie sprawiają słodycze i to ciągłe podjadanie.Jak byłam na SB i teraz na pwt to wiem że nie mogę i mnie nie ciągnie.
-
Mikamaly witamy i miłego pobytu we Wrocławiu życzymy pewnie jakieś zakupy sobie sprawisz
Alibabko no ładny masz plan i co najważniejsze widze po suwaczku, że się sprawdza i to najwazniejsze. Ja nie dałabym rady być na ŻP ponieważ nie umiem jesć umiarkowanie Teraz kończę dietkę South Beach i pomału będe przechodzić na 1000-1200kcl. Nie jestem w stanie chodzić na żadne aerobiki bo nie mam z kim dziecka zostawić i finansowo też nie za bardzo ale codziennie ok. godzinki chodze na steperze, robię 6 weidera i codziennie staram się isć na spacer, jak pozwala pogoda Teraz moja waga stoi i to mnie wkurza
-
Cytrynko nie masz aż takiej nadwagi.Zobaczysz powolutku zgubisz pozostałe kilogramy.Każdy mówi że ostatnie są najgorsze do zrzucenia.Trzymam za Ciebie kciuki.
-
DZiewczyny,ja juz tyle diet przerobilam i zawsze wychodzilo na jedno: niestety zmudne liczenie kalorii.Dla mnie ZP znaczy wlasnie 1000-1200 kcal.
Ale tyle sie tu naczytalam o SB i o tym,ze dziala.
Chetnie zapoznalabym sie blizej z regulami tej diety.
Czy ktos moze napisac gdzie moglabym sobie o niej szczegolowo poczytac
A moze to jednak cos dla mnie
Cytrynko
Nie zalamuj sie.Slyszalam kiedys taka zasade:
zeby uniknac efektu jo-jo po odchudzaniu,(ale i tez po jego etapie) trzeba tak samo dlugo utrzymac wage,jak dlugo sie ja zrzucalo.
I to sie w moim przypadku kiedys sprawdzilo.Niestety czas minal, a ja przez nieuwage ,nadrobilam to co stracilam
Zycze wytrwalosci
-
Witajcie!!!!!
Ja tez chetnie bym poczytala o tej SB.
-
Cześć dziewczynki!!!
No staram sie nie poddawac, jak będe mieć chwilkę to poszukam wam na forum o tej diecie, bo niestety wczoraj mój komputer padł i wszystkie dane na ten temat mi wcieło musiał mąż od nowa wgrywać programy
W między czasie znalazłam troszkę o tej diecie
Podstawą diety South Beach jest wyeliminowanie tego, co "złe" w naszym jadłospisie: "złych" węglowodanów i "złych" tłuszczów. Potrzeba jedynie odrobiny konsekwencji, by zastąpić tłuszcze złożone prostymi, takimi jak: oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado, zaś "złe" węglowodany "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw. Nie liczymy kalorii i nie głodzimy się, a jednak chudniemy!
Opis fazy I:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
Opis fazy II:
W tej fazie diety chudnie się nieco wolniej. Należy jednak stosować się do zaleceń. Jak długo? Aż do osiągnięcia pożądanej wagi. Zaczynając trzeci tydzień diety, można już pozwolić sobie na trochę niektórych węglowodanów: jakiś owoc, nieco płatków, kromkę chleba. Trzeba jednak zwracać baczną uwagę na to, jak wpływają one na organizm. Celem tego etapu jest stopniowy powrót do zwiększonego spożycia węglowodanów przy dalszej utracie wagi. Jeśli zatem uda ci się dorzucać to i owo do jadłospisu i wciąż chudnąć, cel zostanie osiągnięty.
Stopniowo do diety wprowadzamy:
Owoce: jabłka, morele (suszone i świeże), borówki, melon (najlepiej kantalupa), wiśnie, grejpfruty, winogrona, kiwi, mango, pomarańcze,brzoskwinie, gruszki, śliwki, truskawki.
Produkty mleczne: chude mleko sojowe, jogurt owocowy albo naturalny(odtłuszczony lub o obniżonej zawartości tłuszczu).
Produkty zawierające skrobię: chleb (wieloziarnisty, z otrębami,owsiany, żytni, razowy), chleb pita z mąki razowej, babeczki zotrębami (bez cukru i rodzynek), płatki owsiane (ale niebłyskawiczne), dania z mąki razowej (np. makarony, pierogi), kukurydzę prażoną bez tłuszczu, ryż niełuskany i dziki, kaszę jęczmienną.
Warzywa i rośliny strączkowe: takie same jak w pierwszym etapie diety.
Inne: czekolada z małą ilością cukru (ale tylko od czasu do czasu),budyń bez tłuszczu, trochę czerwonego wina.
Czego unikamy lub jemy bardzo rzadko:
Produkty zawierające skrobię: chleb (pszenny, biały), bułki, wszelkie ciasta i ciastka, płatki kukurydziane, makarony, biały (łuskany) ryż.
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza w kolbach, ziemniaki (gotowane,smażone, błyskawiczne purée itp.).
Owoce: banany, owoce z puszki, soki, ananasy, rodzynki, arbuzy, daktyle, figi.
Inne: miód, lody, dżemy.
Opis fazy III:
Jest to etap dopuszczający największą swobodę. Ile powinien trwać? Tak naprawdę, jeśli nie chcesz przytyć, a zależy ci na zdrowym odżywianiu, stosuj się do tych zaleceń już do końca życia! Spokojnie, to wcale nie jest takie trudne. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, okazuje się, że już na początku trzeciej fazy diety większość osób wcale nie czuje głodu, niedosytu ani nieposkromionego apetytu na coś tłustego, słodkiego i bardzo niezdrowego. Doskonale obywa się także bez drugiego śniadania i podwieczorku. Oczywiście zdarza się, i to wcale nierzadko, że ktoś, nawet po wielu latach stosowania podobnej diety przez dłuższy czas, drastycznie narusza jej zalecenia i zaczyna tyć. Co wtedy robić? To proste. Wystarczy wrócić na tydzień, dwa do jadłospisu z etapu pierwszego, a po odzyskaniu dawnej wagi - znów łagodnie przejść do etapu trzeciego.
A oto dwie praktyczne wskazówki:
Staraj się możliwie precyzyjnie dopasować codzienny jadłospis doswoich indywidualnych potrzeb i upodobań, a także do reakcjiorganizmu. Każdy, kto ma problemy z sylwetką, musi sam ułożyćoptymalne dla siebie menu!
Dodawaj do jadłospisu różne produkty i uważnie obserwuj, które znich zwiększają twój apetyt (i wagę!). Jeżeli zauważysz, że np. pobananach, ziemniakach lub makaronie masz ochotę na kolejną porcję izaczynasz tyć, zrezygnuj z nich lub jedz tylko od święta. Na co dzień zastąp je innymi produktami węglowodanowymi.
Rady na co dzień:
Codziennie pij co najmniej osiem szklanek wody lub napojów (może być bezkofeinowa kawa) bez cukru.
Ogranicz napoje zawierające kofeinę do 1 filiżanki dziennie.
Zażywaj preparaty mineralne i multiwitaminowe.
Regularnie sięgaj po produkty zawierające wapń (mężczyźni w każdym wieku i kobiety młodsze - po 500 mg, kobiety powyżej 50. roku życia1000 mg).
jeszcze parę linków
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To milego czytania i dietkowania
-
Cytrynka dzieki, mozna na Ciebie liczyc.
Moze zaczne ja stosowac ale dopiero po 14 lutym bo teraz troche imprez sie szykuje.
Ta III faza to naprawde zmiana zycia a to chyba o to chodzi.
Odchudzanie to nie jest nie jedzenie tylko zmiana stylu zycia,
wtedy efekty odchudzania sa trwale.
-
Cytrynka
Jestes wielka Dzieki za tak wyczerpujace informacje
Zastanawiaja mnie te buraki i marchewka .Czemu akurat ich nie wolno?
A poza tym pierwszy etap tej diety to nic innego jak dieta ubogoweglowodanowa.
No coz na razie zostane na swojej dietce ZP,a potem zobaczzymy.
Pozdrowienia.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki