Strona 12 z 13 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 127

Wątek: w górę i w dół. nathki szkoła latania ;)

  1. #111
    Guest

    Domyślnie

    No i gdzie sie podziewasz?

  2. #112
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Ojejciu, mam nadzieje ze wszystko w porządku, takie nieobecnosci nie wróża nic dobrego niestety, jak mi sie zaczyna pierdzielic to zazwyczaj znikam z forum ehh

  3. #113
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też tak mam zazwyczaj, ninti, ale tym razem było trochę inaczej. wprawdzie znikłam, bo zaliczyłam kompulsa i mój plan szlag trafił, ale nie poddałam się, o nie! diety jako takiej nie było, ale starałam się ograniczać jedzenie. raz szło lepiej, a raz zupełnie dawałam ciała. podsumowaniem tego okresu jest jednak waga. dzisiaj pokazała 71.2kg nie wiem, co o tym sądzić, ale to nie przeszkadza mi się cieszyć

    tak poza tym:
    nie ćwiczyłam. nie, że mało ćwiczyłam, ja się zwyczajnie NIE RUSZAŁAM i to jest do kitu.

    wczoraj coś dało mi porządnego kopa, mianowicie 12. lutego wyjeżdżam w góry ze znajomymi, na tydzień. będzie tam pan x, którego czczę i wielbię

    wracam tutaj do was, żeby ta dieta była jednak trochę zorganizowana i żeby nie zaprzepaścić tego co już "osiągnęłam" :P

    startuję dzisiaj z A6W i całym moim zestawem ruchowym, bo zapomniałam już jaką mi to dawało frajdę!

    muszę zmienić ticker'y, bo plan też się zmienił (o czym poinformuję was w następnym odcinku ). "nie mieszczę się w moje największe spodnie" oczywiście nadal aktualne

  4. #114
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Uff no to dobrze że wszystko w porządku. Fajnie że zaczynasz weidera, co prawda te ćwiczonka dają w kość ale to chyba jedne z efektywniejszych jakie znam, ja juz prawie jestem w połowie i nie zamierzam sie poddać

  5. #115
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    zatem: cały pierwszy etap mojej diety podporządkowuję wspomnianemu już wyjazdowi w góry - 12. lutego. głównie dlatego, że będzie tam ON, a poza tym wszyscy towarzysze podróży widzieli mnie po raz ostatni, kiedy ważyłam 68 kilogramów, więc po 1.: miło by było nie być większą, po 2.: fajnie by było być mniejszą .

    na pierwszym planie WAGA i WYGLĄD:

    wiem, że to raczej niemożliwe przy diecie oscylującej wokół 1000kcal, ale cudnie by było, gdyby w dniu wyjazdu wskazówka pokazała 65 - 64 kilogramy. byłoby bosko

    chcę wyglądać na pełną energii, wypoczętą dziewczynę, co będzie trudne, bo do samego wyjazdu mam 4 egzaminy i od groma zaliczeń, ale postaram się. kupiłam sobie balsam brązujący dove, krem relaksujący do twarzy, melisanę i jak będzie trzeba to pójdę nawet na masaż kilka dni przed wyjazdem kupię kilka nowych ciuchów, dla poprawy samopoczucia

    na drugim, chociaż nie mniej ważnym planie KONDYCJA:

    wiadomo, góry, trzeba być fit, więc oprócz codziennych ćwiczeń od wtorku rozpoczynam marsze - około 30 min. dziennie - pies się ucieszy to będzie dobre także na rozładowanie stresu, zatem same korzyści trzeba się hartować i zwiększać odporność

    przemyślałam to sobie dokładnie i podzieliłam ETAP I na mniejsze odcinki. wszystko to tutaj wrzucę, ale teraz śmigam sprzątać

  6. #116
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Ale masz fajna motywacje!!!
    Jestem pewna, ze z takim planem zrzucisz sporo!!

    Tak wiec kop w tylek na dobry poczatek i dawaj Nathka!!!

    A przyznam, ze tak optymistycznie piszesz, ze az mnie sie to udzielilo i sama tez moze wystartuje niedlugo

    Pozdrawiam i zycze powodzenia!!!

  7. #117
    Guest

    Domyślnie

    A ja bym Ci nie radziła diety 1000kcal, wiem to po sobie, że to nie ma sensu. Bo się później rzucasz na jedzonko, tym bardziej, że masz zamiar ćwiczyć. Przynajmniej ja tak mam, że jak jem ok 1000kcal to wytrzymuje pare dni, a później 2 razy dłużej sie objadam niż wytrzymałam na diecie Ale trzymam kciuki

  8. #118
    gduszka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-04-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    141

    Domyślnie

    Dzieki za odwiedzinki w moim watku nathka :*
    Widze, ze dobrze Ci idzie, ja tez raczej nie dobijam do 1000kcal ale mam w tym swoj cel W Polsce nawet bez diety nie dobijalam do 1000kcal, bo nigdy nie jadlam kolacji, slodyczy itd. Poprostu mialam we krwi, eh, piekne czasy. Teraz nie ma czasu na objadanie sie, jak najszybciej trzeba zrzucic ten tylek
    Zazdroszcze gor! )

  9. #119
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe, Macy, ten tysiąc to jest takie moje życzeniowe myślenie, na ten przykład dzisiaj będzie 1500

    zajmijmy się etapem pierwszym mojej diety. z góry ostrzegam, że jest to dosyć skomplikowane - już tak mam, że lubię mieć wszystko wyszczególnione .

    dietę jako taką zaczęłam 19. stycznia, czyli wczoraj. 19.01.-12.02 -> 24 dni. 24 cudnie dzieli się przez 4, dając nam sześć czterodniowych odcinków etapu pierwszego. po każdym takim odcinku, czyli pierwszego dnia kolejnego odcinka, będę się ważyć (przynudzam, wiem ). dlaczego tak często? bo nie mogę sobie pozwolić na to, żeby jeśli po tygodniu nie kontrolowaniu wagi okazało się, że nie chudnę, zmieniać założenia. w pierwszym etapie najważniejszy dla mnie jest czas. muszę wiedzieć, czy to jak dietuję daje efekty

    rozpisałam sobie zatem dni ważenia wraz z wagą, która muszę osiągnąć do tego czasu (zielony kolor) i wagą, która byłaby rewelacyjna i w ogóle git (czerwony)

    23.01. 70kg | 69.5kg
    27.01. 68.5kg | 68kg
    31.01. 67kg | 66.5kg
    04.02. 66.5kg | 65.5kg
    08.02. 66kg | 65kg
    12.02. 65.5kg | 64.5kg


    to by było z grubsza na tyle. dieta? zobaczymy jak będzie zachowywał się mój organizm. jeśli będzie trzeba to zejdę do 800kcal. cholera, muszę dobrze wyglądać na tym wyjeździe! zaparłam się i koniec potem będę mieć czas na spokojne, healthy odchudzanie a.. i nie daję sobie żadnych ograniczeń jeśli chodzi o diet coke. teraz każdy zapychacz dobry, a kofeina jak najbardziej wskazana przy nauce. pokaże wszystkim, że jeszcze potrafię i utrę nosa tym "życzliwym" koleżankom

  10. #120
    Guest

    Domyślnie

    Ja bym ci nie radziła schodzic poniżej tysiąca. Wygląd to wygląd, warto na niego pracować dłużej ale zdrowo. A przecież sama pisałaś, że masz kompulsy, więc pytanie czy warto ryzykować z tak drastyczną dieta

Strona 12 z 13 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •