-
heh i co wy mówicie - ja mam osiemnastkę dopiero 30.01.... 
eda moja mamusia też jest nauczycielką:]
-
A jak sobie radziecie z głodem?
Bo ja jestem w dalszym ciągu okrutnie głoda, a wyszło mi dziś aż 1400kcal.....
-
Ja dużo piję,żuje gumę,czasami cola light jak już czuję,że musze.Do tego jem b.dużo ale surówek,pieczywa prawie wogóle.
Ale jestem na siebie zła
.W środę rano było 63,2kg ,dzis znów 63,9kg,niby mieściłam się w tysiącu ale rozleniłam się z ćwiczeniami i jadłam dużo tych warzyw,więc dzis dieta bezsolna,jak wróce to lekka obiadokolacja-duzy jogurt lub jajka z miodem i zamiast neta dzis wieczór po2jna porcja ćwiczeń.Nie może tak być,że tydzień mija a ja nie mam żadnych rezultatów,tym b,ze do maja chcę być laska-z 55kg a do lipca już te52.Na razie.
-
-
Sava, nie bądź dla sieie taka ostra!!!! Ja nie chcę przesadzać z tym jedzeniem, bo boję się, że będę miała jakieś załamanie i efekt jojo murowany. Najzdrowiej chudnie się powoli. Musiałam do tego dojrzeć, ale już się z tym pogodziłam. Schudnę. Nie wiem kiedy, ale schudnę....
Dziś zjadłam dużo. Już nawet nie chce mi się liczyć. Same zobaczcie, szczerze jak na spowiedzi:
-400g serka danio(oczywiśnie nie od razu - na śniadanie i kolację)
-mulatek (taki mały wafelek w czekoladzie - 30g)
- jogurt campiny 120g
-10 ruskich pierogów z małą ilości śmietany (byłam u mamy)
-50g orzechów nerkowca(kompletnie nie wiem ile te orzechy mają kalorii ale są pyszne)
-2 plaserki sera żółtego z świeżą papryką
-szklankę maślanki o smaku pieczonego jabłka(niebo w gębie)
To chyba wszystko. I ja się ochudzam. Nieźle co? A jutro impreza... Boję się

-
Właśńie obejrzałam na necie zdjęcia anorektyczek. Jeju, mało nie zwymiotowałam...
Porażka.....
Najgorsze są ich blogi....
-
Pozdrawiam i miłego wekeendu.
Ja też czasami za dużo zjem ale cm spadają.
Jest u mnie to napisane.
Pozdrawiam
-
Dziś specjalnie stanęłam na wadze i ....63kg!!!! Ucieszyłam się bardzo. No ale dziś robimy imprezkę. Już zrobiłam jedną sałatkę, czeka mnie jeszcze druga no i wędlinki z różnymi farszami, ciacho kupiliśmy rano w sklepie. Skusiłam się na malutkiego ptysia z kremem. No i oczywiście troszkę (ale w sumie nie za dużo) zjadłam szynki i sera żółtego. Muszę być dzielna i wytrzymać, nie chcę znowu ważyć 65kg.... Dobrze w sumie, że jestem troszkę przeziębiona, bo wtedy nie chce mi się tak jeść....
Napiszę jutro jak mi poszło...
Ale się ciesze że są ferie..... Niech trwają.....

-
Udanej imprezki Wam życzę.
Kiełbaskę i szynkę możesz jeść ale unikaj sera żółtego.
Pozdrawiam
-
Całkowicie się rozłożyłam i dziesiejszy dzień w większości spędze w łóżeczku. Masakra. Nie cierpię kataru!!!!!!!!!
Oczywiście wczoraj uległam pokusie, co odnotowała moja waga - +1kg. Wiem, że nie powinnam się ważyc codziennie,ale nie mogłam się powstrzymać.
Od dziś obiecuję ważyc sie raz w tygodniu - w niedzielę!!!!!!
Ale moje udko troszkę się zmiejszyło w obwodzie, bo było 59, a jest 57. Niewiele, ale zawsze coś
Pozdrawiam
Trzymajcie się i bądźcie bardziej dzielniejsze niż ja!
Jak dobrze, że jutro nie musze iść do pracy....

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki