Strona 5 z 10 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 91

Wątek: Do celu marsz........ !!!

  1. #41
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    W Nowym Roku życzę ci wytrwałości w realizowaniu marzeń i postanowień, radości z rzeczy małych i jeszcze mniejszych, zadowolenia z siebie i poczucia samorealizacji



    w zupełności się zgadzam z indygo, przerwałam dietę trzy dni temu właśnie dlatego, że waga nie spadała. teraz mam jeszcze większą a obiecywałam sobie ważyć się co tydzień teraz, już nie dam się zwieść błagającym "oczom" wagi zerkającym zza komody ;p
    raz na tydzień w zupełności wystarczy

  2. #42
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was w tym nowym lepszym, wspanialszym roku :]
    grunt to optymizm i na niego stawiam...
    Wybralam poniedzialki jako dzien wazenia :]
    Dzis 61.5 kg ...
    Tak sobie mysle ze duzooo rzeczy musze w swoim zyciu zmienic...
    Mam nadzieje ze sie uda...
    Podstawa to dzialanie i usmiech :] Duzzzooo usmiechu :]
    Pozdrawiam was goraco...
    Ciesze sie ze zalozylam ten watek...

  3. #43
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    optymizm jak najbardziej też wybrałam poniedziałki, ale dzisiaj się nie zważyłam, bo boję się, że jest więcej niż 72 poczekam do następnego ale ci fajnie, że nie przytyłaś przez święta

  4. #44
    indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej

    tez musze naprawde duzo rzeczy pozmieniac w swoim zyciu... mysle ze za duzo, ale jesli chociaz połowe sie uda to i tak będzie sukces

    tez będę wazyc się w poniedziałki, wydaje mi się najlepszym dniem.
    to ja czekam cały tydzien jeszcze.

    Miłego dnia

  5. #45
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie....
    Dzis kolejny dzien diety...
    dieta.....pojecie dosc dziwne:P
    Czy to dieta nie wiem, pewnie trudno to tak dzis nazwac...no ale coz....Grzech popelniony ale pokota bedzie....
    W planach dzis orbitrek, hula hop, brzuszki i rozciaganie ....
    Start godzina 18 :]
    Czekam na poniedzialek ciekawe co pokaze waga i cm .....

  6. #46
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a czym to się zgrzeszyło, hę? u mnie w domu przysmaki i aromaty, aż mnie skręca . A ty jesteś SUPER WOMAN z tymi ćwiczeniami musisz mieć niezłą kondycję

  7. #47
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    orbitrek 30 minut zaliczony
    hula hop 15 minut zaliczone
    brzuszki 8minut abs zaliczone
    rozciaganie zaliczone
    Jestem z siebie dumna...... :]
    A wam jak idzie??

  8. #48
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nathka kondycja taka sobie :P
    Czym sie zgrzeszylo ? Maly batonik i dwa male ciacha ala sernik... No coz czasu nie cofne :P
    eee tam juz sie dawno strawilo i spalilo ...
    Ale mysle ze wiecej niz 1500 kcal nie bylo...

  9. #49
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pieprzone slodycze, nie umiem sobie odmowic.....
    Dzis draze byly no i ciacha byly....
    Ojjj zle dzis zle.....
    Kopnijcie mnie ;/

  10. #50
    andziuhna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka

    Wiesz mam ten sam problem ze slodyczami bo uwielbiam je !!!!!!!!!!!!
    Jednak powiem Ci ze w moim dietkowaniu najgorszy byl okolo tydzien pierwszych dni diety. Wtedy az mnie nosilo aby cos malego sobie podjesc, chocby maly batonik Kinder Country albo inne malenstwo mowiac sobie ,,Eee, to tylko jeden batonik, nie przytyje od niego‘’ . Na szczescie nie dalam sie i wytrwalam. Bylo ciezko, czasem nawet bardzo tym bardziej kiedy mialam dola. Ale jestem z siebie ze nic slodkiego nie zjadlam i tak jest do dzis. Idzie wlasnie 3tydzien mojej dietki a ja nie mam ochoty na slodycze. Nie wiem jak to mozliwe ale tak jest. Zrozumialam ze bez slodyczy na prawde mozna zyc a bez nich mozna czuc sie nawet o wiele lepiej (bez wyrzutiw sumienia!).
    Tak wiec musisz powiedziec sobie otwarcie NIE. Zadnych slodkosci !!! Ja wiem po sobie ze jak zjem jedno ciacho to potem idzie cala lodowka do mojego zoladka.
    Wierze ze Ci sie uda !! Damy rade .Buziam

Strona 5 z 10 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •