-
To ja tez czekam na ten cud wiosenny
2 sniadanko: ryz na mleku z jablkiem Bakomy, kawa z mlekiem 0,5%
obiad: salatka w McDonaldzie
(samo zielsko plus piers z kurczaka w panierce)
podwieczorek: galka loda (musialam) w wafelku
kolacja: .....zbliza sie
Pozdrawiam cieplo i biore sie za papiery
-
no kochana wpadlam sprawdzic jak ci idzie
widze ze dobrze a to cieszy
co do jedzenia na miescie to kurcze bardzo bym chciala kiedys odwiedzic bar green way podobno w katowicach jest moze kiedys zaciagne mojego chlopaka tam
a tak wogole czasem mi sie wydaje ze jesli zjem cos nawet nie dietowego na miescie np jakas pizza w pizzeri albo ciastko w kawiarni to" nie jest" az tak kaloryczne jak bym to miala zjesc w domu..w sensie ze w domu takie pysznosci sa"niebezpieczne" wiecie zjem cos w domu potem do lodowy jeszce po cos i jeszce po cos a tak na miescie ladnie sobie zszamac z kulturka potem spacerek
wlasnie chcialabym juz potem po diecie lub nwet teraz raz w tyg wypadac sobie na cos dobrego oczywisie w ograniczoych ilosciach
]
buzki
i mnie tez jak najbardziej ok zaraz wskocze na steperek
-
Witajcie!!!!
U mnie zalamka, grzeszylam kilka dnii ale waga na szczescie wiele nie poszla w gore.
Wczoraj popsula mi sie maszyna do cwiczenia jestem wsciekla musze czekac na meza do niedzieli to moze mi naprawi.
Dziewczyny waga wkoncu musi zaczac spadac.
-
Witam wieczorowa pora
kulka, ja od takiego jadania na miescie przez pierwsze 2 lata malzenstwa przytylam 12 kg
heheeh...potem przystopowalismy, moj maz tez tyle cialka nabral, ze szok. Nawet wiecej ode mnie
i to sporo.
Obecnie naszym motto jest nie chodzenie do knajp..., aczkolwiek z musu, czyt braku czasu czasem nam to sie zdarza, wlasnie dzis w taki sposob trafilismy do McDonalda na salatke. Salatke w McDrivie, na kolanka i w 5 minut, no moze ciut wiecej, jej nie bylo. Czasu brakowalo na gotowanie
Ale to fakt, jesli czlowiek bedzie sie pilnowal, to takie wyjscia na kulturalne jedzonko, w kulturalnej
ilosci sa jaknajbardziej wskazane. Zawsze to jakas odmiana.
alexmis, moj stepper tez cos zaszalal. Tzn skrzypiec zaczal
i jakas srubka odpadla, na szczescie to srubka z raczki, wiec do szczescia potrzebna za bardzo nie jest. Przenosze, tj przesuwam go noga o jakies 40 cm, kiedy chce na niego wskoczyc, na srodek przedpokoju tylko
Nie grzesz kochana za bardzo, a moze juz wiecej, bo Twoje 13 kg szlag trafi
Moja kolacja: duuuzy czerowny grejfrut, zielona herbatka. I tyle dobrego na dzien dzisiejszy.
trzymajcie sie cieplo
-
Gru juz dzis nie grzesze wrocilam na faze I SB, no bardzo bym nie chciala zeby te 13kg wrocilo, zreszto nie dopuszcze do tego. Wracam na dobra drogie.
W mojej maszynie sruba sie urwala
A ja dzis zjadlam.
Omlet z 3 jajek + pomidor
Kawalek schabu duszonego z brokulami
garsc orzechow pistacjowych i ziemnych
twarozek
Widze ze nie jest zle
-
Gru ale Ty zjadłaś sałatke a ja tortillę.I napewno nic takiego się nie stało.
A wogóle to żebym nie wiem co to Ci waga zacznie spadac jak tyle jesz.
A codziennie przeciez nie chodzisz jadać na miasto więc od czasu do czasu wybaczone.
A co do lodów to uwilebiam jeszcze nie jadłam ale w lato będzie z tym problem.
-
dzien dobry Kochane
Dzis mam lepsiejszy nastroj, wrocilam do wagi z tickerka wreszcie, no teraz to musze "dac czadu" i schodzic w dol. Ahhhh zawezme sie znowu
tak bardzo bardzo.
Poki co, kawkuje przedsniadaniowo, bo oczy mam na zaplakach jeszcze. A duzo dzis rzeczy przede mna.
W kazdym badz razie, musze sie wziasc za siebie, bo Swieta juz niedlugo. Ile to jeszcze? Hmmmm, 3 tygodnie. Mam dzis 74,7. Bardzo byloby mi milo (hehe, mnie milo a rodzinie galy by wyszly, ktora mnie nie widziala od Bozego Narodzenia- tak tak tak!!!!!!) gdybym zakonczyla w swieta na 73. Ojojoj
Musze sie pilnowac i niech ta waga schodzi!!!!
:P
alexmis, ta moja sruba tez pekla w polowie
Nie martw sie, sruba to nie jakis wielki problem, maz pewnie jak wroci naprawi Ci szybciutko sprzeciol i bedziesz pedzic znow jak oszalala. A co do SB I, hmmmm, moze ja tez powinnam...wiem, ze byloby mi ciezko, bo nie moglam przez te 2 tygodnie byc, min bez owocow:/
Hmm, chyba opracuje jakas wersje zmodyfikowana..
renat, musi pojsc na dol ta nieszczesna waga, bo musze "zaskoczyc" szwagra i jego zone
-
Gru kochana napewno zaskoczysz.Nie ma innej możliwości.
A jak juz masz to co na paseczku to teraz z gó[img]rki pójdzie zobaczysz.[/img]
-
hej, widzę, że humrek dopisuje
tylko dziwi mnie, jak możesz jeśc te "zdrowe" świństwa z mcdonaldsa?
-
xixa, tak sie czasem zdarza, ze mam 30 minut zeby sie przetransportowac z 1 miejsca pracy do 2, a wtedy nie ma czasu na wizyte w domu, ani na nic innego, tylko McDrive, 5 minut i salatke mam na kolanach. Poza tym nic innego JUZ tam nie jadam.
Poza tym kiedys bylam "tajemniczym klientem" W McDonalds i wtedy to przytylam od tych swinstw
Szybciutko naskrobie co dzis jadlam i ide spac, bo dzisiaj padam ze zmeczenia.
sniadanko: jogurt truskawkowy z lyzka platkow owsianych
2 sniadanko: ryz na mleku waniliowy Bakomy plus jogurt naturalny z ziarnami, kawa z mlekiem 0,5%
obiad: banan
podwieczorek: jablko, kawa z mlekiem
kolacja: salatka a'la grecka, czyli feta, pekinska, pomidor, oliwki, ogorek
pozdrawiam, dobrych snow
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki