-
Witam wszystkie dziewuszki :D
Tyłeczku - mężem się nie przejmuj. A jak się nie możesz załatwić to powinnaś stanowczo zwiększyć ilość błonnika z diecie. Do jogurtów dodawaj otręby. Nie jedz wysoko oczyszczonego ryżu czy chleba. Powinnaś bazować na kaszy gryczanej, jęczmiennej, dzikim i brązowym ryżu, pełnoziarnistym pieczywie z dodatkiem np. pestek słonecznika, soi czy otrąb. Radzę też jeść suszone śliwki i pić troszkę (łyżkę dziennie) oliwy z oliwek najlepszego gatunku. Bezwzględnie ilość warzyw i owoców jest ważna w diecie. Spróbuj jeść ich jak najwięcej. Posiłki rozłóż na 5 w ciągu dnia i do każdego dodaj warzywa i jakiś mały kawałek owocu lub cały owoc. Oczywiście pij dużo wody i raz na jakiś czas wypił wieczorek herbatkę Xennę. Po zastosowaniu się do tego co piszę na pewno poprawi się przemiana materii, schudniesz, zaczniesz normalnie oddawać stolec i skończą się problemy :D Pamiętaj też że błonnik z większej ilości powoduje zmniejszone wchłanianie witamiin i minerałów w przewodzie pokarmowym więc warzywa i owoce są naprawdę bardzo ważne w diecie w celu ich uzupełnienia.
Rozumiem Twój problem bo moja prababcia bardzo długo walczyła z zaparciami ale jakoś jak powiedziałam co ma jeść to wszystko się uregulowało. :D
Aha i tego błonnika powinnaś dziennie w sumie zjadać ponad 40g. Dochodząc do 70g na dzień. Aby wiedzieć co ile ma błonnika proponuje zakupić dobre tabele kaloryczne. Wydatek który się opłaca naprawdę. :D Na początku jest ciężko wszystko szukać ale póżniej wiesz co ile ma kalorii, czasem nawet wiesz ile białka czy węglowodanów. Dużo łatwiej w ten sposób komponować zdrową dietę :D Życzę powodzenia :D
-
-
ja tu jestem :D schudłam kolejne 0.8 kg :roll: kurcze, ale waga leci :shock: :shock: dietka ok, smaczna, zdrowa itp. a jak chudnę!!!! a jak u was?
-
hej hej Wszystkim,
zaczne od dietkowania dzisiejszego,
sniadanko: omlet z 2 jaj, na 3 pieczarkach i malenkiej cebuli i oleju rzepakowym, posmarowany jakims serkiem lightowym smietankowym. Herbatka zielona.
2 sniadanko: garsc solonych ziemnych orzechow plus wapno pomaranczowe( przeziebiona jestem:() aha no i gripex :(
obiadokolacja: 1/2 szklanki kefiru 0%, 4 rozyczki kalafiora sredniej wilkosci, troszke kapusty kwaszonej z cebula i poledwiczka wpieprzona smazona w sosie pomidorowo-cebulowym, plus zioła Pomidorki z puszki oczywiscie, bo te ze sklepu co prawda na nic innego sie nie nadaja, co ochydne o tej porze roku, ale tez za drogie na robienie sosow z nich.
podwieczorek: znow garsc orzechow.
Kolacji nie bedzie. Moze jakas szklanka mleka o 20 i to tyle. Jestem zapchana niemilosiernie dzisiaj.
alexmis, no ja gratuluje ciuszkow mniejszych o 2 rozmiary. Wiem, jaka to radosc. Wczoraj przy plaszczu tez sie "podniecalam".ze potrzebuje rozmiar mniejszy:)
Pewnie teraz wygladasz fantastycznie :) gdzie foteczki???? :twisted:
blackrose, dzieki za rady, do wielu sie stosuje i nic z tego. Chyba juz tak mam (zawsze tak mialam, nawet jako dziecko), musze sie z tym chyba pogodzic, aczkolwiek gryzie mnie to, gdyz chudlabym wiecej chodzac czesciej do klopelka.
Coz :( mowi sie trudno, zyje sie dalej.
Dzis zrobilam zakupy spozywcze. Nakupowalam znowu tony zielska i innych takich, nabial etc. I dawaj, odchudzam dalej tylek :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
Hehe, u mnie też zakupy Gru. Papryki, sałata, mandarynki, truskawki, ser. Szacun na dzielni normalnie. Heh. A teraz sprzątam... :? ...niestety po ptaszku.
-
Gru fotek nie bedzie. Dopiero wkleje jak osiagne cel, takie z przed i po odchudzaniu. Narazie nie chce Was straszyc http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/g030.gif swoja otyloscia.
Dobrze ze odchudzanko idzie dobrze.
Zmienilam se paseczki, a co mi tam, nalezy mi sie http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/h150.gif . Nie moglam doczekac sie do poniedzialku, zreszto w poniedzialek nie bede miala czasu na takie zabawy.
-
Wyznaje te sama filozofie, foteczki kiedy tyleczek bedzie mniejszy:)
Jak dziewczynki dzisiaj u Was idzie?
Ja musze sie przyznac,ze jestem glodna dzisiaj.
Obiad jadlam niecala godzine temu, a bym juz cos pozarla znowu. ehhhh
Zjadlam porcje mintaja z patelni z jakimis ziolami, do tego buraczki zasmazane i surowke z kiszonej kapusty z cebula. I kefirku szklanke 0%. I glodna jestem. Glodna!!!!!!!
Na sniadanko: 125g bialego sera z cebula, szczypiorkiem i ziolkami z serii fit up Kamisa. Do tego 2 plastry wedliny, plaster sera zoltego, 3 liscie salaty i pomidor.
Gloooooooooddnnnnnnaaaaaa!
Ojej, dawno nie mialam takiego glodomora.
Chyba na kolacje zrobie sobie o 19 30 budyn bez cukru.
O ile wytrwam do tej godziny. Gloooooodna:)
:twisted: :twisted: :twisted: :evil: :twisted: :twisted: :evil: :evil: :evil: :evil: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
gru nie daj sie. Jutro wazenie. Juz mialas ponizej 80 tak wiec utzymaj to.
trzymam kcuki nie daj sie.
-
dzieki alexmis, aczkolwiek ciezko bylo mi przezyc dzien dzisiejszy. Najadlam sie orzechow troche znow za duzo i szynki:( Budyniu na szczescie nie jadlam. Nie wiem dlaczego mialam dzis takiego glodomora. Moze dlatego, ze pilam dzis jakies lekarstwa na przeziebienie i moze stad ten moj zwiekszony apetyt. Naprawde nie wiem, mam nadzieje,ze nie bede miec jutro na wadze wiecej niz 80 bo sie zdenerwuje.
Grrrrr :evil:
-
Gru dzielna z Ciebie dziewczyna.
Trzymam kcuki za jutrzejsze wazenie.
Ja dzisiaj chyba troszkie przesadzilam.
Sniadanie: kromka razowego chleba z serkiem wiejskim, kawa z mleczkiem 1%
Obiad: piers z kurczakaz saladka grecka
Kolacja: kromka chleba razowedo z indykiem i jogurt
Miedzy czasie pol garsci krakersikow,2 herbatniki.
No chyba nie bylo tak zle, jak se to napisalam to nie tak strasznie. Jak myslicie?