OJ! Znam ten ból z tabletkami :?
Ja na razie mam przerwę w braniu, ale chyba od przyszłego miesiąca znowu zacznę :roll:
I właśnie obawiam się, że znowu mnie przybędzie :(
Wersja do druku
OJ! Znam ten ból z tabletkami :?
Ja na razie mam przerwę w braniu, ale chyba od przyszłego miesiąca znowu zacznę :roll:
I właśnie obawiam się, że znowu mnie przybędzie :(
Udany dzień zaliczony :D, dziś coś czuje, że też będzie dobrze, a to dlatego, że się pocieszam tym, że jutro pozwole sobie na pączek ;) a w niedzielę jedną (nawet słodką, nawet dużą) rzecz!! :D
Łydki mi urosły, co prawda jeden centymetr...ale urosły :? to chyba przez step bez stepera co ćwicze codziennie pół godziny, może za dużo?? Nie wiem co mam rano robić... rowerek mam po obiedzie: godzinę...może powróci do łask skakanka?? Tyle że na razie nie mam gdzie :? remont w kuchni i cała graciarnia jest w przedpokoju :?.
:shock: normalnie ale było gorąco...najpierw dżem wykonania mojej babci, do którego się przyssałam z tostami, ja ze swoim grahamem i moja siostra z chlebem tostowym... :shock: ale przypomniałam sobie jakiś tam fakt historyczny, gdzie koleś wymyślił biały chleb dla swych żołnierzy by dostarczyć im więcej kalorii (+ żadnych wartości) i z godnością wyszłam z pokoju, a potem (uwaga tu najlepsze) poszłam do sklepu po pół kilo (tak!!tak!!) wafli dla mojej siostry. Nic nie wzięłam.
Nan kochana! Ponieważ humorek masz dzisiaj nienajlepszy, wkleję Ci tu bardzo poważny obrazek na poprawę Twojego humoru :lol:
http://www.vide.pl/static/images/330x330/15091.jpg
Główka do góry, będzie dobrze!
Buźka!
Dzięki Ci kochana aniffko za pieska!! Uśmiałam się jak nigdy :*!!
No to skoro wszędzie się pochwaliłam swoim zlym humorem to tutaj sobie daruje, jedynie co dobre to to, że zjadłam coś koło 1250kcal więc nie jest źle jak na tłusty czwartek, tylko co to za tłusty czwartek bez pączków? :(
Na kolacje zjadłam dwa razy więcej jak na śniadanie, mądra to ja nie jestem :?
aj cholera by wzięła z tym Tłustym Czwartkiem :evil:
Zjadłam dwa pączki, zupełnie bez sensu, bo ja NIE LUBIĘ PĄCZKÓW!!!!! No i kto tu nie jest mądry, hę :shock:
Aj, sesja to chyba faktycznie nie jest najlepszy okres na odchudzanie... Zwłaszcza ostatni tydzień, to MASAKRA!!! Miałam być w sobotę piękna i szczupła, a pewnie będę wyglądała jak wielka tłusta cusia... uh.
Nan, ja też biorę tabletki :wink: i też nie tyję po nich :)
A ja wole bułki słodkie, ale pączkiem nie pogardze ;)
Nandunia- czytam twój topic, ale nie dam rady...chyba za jakiś tydzień skończe go w całości ;).
a wcale Ci się nie dziwię :)
Pozdrawiam
A ja wczoraj miałam w planach najeść się pączkami, w końcu to Tłusty Czwartek był! :twisted: , a w końcu skończyło się na jednym pączku :D
Witam dziewczątka :)!
Najpierw się pochwale: dziś już 5 dzień idzie mi dietkowo, wczoraj sobie zjadłam 2 wielkie (100gramowe :shock: ) pączki i tak się nimi zapchałam i zasłodziłam, że po nich musiałam wypić pół litra wody :shock: , potem ku mojemu przerażeniu obliczyłam, że mają 800kcal (razem) i już prawie nic nie jadłam. Zakończyło się na 1340kcal. :), dziś mleczarz, na razie mi dobrze idzie, jak pójdzie do samego końca to jutro robie dzień nieliczenia kalorii, chociaż będe się pilnować, zjem coś dobrego ;).