Wreszcie na mój wąteczek dotarła
Tyle się ostatnio dzieje dookoła no i czasu mi brakuje. Dzieki dziewczynki, że piszecie bo choć czasem nic nie pisze to czytam wszystko sumiennie Wiec wpadajcie i piszcie bo jak czytam to zaraz mi sie lepiej robi
Ostatnie z dietka troszke gorzej. Mam taką troszke grzeszna ta druga fazę SB. Nadal nie jem chleba, kaszy, ryżu, makaronu...ale czas od czasu mam małą wpadkę ze słodyczami. I tak np dzis zjadłam dwie krówki
Nie wiem czy to przez te wpadki słodyczowe czy przez co ale waga ostatnio stoi w miejscu
Nie widze też róznicy po ubraniach Ale czy dwie krówki mąga az tak zaburzyć dietkowanie?
No i jeszcze jedno jem mało naprawde mało i tylko trzy razy dziennie Może to dlatego waga nie rusza bo organizm obawia się głodówki???
Bo to jakoś tak dziwnie że nie jem, jestem zagoniona a waga ani drgnie
Na razie nie będę sie tym zamartwiać, ale jak dłużej to potrwa to będę pewnie panikować.
Tak więc tyle o ditce.
Wiecie mojemu synusiowi chyba ząbki zaczęły iśc. Bo tak straszliwie marudzi wieczorami, płacze żałośnie i nie można go uspokoić, no i pluje smoczkiem a zamiast niego pcha całą rączke do buzi.
Biedactwo malutkie
Mam nadzieję, że to szybciutko minie.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!!!
Zakładki