-
Koniec weekendu
Wogóle nie odpoczęłam
Niestey była u teściów

Nieznosze tych wizyt!!!! Ale o tym juz kiedyś pisałam i nie bede do tego wracać
Niestety weekend nie bardzo dietkowy miałam
Obawiam się że jutro nie będzie juz constans na wadze ale będzie na plus
Niestety z moja teściowa nie da sie wygrać. Zjadłam połowę tego co mi podawała a to i tak duuuużo! A do tego (na własne zyczenie) wypiłam wczoraj piwko
Co prawda nic do niego nie zjadłam, po powrocie do domu też nic nie jadłam, za to rano wstałam głodna jak wilk
No i nadrobiłam wieczorne zaległości...
Wiecie obawiam sie , że ja juz nie schudnę
Dopada mnie jakas depresja chyba. Bo wszystko widze na czarno. Naoglądałam się w ostatnim czasie pełno ładnych zgrabnych kobietek - głównie kolezanek z pracy. Czułam sie jak WIELORYB, wielki ogromny wieloryb wśród ślicznych zgrabnych rybek.
Dodatkowo dobija mnie perspektywa zblizającego sie wyjazdu na krótkie wakacje
Na długi majowy weekend jedziemy ze znajomymi do Chorwacj. Jak dowiedziałam sięo tym w lutym, to strasznie sie ucieszyłam bo troche odpoczynku nam sie przyda. No i oczywiście byłam pewna, że do tego czasu będe juz jako tako wygladać. Nie łudziłam się że wróce do dawnych gabarytów, ale byłam pewna że sie do nich zbliżę. A tuKLOPS. Wielka porażka
. efekt taki, ze wyjaz mnie nie cieszy
Nie potrafie sobie wyobrazić, ze wyjede na plażę w stroju kapielowym... Woglę to mam wrażenie że już nigdy nie ubiorę kostiumu.
Nie zanaudzam już i nie marudzę. Ostatecznie swiat ma wieksze problemy niz moje 20 kg nadwagi.
Pozdrawiam cieplutko
A OTO ZDJĘCIE PASZPORTOWE MOJEGO SYNKA (oczywście beaz ramki i tylko buzia bedzie w paszporcie
):
-
Hej, kochana dd ,
co to za załamanie
Taka piękna pogoda
Ty też powinnaś zacząć czerpać energię i zapał ze słoneczka. Przecież nie chodzi o wyznaczone terminy. Nie możesz łamać sie tym, że Ci sie nie uda schudnąć 20 kg do Majówki
Przecież nie o to chodzi. Schudnij 3 kg a i tak bedziesz sie lepiej czuła, no i schudniesz powoli resztę. Pomysl jak piękne bedą wakacje i następne wakacje i następne
Bo wtedy to juz na pewno bedziesz laseczka.
A koleżanki z parcą niech będą dla Ciebie motywacją. Też będziesz pieknie wygladac
I nic na siłe. Powoli. Ogranicz troszkę jedzenie i wiecej sie ruszaj. Efekty na pewno będą. I pamiętaj , że lepiej chudnąć bardzo powoli niż tyć. Przecież nie chcesz tego
Wierze że silna z Ciebie kobietka i dasz rade
Głowa do góry i do przodu
Pozdrawiam
-
DD, glowa do gory!!!!
Ja wlasnie zjadlam pol paczki mousli
, ale jakos inaczej nie moglam. Mam wyszla dzis ze szpitala (skomplikowana sprawa) i nerwy mnie tak...wziely...ze musialam
-
Dzięki Saro za wsparcie
Gru mam nadzieję, że z Mamą wszystko ok. A te musli no cóz czasem trzeba
No i kolejny dietkowo nieefektywny dzień minął. Cóz jak zawsze zjadłam niewiele, ale na efekty przestałam już liczyc i czekac. A jem mało z barku czasu a także dlatego ze jak zjem więcej to zaraz mnie wielgachny brzucho zaczyna boleć
Ruchu za wiele nie miałam, poza zwykłym bieganiem po biurze
no i z psiakiem spacerek zaliczyłam.
Mojego chłopa jakies przeziębienie łapie - no a podobno to ta silna płeć
! Mam nadzieję, ż Nikodemka no i mnie nie zarazi. Najchetniej położyłabym go w drugim pokoiku do spania :P . Bo nie dośc że zaraza Zarazek jeden to jeszcze budzi mnie w nocy
Wracając do odchudzania, nadal jestem zniechęcona i prawie gotowa do kapitulacji
Co prawda SB bardzo mi odpowiada, ale jednak to dieta i liczyłam na efekty. A ich jak nie było tak nie ma
Tymczasemzmykam do łózeczka. Rano może nowy zapał we mnie wstąpi
Dobrej nocki Wszystkim życzę.
-
Wracając do odchudzania, nadal jestem zniechęcona i prawie gotowa do kapitulacji
NIE< NIE NIE!!!!!!!!
ja nie pozwalam.
To zjedz tez sobie jakies mousli
i bedzie Ci lepiej. Ja tez stoje z waga poki co.
-
GRU, Ty masz tylko chwilowy zastuj!!! Popatrz jak wiele już spadło
Łanie trzymasz sie dietki (z małymi grzeszkami
), więc waga w końcu znowu ruszy!
Ze mna gorzej jest
trzymam sie dietki, staram sie ruszać a efektów nie ma
albą sa tyle że bardzo mizerne.
cóz widocznie taki ze mnie dziwny egzemplaż
Zobaczymy może w końcu cos sie ruszy i poleci w dół. tylko kiedy???????
Dziś dzień całkim przyjemnie minął :P Słoneczko tak pieknie swieciło, że az sie pracować nie chziało. najchętniej na spacerek by sie wyszło zamiast nad papierami slęczeć
Diekowo tez było, a jakże
Śniadanko - sałatka z łososia z kromeczką chlebka ciemnego
Drugie sniadanko - sałatka z jajkiem i kaparami
Przekaska - snck serowy
Obiado-kolacja - kopytka serowe z pieczarkami
deserek - mrożone truskawki
A teraz sączę sobie malutkie Martini z Tonickiem i cytrynką
bo moi faceci spią
Zajże jeszcze później bo teraz z psiuchem pedzę na spacerek.
-
Hmmm...nikt mnie dziś nie odwiedził
Nio to trudno sama się dopinguję i trwam w dietkowaniu
Pozdrowionka
-
witaj dd moje sloneczko ja mam takie same zmartwienia wygladem co ty kurcze lato sie zbliza wielkimi krokami a ja co wielkie nic stoje w miejscu ale postanowilam ze od jutra zaczynam pelna geba niedam sie!!!!!!!! jestem jakas gorsza od innych czy co oj nie kochane ja tez bede ta piekna laseczka i maz jak pujdziemy na basen sie za mnie nie powstydzi dd sloneczko trzymam za ciebie kciuki niepoddawaj sie pokazmy wszystkim ze i my potrafimy zawalczyc o swoje caluski
-
Dzien dobry DD,
Kochana, nie wolno sie poddawac, bo powoli idzie; widocznie taka, a nie inna masz przemiane materii i trzeba to przebolec. Wiec, jesli detkujesz, to nie ma zmiluj sie. Waga musi w koncowym rozrachunku spasc. (Mnie tez tak mowisz jak grzesze
)
W kazdym badz razie, trzymaj sie dietki i ruszaj troszke. Powoli, powoli, a do celu.
A tym majowym wyjazdem sie ciesz. Bo odpoczniesz sobie troszke. I nie martw sie strojem kapielowym. Do maja masz szanse na kilka kg. Napewno 2 , a moze i 4. Kupisz sobie nowy stroj, tez poprawia humor, ladne pareo, zawiazesz w pasie i bedzies zczula sie tez dobrze, bo taka chusta zakrywa conieco. Bedzie dobrze. Tylko nie pasuj.
co do moich spadkow, owszem spada, ale tez powoli
wiec wszystko w normie. I Ty i JA
Pozdrawiam,
-
No GRU ja to bym zamieniła Twoje powoli na moje wcale
Jak widzę tylko Ty mnie dzielnie dopingujesz. Nikt mnie już tu nie ubi i nie wpada z wsparciem
Dietkuję nadal ładnie. Dzis to juz na maxa - miałam jakiessensacje żołądkowe
No i efekt taki, że nic, ale to nic nie zjadłam, bo bałam się że może mi się pogorszyć.
Pewnie pozytywnie to wpłynie na moja jutrzejsza wagę
Wtrwam, nie poddam się i w końcu schudnę!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki