Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: W pogoni za piekną sylwetką...

  1. #1
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie W pogoni za piekną sylwetką...

    Postanowiłam założyć nowy temat. W tamtym mnie jakoś już nikt nie odwiedzał , a poza tym jakoś już tak mnie znudził i nie spełniał swojego zadania. Od dawna nic nie schudłam, więc mam nadzieje że nowy temacik pomoże.

    No to o mnie...
    Mam 19 lat, 170 cm wzrostu...
    waga 69 kg (ble, ale i tak 4 kg mniej )
    biust - 99 cm
    talia - 73 cm
    biodra - 99 cm
    udo - 57,5 cm

    A jak chciałabym wyglądać?
    Ważyć bym chciała 58 kg (czyli jeszcze 11)
    biust - 99 (no bo po co ma byc mniej?)
    talia - marzeniem byłoby 65
    biodra - tak koło 95
    udo (50 to marzenie)

    Ale marzenia są po to aby się spełniały i wiem że osiągnę to co zamierzone Następne odmierzanie i wazenie 10.07 i tak co 10 dni. I nawet już po osiągnięciu idealnej wagi, bo przecież trzeba się pilnować

    Zapraszam jeśłi ktos chce sie dołączyć albo podzielić uwagami, razem zawsze raźniej...
    Będzie troche ciężko, bo wyjeżdzam jutro do babci i wracam w niedzilę. A u babci niestety ciężko będzie mało jeść...
    Ale trzymajcie za mnie kcuiki...
    Uda się...

    Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko
    Bernarka

  2. #2
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zaraz jadę do babci. Mam nadzieję że uda mi sie tam dziennie zmieścic w 1000 kcal. Wracam do domciu w niedzielę...
    A od poniedziałku specjalna dietka. Lekarz mi zlecił. Mam coś z żołądkiem i miałam przeprowadzić trwającą dwa tygodnie głodówkę, ale wiem że bym nie wytrzymała dlatego po rozmowie z lekarzem zmieniliśmy wersję. Będzie to dalej głodówka, no tak jakby, dziennie wolno mi zjeść dwa jogurty (takie po 100-120 g każdy) jeden koło 12, drugi koło 18. I tak przez dwa tygodnie (od poniedziełku 05.07. do niedzieli 18.07) W poniedziałek (19) idę do lekarza i wtedy okaże się, albo będe mogła przejść na lekkostrawną dietę, albo będę musiała jeszcze jeden tydzień męczyć się na jogurtach. Potem będę musiała stopniowo zwiększać dawkę jedzenia aby:
    po pierwsze, nie przytyć (bo pewnie będąc na tych jogurtach schudnę)
    po drugie, aby nie zaprzepaścic poolepszenia stanu mojego żołądka.
    trzymajcie za mnie kciuki abym wytrzymała te dwa tygodnie, muszę... to dla zdrowia... muszę...

  3. #3
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    tzrymam za Ciebie kciuki Bernarko !
    jak wrocisz to daj znc, nie poddawaj sie tam, nawetjak troszke za duzo zjesz.

    tak po kobiecemu- to ja to ci tego gornego wymiaru bardzo bardzo zazdoroszcze, chcialabym tyle!a u mnie w tym miejscu nie chcialo za wiele urosnac ;-|
    trzymj sie cieplutko!

  4. #4
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siedzę u babci i tak jak się obawiałam trzeba jesc. Modlkę sie aż będzie niedziela i będę mogła wrócić do domciu i do dietki

    nadziejka_82 wiesz nie masz czego zazdrościc... Ja mam poprostu szeroką klatkę piersiową i szerokie ramiona. Tak ze ta liczba wcale nie jest taka dobra. chciałabym być drobniejszej budowy... A jak Tobie idzie dietka? Z tego co pamietam to dążymy do tej samej wagi, tyle że przedemną więcej do zrzucenia

    Byłam wczoraj u lekarza i ona powiedział że cos się zmieniło w moich wynikach i nie trzeba robić głodówki (dzięku bogu!!) Ale za to muszę przez jakieś dwa tygodnie przestrzegać diety polegającej na jedzieniu samych owoców i warzyw...
    Ale z tym sobie poradzę
    Pozdrawiam...

  5. #5
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    moja dietka wczoraj wieczorem sobie usiadla. niestey wszamalam kolo 20 cos z 600 dodatkowych kalorii
    dzis juz nie jest 62.5 jak bylo wczoraj a 63.5. wiem wiem, nie powinnam sie codziennie wazyc szkoda. to mi da dalsza motywacje.
    wiem cos o pobycie u dziadkow. ja sie wybieram niestey dzis wieczorem do dziadka- ale to nie glowny punkt programu. mam w planach wesele kuzyna- a tam wiadomo. ja juz sie boje. moze mnie zmotywuje to ze jak zjem za duzo to mi faldka wyskoczy spod sukienki i jak usiade to bede sie czula jak w kolku ratunkowym dla siedmiolatka

    hihi, ta dietke to ci lekarz fajna polecil! jakbym dostala takie zalecenie to pewnie latwiej byloby sie tzrymac zalecen i cos pochudnac

    czyli u ciebie od powrotu do domku warzywa tylko i owocki?

  6. #6
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wróciłam od babci... cóż, zjadłam więcej niz powinnam... ale od jutra...
    No właśnie, nie lubię zwrotu "od jutra" ale tym razem jestem usprawiedliwoina

    Nadziejko tak u mnie od jutra tylko owoce i warzywa... od czasu do czasu moge coś nabiału, ale to rzadziej... Mam nadzieje że wytrzymam

    A Ty jaką dietkę stosujesz?

  7. #7
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pierwszy dzień na owocach i warzywach, a raczej pierwszy poranek... a ja szczerze powiedziawszy wolałabym nic nie jeśc niż ograniczać jedzenie...
    Hmm... zaraz lecę do lekarza (musze być pod stałą opieką) z naiwną nadzieja że może cos się zmieni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •