Wątek: Historia jednej.....mnie

Ah niedziela mija bardzo...fajnie
Własnie obejrzalam 'jestes tym co jesz'...Para zrzucala kilogramki...podobalo mi sie strasznie jak Gillian pokazala im na lozku kilkadziesiat kilogramow kartofli ze niby oni wlasnie tak wygladaja...

Strasznie nie lubie @ i napadow na czekoalde...na sczzescie cała czekolade jaka byla w domu (oprocz 2 paczek merci, packzi marcepanu i 3 czekolad nieotwartych=swietych nietykalnych) juz powyjadana i nie mam juz co podjadac...Do akcji wkroczy chyba kiwi Za to pojezdze dzisiaj znowu pewnie conajmniej 30 minut na rowerku. Poprostu musze, i jutro wstane o 5.30 zeby pojezdzic bo popoludniu znowu odczulanie i nie bede mogla. Musze codziennie jezdzc...na malym obciazeniu ale długo. Zawsze sobie obiecuje a potem nic m iz tego nie wychodzi a juz napewno nie tyle co bym chciala....
Musze sie wziac za siebie! Tym bardziej troche ruchu mi sie przyda teraz kidy znowu bede musiala sleczec nad ksiazkami 3/4 dnia...

witam;*

tez ten program ogladalam

no i masz racje trzeba sei wziasc za siebie i za cwiczonka;D

buziak na mila neidziele;*

Ja sie zastanawiam czemu mam taki dobry humor, przeciez zawsze w tym czasie wszystko mi przeszkadza a tymczasem mam nadzwyczaj dobry humor co mi wczoraj oswiadczyl kumpel...a wlasnie przeczytalam (ten artykul ostatni 'menu na trudne dni') ze kasza gryczana (ktorej wczoraj zjadlam woreczek) i wapń...a wypilam w sumie 400g kefiru... Oj no wiem ze duzo, ale taki czas, ze jadlabym duzo, a przynajmniej w ten sposob pomoglam przykrym dolegliwosciom... nieswiadomie Napewno wyszlam na tym lepiej niz jakbym miala zjesc kolejna tabliczke czekolady albo i dwie.
Najwazniejsze ze nic mi nie przybywa, a i wrecz przeciwnie

Za godzine obiad, lekcje i rowerek..

Hehe, smaken, ale jak dobry humor, to chyba dobrze, nie?;>
A z jedzonkiem na pewno na tym lepiej wyszłaś niż, jakbyś miała kolejną czoklet zjeść
A za rowerek trzymam kciuki! teraz sobie obiecasz i dotrzymasz słowa u'll see
Ja też zmykam, za moment

Powodzenia! ;*

oh, wtrecz wspaniale bo jak dobry humor to cwiczyc sie chce i na nauke tez ochota...

Własnie zauwazylam ze te moje kilka zdan poprzednich wogole kupy sie nie trzyma... ale chyba sie da pokapowac

Tak! Tym razem dotrzymam słowa! Inaczej bedą kary... Nie wiem jeszcze jakie, ale chyba finansowe najbardziej mnie zabolą, wiec zrobie sobie skarbonke. 10 gr za kazda niedojeżdżoną dziennie minute.

milej niedzieli!!
jasne ze na takim jadlospisie wyjdziesz lepiej niz na czekoladzie
no i rowerkowanie!! super
jak chcesz ja postaram sie tez wstawac o 5:30 i cwiczyc zestawik! dla towarzystwa

wiec zyczmy aby dobry humorek cie nigdy nie opuszczal

Fajny pomysł z tymi karami Teraz tylko musisz sę postarć, zeby było ich jak najmniej...
Powodzenia

a ja wpadlam pozyczyc milego poczatku tygodnia;*

Wrocilam do domu po szkole i odczulaniu...uff...
W busie od razu pierwszy dzien szkoły i zaroiło sie od kanarow. Jak ja jechalam to 8 osob spisali bez biletow...oczywiscie uczniowie technikow po sasiedzku mojego LO

W szkole...kiepsko. 3 z wypracowania z pola (chociaaaz.... gdybym tak napisala na maturze, nie piszac woogle testu, mialabym już 43% wiec moze byc)
Z angola ze spr dostalam 4 :/ Cusz...
A z maty ze spr rozszerzonego z trygonometri....3(@#!%$@). Mialam warunek ze jesli dostane jescze 1 troje to mi nie da 5, bo juz jedna 3 ostatnio dostalam. Ale na szczescie cala klasa pisze spr jescze raz, poszla nam na reke )

Moje włosy.. spoznilam sie bo mi sie bus spozil. I weszlam do klasy z tez spozniona kumpela, to z wlosami nibybordo Weszlysmy razem i... no bylo wesolo
"kupie ci cocacole, chcesz? " [dobry odrdzewiacz] "Ej ty robisz kryptoreklame Hammerite'a" .. Tego typu teksty do mnie dzisiaj dochodizly... ;-] Niby zlosliwie ale do smiechu bo faktycznie jest sie z czego smiac ;]

Aha! Od razu chcialam zakomunikowac tez, ze wczoraj o 10 wiecej a dzisiaj rano od 5.30 zaliczylam moje 30 minut rowerka! No, i jestem z siebie dumna. narazie 2 dni ;]

Ja na sniadaniowej dzisiaj wyciagam jogurt, potem wase...a kumpela juz chyba po raz 10 sie mnie pyta 'odchudzasz sie?' Szlag mnie trafia ze jej musze caly czas odpowiadac... cusz. ...

Ide sie uczyc... na religie heheheheheh... nie no costam do zdania mamy hyh.. a ja z celującym to nie wypada nie umiec ;D