-
hej!!
ale Ci zazdroszcze tego wypadu na narty...
hejka fajnie, ze ktos zauwazyl ze schudlas!!
trzymaj tak dalej, na nartach tez pewno schudniesz, o ile bedziesz sie wystrzegac grzancow i goracej czeklady
milego weekendu!
-
Udanego wyjazdu życzę!
-
buziak na mila niedziele;*
-
Pakowanie na dobrej drodze, ale nie mam czasu kurcze o diecie myslec jakos. Nie wiem nawet co zjadlam, wiem ze wczoraj chyba ze 3-4 kiwi tylko <lol> Bo co jescze poprostu nie pamietam. Ale rowerek 30 minutek było
Kurcze widac ze nie potrafie robic tak brzuszkow na szybko i niedokladnie na ilosc. Bo cała szyja mnie boli i przy łopatkach jescze tez (ale to ze sciagania drazka jescze z wtorku mi sie pogorszylo troche) Jej, wszystko mnie boli, na szczescie to taki przyjemny bol ze sie wie ze sie cos robilo a nie taki ze sie ruszac nie umiem
Mysle co jutro zjesc na sniadanie, bo nie mam zielonego pojecia. Wyjezdzam około 7.30, moze troche przed. Zjadłabym w domu jogurt naturalny mały ale sie boje czy cos takiego to dobry pomysl do autobusu z chorobą lokomocyjną A na 2 sniadan ko do busa to bułke sobie pojde kupic z czyms zrobie... Na szczescie to tylko jakies 4 godziny jazdy chyba wiec luzik.
Mialam wziac 2 kurtki ale wezme jedną. Nie bede tego tachac. Co z tego ze bede wygladać jak Buka albo mamutw tej mojej o rozmiar albo i dwa za wielkiej kurtce.... Co z tego ze nie mam do tej kurtki pasujacych rekawiczek i szala i tylko jedne buty.... Biore tylko tą bo wyjde na idiotke I tylko glany. Jak przemokną co wątpliwe to bede w kapciach chodzic
Za to wezme czajnik, od babci. :] Taki niewielki na niecały litr chyba. I zapas czerwonej herbatki
Hah, wymyslilam. Jesli przyjade do domu i okaze sie ze przybralam na wadze, to niore sie za ostre dietowanie a przede wszystkim cwiczenia. Jesli mi ubedzie, to wezme na luz. A jesli zostanie jak jest... to tez zostanie wszystko tak jak jest teraz ;D
Najbardziej przeraża mnie wizja jakiegokolwiek alkoholu, bo przeciez w post małam NIC nie pic, a nie wiem czy to bedzie wykonalne (tak tak... wg podpisanego regulaminu wycieczki to ani kropli.... )
No mam nadzieje ze wyjazd bedzie swietny i udany i wogole super, bylebym sie tylko nie polamala (plastry bandaz i masc zapakowane...hehe )
Rozpisane ale... nie bedziecie mialy co czytac do soboty wiec...
Nie wiem czy sie juz zegnac czy nie, ale jak juz dzisiaj nie napisze to wiecie ze sie zegnam
-
jeszcze raz: udanego wypadu!
jak uczciwie pojezdzisz na nartach o pospalasz super kalorii, pamietaj zeby jesc duze sniadania, zeby miec energie na narty, nie dietuj za bardzo na wyjezdzie, jak nie bedziesz podjadac slodyczy i pic alkoholu to jedzac porzadne, normalne posilki przed i po natrach zgubisz!! gwarantuje!!
1 bedzesz miala duzo ruchu
2 swieze powietrze
3 mrozik
organizm musi wiecej spalic kalorii, zeby podtrzynac temperature ciala i nie doprowadzic do wyziebienia organizmu, no narty !! szu, szu po zboczu!
o nawet mi sie rymlo!!
jeszcze raz udanego, snieznego wyjazdu!!
-
Dzieki dzieki Postaram sie wystrzegac wszystkiego co złe...a przynajmniej w anormalnych ilosciach
Kurcze spakowałam i radio i czajnik i jescze miejsce mam. No niemozliwe.
Teraz juz sie zegnam, do soboty!!!!
-
milego wyjazdu;
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
Trzymam kciuki za śnieg! Baw się dobre :*
-
Siemano
smaken, piszesz najdłuższe posty jakie kiedykolwiek widziałam :P
Ale ja je zawsze całe czytam Kiedyś tez takie pisałam, ale teraz czasu za bardzo nie mam
A gdzie Ty się wybierasz? Jakiś obóz czy co? Wycieczka klasowa? Gdzie?
Życzę Ci, żeby jednak po powrocie coś ruszyło
Miłej zabawy i napisz jak było ;***
-
Wrociłam!!!
Boże jakie narty to wspaniała rzecz Od pierwszego dnia jak przyjechalismy mi sie strasznie spodobalo aczkolwiek byla masa strachu zanim wyjechalismy na sama gore stoku (najpierw to do jakiejs 1/3 zanim sie nauczylismy ... moja grupa byla najzdolniejsza z tych poczatkujacych). Na ziemi leżałam tyle razy ze az wstyd sie przyznawac, szczegolnie drugiego dnia, kiedy 4 bite godziny jezdzilismy z samej gory nie umiejac tak naprawde jezdzic, skrecac, hamowac... Jak tyle jezdzilismy, ja sie tyle wywalalam, bylam podcinana raz tak ze do tetraz kolano mnie boli przy skrecie, to po tych 4 godzinach poprostu umieralismy ale bylismy szczesliwi Śnieżek był, co prawda nie duzo, ale byl. Warunki ogolnie dobre. Hornikow wierch, Kaniowka, i Kotelnica obcykane i znane na pamiec, a od mojej 'instruktorki' ja z kumpela dowiedzialysmy sie ze juz zaden stok nie jest nam straszny wiec... nic tylko kupic sprzet i jezdzic
Jedzonko... He he he... dietkowo? Chyba niezbyt Sniadanka zazwyczaj bułka z czymstam, co uprzejma pani gospodyni dała Obiad zawsze dwudaniowy. Rozniste pyszne zabielane zupy, kotlety, nalesniki, pierogi, ryba... no poprostu same pysznosci totalnie niedietetyczne. Na kolacje jadło sie masakrycznie duzo po wymordowanym dniu.
Wypilam w sumie jakies 100ml grzanca i niecały litr piwa.. :/ mialam nie pic. No ale coz, kumpel kupil, to wypilam. Ale nie żałuje. Bylo przynajmniej milo
Załuje ze sie oboz juz skonczyl, bo faceci z klasy byli jacys tacy hmmm... cholernie mili Aż za. Niestety chyba tak moze byc tylko na obozie...
W moim pokoju zazwyczaj sie klebilo duzo osob, mialysmy 3 lozka zlaczone i tego drugiego dnia lezelismy na nim w 8 osob.... Jedna nauczycielka jak weszla to troche dziwnie zareagowala usmiechem ale coz Odkrylam w skzole niewykonalny ale tam jak najbardziej sposob zeby kumpel nie chodzil zapalic. Jak czesto przebywalam u niego w pokoju, to zazwyczaj sie na lozku lezalo, to wystarczylko sie do niego przykleic i nie mial serca wstawac. Swoja drogą... o tym w szkole wczesniej nigdy bym nie pomyslala....
Dobra, kto czytal ten czytal kto nie to nie, musialam gdzies to napisac
Ale najwazniejsze!!
Jak wrocilam to od razu wskoczylam na wage ktora pokazała... niecale 57
Zobaczymy co bedzie np jutro albo kiedys, ale sam fakt... Ale to juz sie tam czuło bo gacie leciały Nie tylko mi, jednemu kumplowi też, i dobrze Hym...
A teraz czas zeby sie ze wszystkim wypakowac, posprzatac i chwytac sie za nauke... ojenyyyyyy....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki