her12 :arrow: we wtorek waga będzie po Twojej stronie, nie bój się :wink:
Wersja do druku
her12 :arrow: we wtorek waga będzie po Twojej stronie, nie bój się :wink:
Mam nadzieję a mimo to się boję :? lepiej o tym nie myśleć i czekać spokojnie do wtorku - a ta waga w rogu tak kusi :wink: już wiem :idea: schowam ją do szafy :lol:
Herciu sadze , ze anczoks ma racje.. trzeba robic swoje a organizm bedzie obie chudl we wlasnym tepie i wtedy ie grozi nam wpadniecie w praranoje jesli sie tego kg nie schudnie... poprostu wolniutko i do celu :) a z anglistka to naprawde miałas szczesxie... ja taka wspaała miałam tylko przez rok :) miało wspominam czasy kiedy byłam najlepsza z kalasy:P a pozniej .. przyszly nne czasy inni aglisci... pozniej liceum i ledwie na trójach sie trzymałam a to co umiałam to tylko zasługa tylko tego roku z gm z ta nauczycielka :)
ehhh ja chyba tekiedys dazyłam do takiego ideału -kuli :P ale coz upodobania sie zmieniaja ;)
miłej niedzieli :)
A, powodzenia na olimpiadzie! Podziwiam, bo ta z angola była w czasach LO nie do przejścia dla mnie, dopiero po maturze tak się rozkręciłam z angielskim, bo dużo czytam ;) Który to etap? II czy już III :?:
boojka mi też się upodobania zmieniły z tą kulą he he :lol: jak większości tutaj na forum :wink: dzięki za ciepłe słowa - faktycznie nie będę wpadać w paranoję z tym kg - jak pracowałam na nadwagę tyle lat to to tempo co teraz jest za dobre nawet :wink: więc się załamywać nie będę :)
dziękuję bardzo anczkos etap II - o trzecim to nawet nie mam co marzyć - wiem co mówię - jakbym się przyłożyła to może - ale w tym roku obijam się totalnie jeśli chodzi o olimpiady - ale mi się udaje że zawsze mi brak 1 pkt i nauczyciele nie mają żalu do mnie :lol: ale się ze mnie leń zrobił - ale już byłam laureatką (z polskiego) to do liceum jestem przyjęta poza rekrutacją i moge spokojnie się zająć czymś innym :wink: zamierzam się trochę pouczyć na własną rękę francuskiego - śliczny język :)
Wogóle jeśli chodzi o naukę czegokolwiek to trzeba to lubić - tak jak ty - dużo czytasz :wink: od razu wiadomo że to lubisz 8)
Jej francuski... ja ostatanio wparowałam do domu i mówie bede sie uczyła francuskiego... a moje kochanie pta sie a to iby dlaczego Ce tak wzieło teraz... a ja poprostu wracałam do domu autobusem, a tam francuski siedziały za mna i tak rozmawiały i rozmawiały... az miło sie słuchało choc nie wiem co mówiły :) albo fascynuje mnie japoński... ale na to juz mnie niejestac, niestetey lekcje sa tak drogie ze hoho...
A ja oglądnęłam 2 francuskie seriale (Kamienie Śmierci i Horoskop Śmierci) i tak mi się seriale i język spodobały że we wakacje to miałam obsesję na tym punkcie. I znalazłam parę stronek. Jak cię fascynuje japoński to wejdź na http://www.languageguide.org/ tam są różne języki - gramatyka, słówka z wymową - super :wink: no więc szukałam tych stronek ale na większości to były reklamy jakichś książek albo kursów CD :? a teraz niedawno było u mnie sprzątanie strychu i się okazało że najspokojniej w świecie na strychu znajduje się książka do nauki francuskiego ok 1000 str :shock: :lol:
heh dzieki przejrze :) moze akurat cos uryze ;) ja w ogole mam duzo malutkich marzen wlasnie tylu nauka jezykow, wyjazdy czy kurs tanca... musze sie zebraci pomalutku jerealizowac :) trzeba robic wszytko by zyc tak jak sie chce... eh "nigdy nie jest za późno zeby zaczac zyc tak jak sie chce" dobre motto zeby zaczac spełniać marzenia :)
fajnie ze mas ztakie zapasy na strychu :) fajnie ze masz strych.. kocham takie poddasza :)
Wogóle to co ja na tym strychu nie znalazłam :lol: jakiś wyrok za...: kradzież na 3 min autobusu komunikacji miejskiej w Czechach :shock: :lol: i wogóle... Najgorsze w zyciu jest to że trzeba udawać. Każdy w jakiejś syt musi coś kiedyś udawać - okropność :?
Ta stronka jest świetna! :D :D :D