-
Ojjj a było tak pięknie... w sensie trzymalam sie limitu, no ale do czasu. Wczoraj przekroczylam limit znaaaacznie i to tylko i wylacznie przez napad obzarstwa, ale jestem na siebie zła. No ale cóż dziś już sie pilnuje, będzie dobrze
-
no pewnie ze BEDZIE!!
musi byc )
mój plan dietkowy?
szczerze, to nie mam żadnego. może tyle, by zmusić się zjeść coś rano - do tej pory jadłam pierwszy posiłek koło 10-11, a nawet poźniej. poźnogodzinnych [nawet o 20] kolacji wyrzec się nie mogę, bo to jedyny czas spędzany z rodzinką...ale - jem wtedy malutko ogólnie póki jestem w szkole to o głodzie nie myślę - nawet mi przez myśl nie przejdzie - bardziej pilnuje się, żeby coś zjeść. ale w domu?? nie, tu już jest trudniej
dlatego w pełni rozumiem ten Twój mały atak - ale nie martw się - każdemu się zdarza.. i cóż, to na pewno pomoże Ci zapamiętać, że trzeba takowych unikać.
a jak dzisiaj?
-
czesc jestem tu nowa
chyba jestesmy w podobnej kategoriii wiekowej
ja mam lat 19 heh no wlasciwie rocznikowo to juz 20 :/
mam 174 i troszke kg za duzo waze 75.5 kg
widze ,ze Ty tez jestes tu od niedawna ,ale mam nadzieje ,ze nasze pamietniki beda sie rozrastac od wzajemnego wspierania i motywacji
pozdrawiam aaaa dzis minal moj 1 dzien diety
i jest ok
-
Wpadam z szybką rewizytą Życzę powodzenia w chudnięciu.
Jak będę miała więcej czasu to przeczytam cały Twój wątek. Póki co pozdrawiam i życzę spokojnej nocy
-
hej dziewczynki super ze mnie odwiedzacie, bardzo sie ciesze
No więc staram sie kurcze, może nie wychodzi to idealnie ale nie jest źle, moja regula od niedawna to by nie wychodzic poza 1500 i mam nadzieje ze sie uda no i by nie jesc po 19.00 i ograniczac jedzonko tzw. mniej zdrowe
wrotkfa jasne dolaczaj sie wspolne wsparcie sie przyda trzymam za ciebie kciuki A jaki masz plan na swoja diete?
ocomichodzi ja w szkole moge nic nie jesc, kompletnie nie mam czasu anie glowy na to, za to jak wracam do domku... ho ho ho to sie dzieje wszystko moge zjesc no nie dokonca :P ale mniej wiecej .
Fajnie dolaczajcie sie i dzialajmy sobie razem kurrrcze marzec juz niedlugo a mi to odchudzanko slabo idzie pocieszam sie tylko glupim gadaniem ze BEDZIE DOBRZE
-
Nie no dziewczyny ja sie załamie, nie potrafie sie odchudzac, czesto wieczorem lub popoludniem łamie moje postanowienia i jem jem jem jem zle mi z tym strasznie, ale KONIEC nie poddam sie walcze nadal i to jeszcze mocniej. Moje zasady których mam zamiar trzymać sie przez najblizsze 2 tyg, pozniej moze cos do nich dodam lub odejme.
OTO ONE:
1. Po 19 nie ma wejscia do kuchni, nie ma jedzenia, jak mam ochote na cos biore..wode niegazowana
2. Trzymam sie 1000 kcal i koniec, zadnych wyskoczkow, nawet najmniejszych z niewiadomo jakich okazji.
3.Jak mam ochotke na cos cieplego pije herbatke zielona zamiast kolejna porcje zupy czy czegokolwiek innego.
4.Spie minimum 8 godzin - humorek bedzie ok
5.Po tych 2 tygodniach bedzie czas na nagrody, oczywiscie nie w postaci ciasteczek beda zakupki ciuszkowo-ozdobne
-
Summer to trzymam kciuki, żeby udało Ci się dochować tych postanowień. Szczególnie jedzenie jedynie do 19 to jest świetny pomysł Jedz sporo warzyw, one świetnie zapychają i zmniejszają łaknienie
Pozdrówki
-
zgadzam się z przedmówczynią - warzywa zdziałają cuda - ja z kolei jem jogurty owocowe w chwilach słabości jeśli chodzi o cukier
i 'będzie dobrze' nie jest głupie - to takie placebo - zacznie działać jeśli naprawdę w to uwierzysz!!
:*
-
Przez kilka dni nie bede zapewne pisac, mialam ostatnio jakies dni zalamki i obzarstwo zle mi z tym, ale obiecuje sobie ze to sie zmieni. Dzis juz ładnie 1000 kcal wiec jedziemy dalej a jak u was?
-
czekamy na Twój powrót i same dobre wieści! :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki