-
Witajcie :)
po całym dniu prób zalogowania na forum w końcu mi się udało..
ale wpadam na chwilkę przed snem tylko.. mam nadzieję, ze jutro ponadrabiam zaległości forumkowe, troszkę dziś poczytałam, ale nie będę u Was pisała, bo juz siedzę w piżamie i zmykam do łóżka.
Za mną zajęty weekend - piątkowy wieczór najpierw posiedzielismy z Przyjaciółą u nas, potem poszlismy na koncert Kayah (byłam rozczarowana, bo myslałam, ze będzie lepszy), zaś w sobotę praca do 12stej, potem zrobiłam sałatkę i trochę ogarnęłam mieszkanie , poszlismy do Rodziców na takie małe imieninki Siostry + zapoznanie z potencjalnym szwagrem :wink:
A wieczór na koncercie Szymona Wydry i Golec Orkiestry - tu już było świetnie :D I tak wczoraj po 1 w nocy wrócilismy do domu. Dziś odespalismy, obiad u Rodziców, spacer, Kosciół, odwiedziny u W. Rodziców.. i po weekendzie :wink:
Nie bylo czasu (no, moze by się znalazła chwilka, ale i chęci chyba nie było :oops: ) na rowerek, nie było tez diety.. :roll:
I nawet nie będę tu nic pisac, co to ja od jutra planuję :wink: po prostu czas wrócić do diety!!! Czas na porządną dietę!!! 8) :oops: :roll: :twisted:
W myśl bowiem zasady - marzeniom trzeba nadać datę by stały się celami........ ustaliłam, iż
http://www.suwaczek.pl/cache/cec2d0a216.png
Taki sobie planuję zrobić prezent na 28 urodziny! :) :wink:
Zaraz mój suwaczek z urlopem i wyjazdem w góry usunę.. :cry: ale nam szkoda ech..
no ale Słowacja nie ucieknie i na pewno przy pierwszej okazji tam pojedziemy :D
Słoneczka jutro obiecuję być więcej na forum, od jutra też raporty, ruch i dieta... oby mi się udało, bo czuję, ze żołądek mam rozszerzony.. :oops: i apetyt spory (idzie @).. ale koniec ściemy.. bo będzie coraz gorzej..
10 kg w 11 tygodni to realny cel i w końcu zamierzam doprowadzić się do tej chociaż wagi... bo juz nie mogę na siebie patrzeć :( tak się sama na własne życzenia utuczyłam :evil: czas to zmienić!
dobranoc :D
-
Rezcywiście wczoraj były problemy z zalogowaniem ...
Fajny weekend miałaś?Te koncerty to z jakiej okazji?
Anusia 10 kg w 2 miesiące to sporo według mnie ... Pamiętaj o rozsądku ...Ale trzymam kciuki :-)
Buźka.
-
Trzymam w takim razie kciuki za realizacje nowego planu :)
-
Hello...
Dasz rade, jest cieplej - nie chce sie tak jesc sa juz pyszne owoce i warzywa - musi sie udac!
-
Aniu, trzymam kciuki za realizację planu - 10 kg w 2 miesiące to rzeczywiście sporo, ale jet to możliwe :wink:
Milutkiego poniedziałku i udanego całego tygodnia :D :D :D
Pozdrawiam cieplutko :P
http://republika.pl/blog_pw_200105/7...1100076701.jpg
-
Wcale nie 10 kg w 2 miesiące, tylko w 2,5 miesiaca.
Czyli ok. 1 kg na tydzień - to bardzo realny cel!!
trzymam Słonko kciuki!!
Buziaki
-
Witajcie :)
dementuję, iż chcę schudnąć 10 kg w 2 miesiące :wink:
chcę/marzę by schudnąć 10 kg w 11 tygodni :twisted: :wink: - to naprawdę realny czas.. tak myślę..
za 11 tyg. moje urodziny i chciałabym sobie zrobić taki prezent...
Właśnie wybija 18sta, a to taka nieoficjalna godzina, po której postaram się już nie jeść nic, ew. przy wielkim głodzie owoc lub lekki jogurt.. a że niedawno pojadłam pysznego chudego bigosiku z młodej kapustki, to na pewno juz nic nie zjem.. 8)
kalorii dziś sporo - 1665 kcal -
3 kawy z mlekiem (1 zbożowa) - 150 kcal
7.30 - jajecznica - chuda wędlina (80g) + 2 jajka - 320 kcal
11.00 - grahamka + twarożek - 270 kcal
14.00 - 2 kromki (80g) chleba pełnoziarnistego z serkiem topionym (25g) - 245 kcal
15.30 - 3 małe wafelki - 180 kcal
17.30 - bigos + 1 kromka ww. chlebka - ok 500 kcal
Wafelki były poczęstunkiem od dziewczyny, która odwiedziła biuro, która miała u nas kiedyś staż.. oczywiście na grzeczne "dziękuję" na siłę mi te wafelki dała i w ogóle to ja nie lubię takich sytuacji :evil: zjadłam, trudno.
Pieczywa też za dużo.. ze słodyczami i pieczywem to ja nie ruszę z miejsca.. :twisted:
Wieczorem sobie porowerkuję, a teraz mam parę rzeczy do zrobienia a poza tym się byczę :wink: w pracy dziś juz przekazywałam firmy koleżance i aż mam zdarte gardło.. :wink: oczywiście szef nadal mnie zwodzi i dziś nakazał mi rozpisać urlop, bo mi nie chce zapłacić ekwiwalentu za urlop.. :evil: po prostu paranoja :( jak się zatrudniałam to pierwsze 10 dni tez pracowałam charytatywnie :evil: bo mi obiecał pieniądze do ręki, a jak podpisałam umowę od 1 grudnia, to ani grosza za 10 dni listopada nie dostałam, mimo wielu powrotów do tego tematu..
a juz najlepsze dziś były teksty, ze on zna dużo ludzi w miejscu, gdzie idę do pracy.. spytałam się i co z tego - czy zamierza mi narobić k/pupy :roll: czy po co mi to gada? a on ze tak sobie... cały czas się ze mną tak bawi :evil: nie mam sił juz do tego faceta..
W środe mi łaskawie niby ma powiedzieć, kiedy mnie łaskawie puści..
Jest bardzo ale to bardzo złośliwy..
Tu niby miły, zagaduje i zartuje, ale jak przychodzi do poważnej rozmowy, to muszę wysłuchiwać głupich gadek :(
A oczywiście juz się dopytuje jakie ciasto przyniosę na odchodne :twisted: i ze ma to być caaaaaaaała blaszka.. no mówię Wam - nie wiem czy juz się z tego wszystkiego mam śmiać czy płakać..
No dobra, koniec tych żali.. :wink:
Jakoś przeżyję do końca tego tygodnia.. :roll:
Aniu-Najmaluszku - w piątek i sobotę mielismy tzw. Dni Choszczna, i były różne imprezy na takim placu przy jeziorze :D
fajnie wybawiliśmy się jak śpiewał Szymon Wydra
http://www.choszczno.biz/images/phot...6/DSC_0661.JPG i Golcowie - a raczej 1 Golec, bo drugi był chory i nie dojechał http://www.choszczno.biz/images/phot...6/DSC_0875.JPG
Wiesz, w takiej małej mieścinie jak nasze Choszczno to takie koncerty są raz, no max .2 razy do roku :wink: ale za 2 tygodnie są w oddalonym o 20 km od nas Drawnie koncerty m.in. Ani Dąbrowskiej, Rynkowskiego, Krawczyka 8) Łzy i jeszcze ktoś tam.. jesli uda się zorganizować transport (nie mamy niestety samochodu) to mam wielka ochotę i tam pojechać :D
Co do diety nie zamierzam się głodzić ani nic z tych rzeczy!! Dieta ma być rozsądna, ale po prostu muszę wyeliminowac słodycze (!) i ograniczyć pieczywo i węgle (!) i bedzie dobrze 8)
Anusia buziaczki
Ziutko - nowego planu jako tako nie mam.. po prostu marzenie, by 28 lat skończyć ważąc 78 kg... będę się starała.. buziaczki
Gosiu-Forma - oj tak, warzywa to ja chcę wykorzystać :) za to mnie węgli!! bo to moja bolączka.. :roll: pozdrawiam Cię gorąco :D
KasiuCz - dziekuję za zyczenia :) tym bardziej, ze ten tydzień do łatwych należeć nie będzie, bo szef to mi juz jak widzisz umila ostatnie dni w pracy :roll: :wink: ale ja się nie dam :) buziaczki
Uleńko - jak dawno Cię nie było! :D
Widzę, ze coś ten lipiec u wielu z nas szykuje prackowe zmiany - Motylisek dziś poszła I dzień do pracy, Grazynka zaczyna od poniedziałku nową prace, Ty, ja :D jupi! :D ale fajnie :)
Trzymaj się i Ty Słonko :D miłego wieczorku :D
-
http://eu2.inmagine.com/img/inspires...ispc059014.jpg
Aneczko, moja panna buraczana jeszcze wolna, ale już zaręczona, oj biedny ten jej przyszły mąż, bo ona anorektyczka z wiecznymi humorami :twisted: :roll:
kochanie, trzymam kciuki żeby udało Ci się to co sobie zaplanowałaś, myślę że jak się zaweźmiesz, to naprawdę dasz radę zrzucić te 10 kilogramków w 11 tygodni :)
pakuneczek uśmiechnięty do Ciebie wysyłam :D
-
Beatko - no to i ja mu współczuję... :twisted: :wink:
tej naszej dziewczynie naszego buraka też.. :wink:
wiesz, to nie są plany jako takie, po prostu cel.. bujam się juz tak długo, ze moze w końcu rusze z miejsca... teraz czekam na @ i jest mi bardzo cięzko i apetyt x 2, a raczej 20 :wink: ale nie mogę się poddać...
dziekuję za uśmiechnięty pakuneczek :D odsyłam taki sam usmiech do Ciebie :D
a ja zmykam pograć w scrabble z W. :D mielismy iśc na spacer, ale się rozburzyło i leje.. i po spacerku.. :twisted: :roll:
a potem rowerek :D
miłego wieczorku
-
Anusia, jakoś wytrzymać do końca tygodnia, już bliżej niż dalej i nie będziesz musiała już więcej mieć do czynienia z panem burakiem :wink: :roll: :lol: :lol:
U Ciebie leje i burza a u mnie gorąco, słonecznie i sucho :wink:
Miłego rowerkowania, ja niestety przejechałam dzisiaj tylko 30 km, ale boli mnie ząb po wizycie (miałam wyjmowanego nerwa) i niestety kolana ..... :cry: :cry: