Hej, nie bylo tak zle. Pierwsze koty za ploty ;) Z dnia na dzien bedzie coraz lepiej z rezimem, a jak zobaczysz pierwsze poswiateczne efekty to dopiero wiatru w zagle nabierzesz :D
Wersja do druku
Hej, nie bylo tak zle. Pierwsze koty za ploty ;) Z dnia na dzien bedzie coraz lepiej z rezimem, a jak zobaczysz pierwsze poswiateczne efekty to dopiero wiatru w zagle nabierzesz :D
Anusiu dzisiaj obiadek Ci przynoszę :twisted:
http://www.clipartonline.pl/baza/zdj...ad/warz002.jpg
Okropna jestem prawda :twisted: , ale sama taki szamam od wczoraj, tylko warzywka i mało owocków... i wracamy na dobre tory, bo każdy dzień niedietowania oddala nas od celu, a my przecież chcemy być szczupaki ;). Miłego dnia moja kochana!
hej hej :)
witam z rana :) wpadłam z ranca na chwilkę naładować akumulatory na wypadek, gdyby znów mnie ciągnęło do czegoś zakazanego... :twisted: :wink:
Dziś mam w planie wieczorny spacerek z kolezanką i rowerek, tak więc powoli mam nadzieję rozprawić się z poświąteczną nadwyżką.. 8) i w ogóle nadwagą..
Dziś tak sobie od rana myślę, ze robiąc świąteczne porzadki w szafie znalazłam takie fajne koszule i bluzeczki w rozmiarze 40-42... :roll: normalnie 5-6 kg i nagle mam sporo rzeczy do noszenia!! Kolejne 5 i mam znów kolejne rzeczy do noszenia.. :wink: to tak a propos tego, ze ja kompletnie z tą wagą nie mam w czym chodzic hehe i dziś od rana mnie złapało - w czym ja pójde do pracy..? :wink: i że tak naprawde mam tę nadwagę na własne zyczenie.. oj coś dziś mam do siebie sporo pretensji :roll: :wink: coś mnie tak naszło...
Ziutko - ale dobrze tez nie.. :wink: no mam nadzieję, ze szybko wskoczę w dietkowy rytm, tym bardziej, ze chciałabym jeszcze troszkę brzucha zgubic, bo za 1,5 tyg. idę na wesele i by się przydało... no nic, mam nadzieję, na ten wiatr :wink: pozdrawiam :)
Martusia - a gdzie tam okropna!! Święta prawda :) planuje dzis na obiadek warzywka na patelnie z chudym cycuszkiem z kuraka i odrobiną ryżu :) moze być :) ? mam nadzieję, ze przezyję grzecznie dzień :D no bo pewnie ze chcemy być szczuplaki.. :) Ty juz jesteś, a ja.. ech.. :roll: miłego dnia Martusia!! gorąco Cię pozdrawiam :D
Dziewczynki lecę suszyć głowę i do pracy.. buu.. a propos jestem coraz bardziej niechętna tej pracy, składam podania gdzie się da (w 2 miejsca hehe) i niech się dzieje co chce - wiem, ze jak się mój szef dowie, to polecę z pracy :? ale mi to wisi juz teraz :( niestety w moim małym mieście ryzyko ze się dowie jest bardzo duze, bo tu kazdy się zna i jest wielu "życzliwych"...pracę też się dostaje po znajomościach.. ale nie zniechęcam sie, moze w końcu coś ruszy... trzymajcie kciuki :wink:
buziaczki
No wlasnie, probuj, moze sie jednak szef nie dowie, a Ty znajdziesz w miedzyczasie cos ciekawego :)
Anusia będę trzymac kciuki za twoją pracę ... Wiem, że w małych miastach nie jest łatwo ale wierzę, że znajdziesz coś fajnego i uwolnisz się od tego beznadziejnego szefa ...
Udanego dnia Anusia.
Popieram, skladaj podania, nie ma sensu sie meczyc...
I życze znalezienia czegos naprawde super :]
Buziaki ekspresowe zostawiam, miłego dnia życzę, dużo mam pracy niestety, dlatego tak szybciutko się witam :P
a co do zmiany pracy, to ........... mnie też coraz częściej nachodzą myśli, żeby zmienić....
w tej mam podobno raj na ziemi, ale nie chcę jeździć w delegacje i jak mnie będą zmuszać do częstych wyjazdów, to naprawdę zacznę się za czymś rozglądać, ofert pracy dla mnie jest sporo...... ech ....
Aniu wczoraj nie było tak źle. Dopóki jeździsz na rowerze - jest dobrze. Ja dzisiaj też mam w planie rower - jakieś 6 no może zaszaleję i pojadę 7 kilometrów :wink:
W tajemnicy Ci powiem, że nie warto pyskować teściowej, bo one się nie zmienią, zdania na nasz temat też nie, a człowiek taki malutki się czuje, że się dał sprowokować.
buziaki
Kaszanna
http://eu2.inmagine.com/img/designpi.../dp1769326.jpg
Aneczko, wiosenny pakunek już dawno poleciał, a teraz ja wpadam z pozdrowionkami :D
ja mam dziś wolny dzień i wykorzystuję go na totalne lenistwo, nic mi się nie chce i tak się snuję po domu :wink: drugi dzień @ to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej :wink:
co do ciuchów, to mam dokładnie tak samo jak Ty, jeśli schudnę jakieś 5 kg, to wejdę w kilka bluzeczek czekających na mnie, i jeśli uda mi się jeszcze coś zrzucić, znów coś się znajdzie, bo ja taki chomik ciuchowy jestem :lol: za dużych rzeczy chętnie się pozbywam, ale za małych mi szkoda :twisted:
buziaki wysyłam :D
Dostałam piekny list od jednej z moich mentorek z PROGRESteronu i postanowiłam go wkleić :D
Życie jest…
Życie jest darem… przyjmij go.
Życie jest przygodą… wyjdź jej naprzeciw.
Życie jest zagadką… rozwiąż ją.
Życie jest grą… podejmij ją.
Życie jest walką… staw jej czoło.
Życie jest pięknem… chwal je.
Życie jest rebusem… znajdź rozwiązanie.
Życie jest okazją… skorzystaj z niej.
Życie jest przykrością… zaznaj jej.
Życie jest pieśnią… zaśpiewaj ją.
Życie jest celem… osiągnij go.
Życie jest misją… wypełnij ją.
(Autor anonimowy)
Jak myślisz o swoim życiu, to jak o nim myślisz? Że jest walką czy że jest bajką…??
Życie jest jak ………………………………………………………………………….. (dokończ to zdanie teraz)
A gdybyś myślał/a, że życie jest tańcem? Zabawą? Wyborem? Cudowną niespodzianką? Oceanem obfitości, do którego możesz przyjść z łyżeczką, szklanką, kubłem, wanną lub… podjechać cysterną?
:D :D :D
Grażyna
Szybciutko pozdrawiam i uciekam spać 8) Trzymam kciuki Aniu ... bardzo mocno :D
Ty potrzymaj za mnie :wink:
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/9/5/57551.jpg
Buziaki czwartkowe :)
Anusia przesyłam dużo całusków ze słonecznego Krakowa :-)
Jak Ci minął dzień?
Anikasku, jak ci dziś mija dzień? Wdrażasz się w dietowy tor? Widzę, że rowerek wrócił, a że pogoda robi się powoli coraz ładniejsza to pewnie i wycieczki zaczniesz? ;-)
Witajcie :)
w sumie nie mam za bardzo co napisac - nie wróciłam jeszcze do dietkowego rytmu.. :(
Znów wczoraj nie wytrzymałam i zajadłam doła po pracy (najpierw duży kebab w ramach obiadu, a potem chałka z czekoladą na kanapki), dziś też nie bylo za dobrze, bo rano na śniadanie był cd tej chałki z czekoladą, a na obiad kalorycznie - makaron z sosem.. zaczęło mi wszystko wisieć :( tak na chwilę... ale potem znów przejrzałam się w lustrze i sama się pytam siebie - co ja robię? czego ja właściwie chcę?
w mojej pracy bardzo się pogorszyło - no wszystko jest do niczego :( ale to nie jest powód zebym zajadła nerwy.. z drugiej strony aż mnie czasem szarpie wszystko, nie mam sił juz tam pracować.. ale co mi da zjedzenie kalorycznych rzeczy? gdzieś to ciągle wraca... ten kołowrotek się kręci a ja momentami przestaję sobie dawać radę...
Waga 88 kg.. na moje życzenie.
Czy jutro w końcu to ogarnę? w sumie mam nadzieję, ze już dziś nic nie zjem, ze mi się to uda i ze wsiądę na rower :) wsiądę na pewno! Ale czy ja kiedykolwiek schudnę...?
Czasem już w to nie wierzę......
sorki za te smęty..
Ziutko - pracy szukam, ale czy coś z tego bedzie - raczej się na nic nie nastawiam, bo w 20tys. miasteczku pracę załatwia się po znajomościach, a ja takowych nie mam... no ale moze zdaży się cud.. zobaczymy! pozdrawiam Cię gorąco :)
Aniu-Najmaluszku - dzieki, trzymaj kciuki, a nóż widelec .. :wink:
w mojej pracy obok beznadziejnego szefa beznadziejna jest też kolezanka, z którą dzielę biurko... a dwie takie beznadziejności + pracy tyle, ze nie wiesz za co się złapać + minimalne wynagrodzenia - daje otchłań beznadziejności hehe.... :roll: generalnie jest do niczego w tej pracy i marzę o tym by zmienić pracę lub.. odejść na macierzyńskie hehe.. :) buziaczki Aniu :)
Gosiu-Forma - składam... dzieki!! buziaczki
KasiuCz - jak masz prace "raj na ziemi" to czy jest sens szukac coś innego? gdybym miała fajną pracę to bym nie szukała! W sumie znaleźć fajną pracę teraz jest naprawdę cięzko... no ale jakby co trzymam kciuki!! :) w ogóle Kasiu czym się zajmujesz jeśli mogę spytać? buziaczki!!
Aniu-Kaszaniu - wczoraj nie jeździłam :roll: ale dzis to nadrobię :D
Anusia a wiesz ze dziś teściowa moja była w pracy mojego W. i az się zatroszczyła o mnie/nas! hehe.. aż byłam w szoku.. ale generalnie nie mam złej teściowej (czytałam o Twojej wrr!!)
Anusia pozdrawiam CIe gorąco :)
Beatko - dziekuję za pakuneczek (wiosenko kochana wróciłas!!) i za pozdrowienia :) jak zawsze o mnie pamiętasz.. :)
Beatko z tymi ciuszkami to my się postarajmy hehe.. bo zobacz nie musimy wydawac kasy a nowe ciuszki nam dojdą hehe :) Beatuś ja też duuuze rzeczy usuwałam chętnie, a potem jak przytyłam to nie mam w czym chodzić.. :twisted: :wink:
A potem sama daję d... i co robię - znów tyje... :(
buziaczki Beatuś!! :)
Grazynko - śliczne..... i jakie prawdziwe... buziaczki i jeszcze raz dzieki za sprawdzenie!!! pozdrawiam!! :)
Justyś - dziekuję Ci kochana... trzymaj za mnie mocniej bo ciągle jestem na manowcach... ja za Ciebie trzymam strasznie mocno, aż mnie piąstki bolą :wink: :) buziaczki
Zosiu - no tak nie za bardzo się wdrażam.. :( no ale nie poddaję się, a na rowerek wsiądę na pewno wieczorem :)
co do wycieczek to chętnie, ale ciągle mój W. nie ma czasu naprawić roweru.. tym sposobem sezon nie rozpoczety!! :( muszę go przycisnąć!!
buziaczki Zosiu :)
miłego wieczorku
Anusia głowa do góry ... Przykro mi bardzo, że takie masz teraz ciężkie przejścia w pracy ... To może zdołować napewno ... Myślę, że musisz jak najszybciej zabrać się za szukanie czegoś innego bo inaczej zwariujesz w tej pracy ...
A zajadanie tego wszystkiego wiesz, że nic nie da ...ale mimo,. że wiesz to i tak zajadasz ...Tak niestety działa ten mechanizm ... Postaraj się jednak odstawić słodkie ...przypomniej sobie jak Ci było fajnei gdy przed świętami nie jadłaś słodkiego i waga spadała ... Przypomniej sobie to uczucie ...
Jestem pewna, że teraz rowerkujesz ...
Pojeżdziłam prawie 45 minut robiąc 30 km (spalając niby 844 kcal) i troszkę mi lepiej.
Juz nic nie zjadłam - byłam 2 godzinki u Babci, a jak wróciłam było już dosyć późno i całe szczęście :wink:
jutro się postaram.. nie jeść dużo, ale i nie dołowac w pracy..
Na 90% jedziemy w sobotę po południu do Sz-na - poszwedamy się trochę, prześpimy u mojej Siostry, spotkamy z Przyjaciółą. Juz się cieszę na te 1,5 dnia tam - trochę może oderwę się od tego wszystkiego, moze nabiorę większego dystansu..oby!
Aniu-Najmaluszku - staram się unosić głowę, niestety mam serdecznie dosyć tej pracy i nic tego nie zmieni. dziś rozmawiałam z kolezanką która odeszła 1,5 tyg. temu z biura i jeszcze bardziej się utwierdziłam w tym, ze stąd naprawdę trzeba zmykam jak się najszybciej da, bo tu będzie tylko gorzej.. :(
Aniu postaram się nie zajadać tego, bo sama sobie robię krzywde - wiem..
a nad słodkim to ja musze popracować, bo znów mnie ciągnie potwornie i łatwo po nie sięgam.. tego się własnie bałam :(
Aniu rowerkowałam 45 minut, cieszę się, ze wsiadłam na rower, bo mi się nie chciało.. buziaczki
DOBRANOC :)
Wiesz, ja tez tak czasem mam, ze nachodzi mnie ochota na zjedzenie czegos niedozwolonego. Tylko powoli staram sie przestawiac sobie myslenie i np. jak sie poce na orbitreku, albo zmuszam do nudengo weidera, to ciagle sobie manturje w myslach "tak sie teraz starasz, czy warto to zajesc pizza czy chipsem?". Tyle dni wytrzymalas bez slodyczy, tyle czasu trzymalas sie ladnie diety i cwiczen, szkoda wysilku, warto to ciagnac, nawet jesli zdarzy sie dzien czy dwa slabosci. Nie da sie pewnych rzeczy przeskoczyc i jak sa swieta, czy inne okazje, to nie kazdy potrafi byc jak z zelaza. Odpuscic na ten czas, a potem dalej na diete. Az do skutku.
Na pewno Ci sie uda, zobaczysz :)
Hej Aniu :D
Dziś też potrzymam za Ciebie kciuki ....ale nie za dietkę tylko za to byś znalazła nową pracę :)
Udanego dietkowo dnia życzę :D Pozdrowki :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/0/9/57420.jpg
Dziś wcześnie na forum :-) Zaraz wychodzimy ale jeszcze chciałam wstapić do Ciebie :-)
Anusia wierzę, że sobie poradzisz z zajadaniem stresu ... Tylko nie dręcz się tym, że czasem nie wychodzi ... Ostatnio tez miałam problem z jedzeniem, wiadomo święta ale tak naprawdę to była po prostu okazja do tego, żeby się nawpierniczać ...I zaczełam się zastanawiać dlaczego tak się stało???I czy dobrze zrobiłam :-( Niestety wyszło mi, że nie ...Od razu pomyślałam o zajściu w ciążę ....Takie ciągłe wahania wagi nie są wskazane do zachodzenia w nią to nawet lekarz mi powiedział ...Dlatego Anusia My musimy się wziąć za sebie ... Myśleć nie tylko o sobie :-)
Ciesze się, że wsiadłaś na rowerek ...Od razu lepiej prawda???
Miłego dnia:-)
http://www.bodywrapslim.com/girlwaistwithtape%20(2).jpg
Aneczko, pakunek wysłałam do Ciebie już rano, włożyłam tam duuuużo czegoś, co wreszcie spowoduje że uwierzysz w siebie, w swoje możliwości i przestaniesz się tak szarpać :)
czy pamiętasz, że miałyśmy być obie na dietce MŻ, a nie ODŻ ( ogromnie dużo żarcia ) :?: :wink: :lol:
wracaj mi natychmiast na właściwe tory :!: :)
czym innym jest jakaś drobna skucha, a czym innym jak to napisałaś: "zaczęło mi wszystko wisieć" :wink: chyba nie chcesz, żeby sadło Ci zaczęło wisieć z każdej strony :?: :wink: :lol:
dobra, a tak poważnie, to życzę Ci więcej siły ducha, żeby przeciwności losu ( które przecież spotykają każdego z nas, bo są wpisane w los człowieka ) nie powodowały u Ciebie wilczego apetytu :!:
trzymam mocno, mocno kciuki Skarbie za Ciebie, pamiętaj o tym :D :!:
buziaki :D
Anikasku, pogoda zapowiada się świetnie, więc złaźcie caly Szczecin, dobrze ci to zrobi :) I nie będzie czasu myśleć o głodzie!
Aniu pozdrawiam serdecznie życzę miłego weekendu :D :!: :!:
Przykro mi,ze masz problemy w pracy...przykro,ze z dietą kulejsz :cry: :!: :!: Aniu tak nie mozna,nie mozesz ciągle zajadac problemów...co Ci to da :?: :?: Zreszta nie musze Ci tego pisac,bo przecież Ty sobie z tego doskonale zdajesz sprawe,prawda :?: :?: Weż się w garść -oddziel problemy w pracy od dietkowania :!: :!: :!: Życzę Ci znalezienia satysfakcjonujacej pracy i trzymam kciuki za dietkowanie :D :!: :!:
http://poezje.hdwao.pl/kartki/Kobiety/053.jpg
Hej Ania.
nie trać nadziei! masz rower i jeździsz na nim. to jest duży plus. wyrabiasz sobie mięsnie! a co do jedzenia to wierze, ze juz dzisiaj to opanowałaś! może pójdziecie z W na jakies party? potańczyć. odstresujesz się i spalisz też jakies kcal.
miłego weekendu w Szczecine!
Hej, glowa do gory! Przegralas bitwe, nie poddawaj sie, a wygrasz wojne ;) ze tak pwotorze stara doibra prawde - nie od razu Rzym zbudowano, czasem im sie cos spalilo po drodze ;)
Aniu, bardzo mocno trzymam kciuki za wyprostowanie wszystkich Twoich pracowych problemów :wink: nie zajadaj stresów, bo smutki i problemy znikną, a kilogramy zostaną, niestety taka prawda, ale Ty to wiesz :P
http://dottoreaiuto.supereva.it/foto/delonix/fiore.jpg
Witam :)
Zaraz wybywamy do Sz-na to tak na szybciutko wpadłam na forum, nie bedzie mnie dziś i jutro już, ale jak wrócę to muszę znów się podładować i poczytać jak Wam dobrze idzie.. wiele razy dodało mi to sił i mam nadzieję, ze tak teraz też będzie..
u mnie tak sobie dietkowo - wczoraj było ok, aż wieczorem W. wrócił z pizzą... :roll: zjadłam 2 małe kawałki.. bez komentarza to zostawiam :(
dziś jest ok jak na razie, ale boję się czy w Sz-nie dam radę - jak znam Siostre to nas ładnie ugości, czyli na pewno będzie coś słodkiego i dobrego, zresztą nazywa się to "kolacja-niespodzianka.." cokolwiek by to było.. :roll: postaram się jednak nie wariowac.. bardzo się cieszę ze sobie trochę tam odpoczniemy - pochodzimy po sklepach (koniecznie musimy zajechac do castoramy i mediamarkt, co zrobimy zaraz na poczatku), potem ta kolacja u Siostry, a potem spotkanko wieczorne z Przyjaciółą i jej mężem w kafejce. Na niedzielę planów na razie nie ma - wyklarują się same :)
tak więc ja zmykam, bo powoli juz wychodzimy na pociąg, odezwę sie w poniedziałek!
MIłEGO WEEKENDU!!! :) POZDRAWIAM WAS GORąCO :)
ja też :wink: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Anikas9
http://realwomensfitness.com/wp-cont...06/12/body.jpg
Aneczko, pakunek popędził już do Ciebie z rana, radosny i słoneczny :D
nie chcę Cię dołować, ale obiecuję Ci, że złośliwie będę Ci tu wklejała zgrabne, cudownie szczuplutkie kobiece ciałka :wink: :lol:
może zastanowisz się nad tym, czy wolisz być zdrowa, czuć się lekka ciałem i w duszy, widzieć w oczach W. znów ten zachwyt jak w dniu ślubu, czy też nie...
wiesz dobrze Aneczko moja ukochana, że życzę Ci naprawdę dobrze, zawsze mam w sercu dla Ciebie specjalne miejsce... i dlatego tak boli mnie to wszystko, co w temacie dietkowym u Ciebie się dzieje, a sama wiesz, że nie dzieje się dobrze...
Słońce, jesteś tak śliczną, wspaniałą dziewczyną, proszę weź się w garść :!: :)
pizza :?: ależ proszę bardzo, ale rano, nooo najpóźniej na obiadek :!: :wink:
ale nie wieczorkiem :!: :twisted:
mam nadzieję, że wybaczysz mi te nieco może zbyt szczere słowa, wierzę że dobrze je pojmiesz moja Krajaneczko-Pomorzaneczko :)
a tymczasem baw się wspaniale w Szczecinie, życzę Ci cudownego weekendu :D
ps
ale nie daj się tym "niespodziankom" :wink:
Aniu dziękuje za pamieć...mam nadzieje że pomalutku wrócisz na dietkowa drogę...Ja też muszę wreszcie porzadnie wziąść sie za siebie :roll: :(
Miłego weekendu Ci życze :)
http://www.ekartki.pl/cards_files/3/3254_konwalie.jpg
Mysle, ze weekend mija Ci bardzo milo :) I ruszysz w nowy tydzien ze zdwojona sila :)
witam Cię Aniu serdecznie. Poczytałam zaległości a mam ich sporo.
jak wchodziłam na forum, to pomyślałam sobie, dziewczyny pochudły a ja nazbierałam trochę - obciach.
Ale widze, że wszytkie jedziemy na tym samym wózku, tyjemy, chudniemy, stres w pracy - waga w góre i takie ble ble..... można by pisać i pisać.
Ale ważna jest świadomość i dobre nastawienie. Chrzań swojego szefa i koleżanke - dbaj o siebie - psychicznie!!!!!!!!!!!!! a reszta sama przyjdzie.
Też miałam problemy w mojej pracy, szefa dostał autentycznego swira i bluzgał na lewo i prawo, a ja cóż - do pokoju i żarcie, drożdzówki, pączki zamiast jogurt z paprochami. Ale powiedziałam sobie, że przez takiego...... . nie bedę siebie dołować.
Wystarczy mi, że pomyślę, że to chory facet i nieszczęśliwy i nie jest w stanie wpłynąć na mnie. Jakoś sie do tego ustawiłam, zaczełam kontrolować co jem i już troche lepiej sie czuje, a faceta unikam poprostu i nie dyskutuje z nim.
Anikasku, uwierz w siebie, zadbaj o siebie, pójdź na jakis masażyk do przystojnego masażysty :D ......... słonko pięknie świeci................jestes wspaniałą dziewczyną ............ pomalutku dasz rade........... potrafisz radzić sobie z niespodziankami, jaki niesie każdy dzień .......
całuchy
ania
Aniu
mam nadzieję,że weekend w Szczecinie był ze wszech miar udany :D I ogłaszam sezon rowerowy za otwarty :D
Buziaki na nowy tydzień :D
http://www.bank-zdjec.com/foto2/4972_b.jpg
***
Grażyna
Anikasku, i jak było? Dużo łażenia? Udało się spotkanie z przyjaciółmi, z siostrą? I co było na kolację-niespodziankę? :)
Aniu co było na tą niespodziankową kolację?
Nieśmiało tylko przypomnę, że SŁODYCZY TO MY OBYDWIE NIE JEMY!!!! Pizzę jemy raz w tygodniu i to do południa i ruszamy się, ruszamy :D
buziole
Kaszania
co tam?
Hop, hop, gdzie jestes? :)
Hej :)
jestem jestem, ale kompletnie nie mam na nic czasu.. :roll: stąd muszę na chwilkę zrezygnowac z forum, ale to na chwilkę jedynie.. :) max. do piątku (mam nadzieję), potem mam w weekend wesele i po nim mam nadzieję, ze juz będzie tu mnie wiecej.. bo bez Was dużo mi trudniej trzymać się w ryzach....
W pracy kosmos nadal, trochę pracy tez po pracy, do tego szukam pracy.. :wink: szykują mi się tez korepetycje, tak więc jest wesoło :wink: . Dietka kuleje.. :roll: nie jest tragicznie, ale dobrze tez nie. Rowerek się kurzy a ja tyję.. znów czuję ze mnie przybywa w brzuchu :( w tym moim okropnym brzuchu...
W weekend było fajnie w Sz-nie, cały czas praktycznie na nogach, to po sklepach, to spacery, ale przezyłam dołka bo w nic się nie mieszczę itd.... :evil: a drugi dołek wczoraj przezyłam, bo kupilismy lustro do przedpokoju i teraz widzę jak ja wyglądam od stóp do głowy :cry: bo lustro jest duze.... załamałam się wczoraj :(
"to lustro to chyba pogrubia" :roll: :wink: - mam ochotę sobie wpierać...
Cały czas wiem, ze tylko ode mnie zależy czy chcę być szczupła.
Nikt mnie nie zmusza do jedzenia.
A jednak w wielu chwilach to jedzenie jest nade mną... :cry:
Staram się nie wariować i te trudniejsze dni przejść mimo wszystko z rozsądkiem, ale nie jest łatwo i moja wiara ze bede szczupła maleje.. no nic, nie ma co się uzalac - przecież to naprawdę zalezy tylko ode mnie...
Słonka muszę lecieć do pracy, jakby mnie nie bylo to tylko z braku czasu, ale mam nadzieję, ze uda mi się powpadać do Was, bo juz mi się z czytaniem nawet porobiły zaległości :(
buziaczki!!!! miłego dnia!!! :)
Miłego i spokojnego dnia i tygodnia, a na weselu szalonnej zabawy :]
Sluchaj Anikas, trzymaj sie jakos przez te pare dni do weekendu, a potem to juz my Cie tu wezmiemy w krzyzowy ogien i nie bedzie innego wyjscia - wrocisz na dietowo-cwiczeniowa droge. Tak wiec glowa do gory, jeszcze beda z Ciebie ciuchy spadac :)