Aniu, świętujcie!!!
Gratuluję, oby kolejne lata były tak samo piękne i zakochane :P
Miłego dnia!
Aniu, świętujcie!!!
Gratuluję, oby kolejne lata były tak samo piękne i zakochane :P
Miłego dnia!
Wszystkiego naj naj naj. Przekaż W, że jemu także życzę "sto lat z jedną babą"... i całusek... pamiętam jakby to było wczoraj... te twoje podniecenie... opowieść o magicznym dniu... rozmarzyłam się... idę jeszcze raz przeczytać twoją relację (moja pojawi sie na forum za 7 miesięcy z malutkim kawałkiem) buziak moja ty uśmiechnięta dziewczynko
Brawo brawissimo....
Wszystkiego naj z okazji bawełnianej rocznicy
Witajcie
dzieki za wszystkie zyczenia i miłe słowa
Kasiu-Danik, Kasiukasz, Gosiu-Forma, Hiii, KasiuCz, Maju-Beem, Aniu-Najmaluszku jesteście kochane
Dziś nie będę pisała co jadłam, szczególnie w ramach "kolacji"... i nie napiszę ze to była pizza i kilka ptasich mleczek... W sumie nie miałam nastroju do zadnego świętowania (niestety Babci się nie poprawia..), ale troszkę jednak poświętowalismy i milutko i romantycznie spędzilismy wieczór z W.
Wiem, ze nie powinnam jeść tych kalorycznych bombek... ale W. nawet nie chciał mnie dziś słuchac, że ja nie chcę... no bo chciałam
Rowerka jeszcze nie było i chyba nie będzie - po weekendowych 112 km dam sobie dziś wytchnienie (niby wygodne siodełko ale pupa mnie coś boli...) a poza tym mam dziś lenia - przyznaję się bez bicia chwilkę tu posiedzę i wracam do W.
jeszcze raz dzieki Słonka!! buziaczki!! dobrej nocy
No jasne!
Pędź do W.
To Wasz Dzień!!!
Miłego wieczorku!
Aniu spędź ten dzień tak jak chcesz...najlepiej z W. W końcu jest co świętować
Przykro mi z powodu babci...Będę trzymac kciuki żeby było tylko lepiej.
Buźka.
Kasiu - zaraz pędzę.. buziaczki
Aniu-Najmaluszku - wiem, ze nie powinnam moze świętowac jedzeniem.. ale oboje mielismy ochotę na pizze, a nie jedlismy pizzy wieki czasu i tak wyszło, ze sie dzis skusilismy.. dzis nie pozowolę sobie na wyrzuty sumienia.
Z Babcią mam nadzieję ze sie poprawi.. niestety teraz obok paralizu ręki po wylewie doszły okropne boleści brzucha, serce mi pęka jak patrzę na jej cierpienie... jutro mają podjąć jakieś inne leczenie, zobaczymy czy coś się zmieni... cały czas się o nią modlę...
dobra, to ja rzeczywiście zmykam.. pozdrawiam!
Aniu będzie dobrze...Wiem, że ciężko się patrzy na cierpienie bliskich...Najgorsze gdy lekarze nie chcę nic zrobić bo zakładają, że osoba jest już w podeszłym wieku...Tak było z moją babcią...
Ale skoro lekarze chcę zmienić leczenie to znaczy, że im zależy i że będzie dobrze...
Anusia dziś akurat pizza jak najbardziej zrozumiała 2 rocznica to powód do świętowania...A jaką jedliście? Bo ja tu głodna siedzę i tak sobie wyobrażam jaką pizzę bym zjadła
Aniu miłego dlalszego świętowania
Z takiej okazji, to mozna i jedzeniem swietowac. W koncu to jeden dzien. Byle sie to nie przeciagnelo na nastepne, a tak - zaspokoilas swoje zachcianki i mozesz dzielnie dietkowac dalej
Anusia trzymaj się koteczku! Współczuje strasznie z powodu babci, ale pamiętaj, że cały czas musicie być dobrej myśli, buziaki wielkie koteczku!
Zakładki