Milego Rewalowania
Witajcie
Własnie nasz dostawca netu go naprawił, bo wczoraj coś się popsuło a bez internetu jak bez ręki.. no ale juz jest to szybko melduję, ze wczoraj za mną max. szalony dzień w pracy (pity, pity i jeszcze raz pity.. w pon. mam wolne to musiałam wszystko pokończyć + pomoc nowej kolezance, no generalnie to koło 15stej ze zmęczenia to już się tylko głupawkowo śmiałam ), tak więc wczoraj jadłam tak sobie, bo:
7,30 - jogurt za 175 kcal
8,30 - kawa z mlekiem 50 kcal
15,30 - kilka krakersów - ok 200 kcal
17,30 - ziemniaki i 2 jajka sadzone ze szczypiorkiem - ok 500 kcal
925 kcal + wypiłam 2 szklanki coli - nie wiem ile kcal?
rowerek - 45 km, 66:10 minut, niby spalone 1267 kcal
40 minut szybkim marszem spacer przed snem
Wczoraj robiłam troszkę porządek ze zdjęciami na kompie.. i aż mnie zatkało.. jaka byłam już szczupła - zaraz po ślubie, wakacje 2005..., a jaka jestem teraz dostałam znów kopa. Az mnie zatkało przy wadze 74-75 kg wyglądałam naprawdę juz w miarę.. nigdy nie marzyłam o wymiarach modelki i mając wtedy ok 80 cm w pasie czułam się ok.. teraz mam prawie metr, na własne zyczenie..
Tracę czas na nadwagę..
Zamiast się poużalać mimo ze nadeszła wczoraj @ siadłam na rowerek i przejechałam ponad godzinkę a wieczorem namówiłam W. na krótki, szybki spacer tak sie cieszę na te 3 dni dotlenienie nad morzem (oby tylko pogoda dopisała!!!) i naprawdę biorę się za siebie, bo wczoraj dotarało do mnie ze naprawde się da i ze naprawdę warto!!!!
Oby ten kop mnie długo trzymał w ryzach....
Dziś juz jedzonko zaplanowane, rowerek bedzie potem, a i spacerek bedzie z Przyjaciółą o 17stej zaraz wybywam na zakupy jakieś, bo coś nad to morze trzeba zabrać
Odezwę się pewnie jeszcze przed wyjazdem, ale gdyby juz mi się nie udało tu wpaść, to zyczę Wam wszystkim miłego czy długiego czy też nie weekendu!!!!
gorąco Was pozdrawiam, melduję się w środę, bo powrót zaplanowany na wtorek późną nocą.
Gosiu-Forma - no my robimy taki spontaniczny wypad by trochę odpocząć na co bardzo się cieszę A Wy gdzie potem sobie będziecie to odbijac ? jakieś macie konkretne plany na wyjazd? pozdrawiam
Beatko - dziekuję CI kochana!! a morze oczywiście pozdrowie!!!
A kciuki trzymaj mocno.. mam nadzieję, ze za jakiś czas znów będę szczupła.. bo teraz nie mogę na siebie patrzeć, a jak obejrzałam zdjęcia to juz w ogóle.. buziaczki!!!
ps. oczywiście wysyłam duuuuuużo pozdrowień !!! miłego weekendu
KasiuCz - dziekuję!! pozdrawiam
Aniu-Najmaluszku - no mam nadzieję, ze tak będzie, bo cosik pogoda ma się popsuć.. oby nie!!! Anusia Ty tez dziś na wyjeździe - baw się dobrze!! buziaczki
Grazynko - dziekuję
Lunko - dzieki!!
Ziutko - dzieki
buziaczki miłej soboty
Oj, na mnie tez tak zdjecia dzialaja... Zarowno te szczuple, jak i te z okresu bicia rekordow okraglosci
Hej Aniu dużo dobrej pogody nad morzem
Napiszę szczerze , że zazdroszczę ucieczki z domowych pieleszy
Pozdrawiam gorąco Baw się dobrze
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Witajcie
zamiast być teraz w pociągu nad morze, jestem w domu.. zrezygnowalismy z wyjazdu do Rewala . Wczoraj wieczorem tak się u nas ochłodziło i zachmurzyło, ze stwierdzilismy ze na 3 dni to sobie pojedziemy, ale w wakacje, gdy będzie ciepło, a teraz po prostu zostaniemy jednak w domu, lub pojedziemy jutro lub we wtorek na 1 dzień, ale juz do Międzyzdrojów (łatwiejszy dojazd) i wrócimy na wieczór. No nic, troszkę szkoda, bo w sumie dziś słonko świeci, ale i tak jest potwornie chłodne powietrze.
Trochę mi smutno, bo byłam nastawiona na ten wyjazd, no ale w domu też przeciez odpoczniemy dziś np. jestesmy umówieni z W. na spacer dookoła jeziora, gdzie też byłam wczoraj z Przyjaciółą (ponad 7 km) i dziś az mnie nogi bolą, bo intensywnie chodziłysmy przez 3 godziny co więcej - po spacerze zaliczyłam rowerek, niby tylko 30:20 min, 21 km (spal. niby 591 kcal), ale kompletnie mi się juz nie chciało siadac, a jednak popedałowałam sobie troszkę
jedzenie - mogłoby być lepiej:
9.00 - jogurt z musli, kawa z mlekiem - 260 kcal
13.00 - ziemniaki, 2 jajka sadzone ze szczypiorkiem, sałatka (sałata, rzodkiewka, ogórek, jogurt nat) - ok 500 kcal
16.30 - miseczka cini minis (ok 100g)- 490 kcal
21.00 - 2 kromki chleba z ziarnami z miodem - ok 300 kcal
1550 kcal
Największym błędem było to cini minis, ale mnie skusiły a miodu to ja sto lat nie jadłam, a wczoraj W. skończył pracę u takiego dziadka, co ma ule i dostał pyszny miodzik, a ja głodna wróciłam z tego spaceru no i ten chlebek było 21 godz (!), no ale spać poszłam ok północy, to jeszcze strawiłam i na rowerku spaliłam..
Postanowiłam jeść zgodniej z SB. Taka bardziej 2 faza na razie, zeby się przygotować i może za 2 tyg. zacząć porządnie I fazę, na pewno nie jestem teraz w stanie jej przejść, ale chcę i tak jeść zgodniej z zaleceniami tej diety. Mam nadzieję, ze mi to wyjdzie.W sumie w ost. tygodniu moich zasad przestrzegałam tak sobie, czas to poprawić.
Ziutko - oj zdjęcia pokazują nam całą prawdę.. ja się czasem oszukuję, ze wcale tak duzo nie przytyłam.. a tu guzik, przytyłam potwornie w porównaniu do tego, jaka juz byłam.. pamiętam też jaka byłam wtedy szczesliwa.. znów tak chce!! pozdrawiam Cię i zyczę nam obu juz zdjęci bez okrągłości!! miłego dnia
Jupimorku - no widzisz, nie pojechalismy... stwierdzilismy ze jednak wolimy pojechać w wakacje, wykąpać się w morzu - na te 3 dni, a teraz moze skoczymy ale na 1 dzień - moze we wtorek.. Ale to tez jeszcze nie pewne. Samo wyjdzie. Troszkę szkoda, bo oboje się strasznie na to cieszylismy, no ale 3 dni nad morzem przy braku pogody nas nie ciągnie. Tak więc odpoczywajmy w domku!! pozdrawiam Cię gorąco i zycze miłego dnia!! buziaczki
MIłEJ NIEDZIELI
Aniu, szkoda, że nie pojechaliście, ale odbijecie sobie latem, kiedy pogoda będzie bardziej stabilna
Wspaniałego spaceru z W. życzę, ja też się dzisiaj wybieram spacerować
Miłego dnia :P :P :P
No, pewnie jeszcze nie jest stabilnie pogodowo w PL. Wyjedziecie w wakacje Tymczasem, dobrze Ci idzie
Aneczko, słoneczny, radosny pakuneczek niedzielny leci do Ciebie ekspresowo z Wawki
wybacz, że tak wpadam na krótko, ale czekam na miłych gości, więc korzystam z chwilki wolnej
Witajcie
zacznę rzeczowo i na temat wczoraj:
9.00 - jogurt z musli, kakao - 350 kcal
2 kawy z mlekiem - 100 kcal
13.00 - ziemniaki, kotlet z piersi kurczaka, marchewka z groszkiem - ok 550 kcal
18.00 - 2 kawałki ciasta z rabarbarem.. - ok 500?
1500 kcal
rowerek - 40 km, 55:40 min, spalonych niby 1125 kcal
spacer - 8,2 km, 11600 kroków, spalonych niby 580 kcal
Spacer zakończony u Rodziców gdzie bylo ciacho.. w ramach kolacji więc się na nie skusiłam..
dziś juz też w sumie pobiegałam chwilę po mieście i mam na koncie prawie 4000 kroków no i rowerek bedzie na bank i obiadek pyszny w planie (znów kurakowy kotlecik ).
KasiuCz - dokładnie latem na pewno pojedziemy, w sumie mamy dobre 150 km nad morze czyli nie tak daleko!! a i tak moze jutro jeszcze się skusimy na wyjazd jednodniowy.. zobaczymy. W sumie u nas dosyć chłodno jest, niby słonko grzeje, ale jest ostre powietrze. Pozdrawiam!! aha, oglądałam fotki ze spacerku, super my tez kilka zrobilismy
Ziutko - na pewno w wakacje skoczymy nad morze a tymczasem odpoczywamy w domu. pozdrawiam
Beatko - dziekuję Ci kochana ja tez swój już dzis wysłałam do Ciebie trzymaj się w pracce.. goraco Cię pozdrawiam!! buziaczki
MIłEGO DNIA
Zakładki