Witam wieczornie,
no więc jedzeniowo dodajmy jeszcze fasolkę szparagową 70
co w sumie daje 1150 (w normie)
ĆWICZONKA ZROBIONE
i znowu jakaś depresyjka mała mnie dopada (pewnie to przez zatrzymanie wagi) ale wiem, że muszę to przetrwać
pozdr.
c.
Wersja do druku
Witam wieczornie,
no więc jedzeniowo dodajmy jeszcze fasolkę szparagową 70
co w sumie daje 1150 (w normie)
ĆWICZONKA ZROBIONE
i znowu jakaś depresyjka mała mnie dopada (pewnie to przez zatrzymanie wagi) ale wiem, że muszę to przetrwać
pozdr.
c.
Mam nadzieję że rano po depresyjce śladu nie będzie i nabierzesz sił do dalszego zdrowego jedzenia i ruchu. Przecież jeśli będziesz tak jeść i ćwiczyć to prędzej czy później MUSI się coś ruszyć.. Będzie dobrze, zamykamy oczy i wyobrażamy sobie siebie w rozmiarze 38..... rozmiar 38 nie lubi zajadania smutków :wink:
Trzymaj się dzielnie carolll!
przetrwasz, przetrwasz zobaczysz nie martw sie tylko bedzie dobrze :) waga czasami stoii w miejscu a jak sie ruszy to uff zanim sie obejrzysz a leca dwa kilogramy :)
czeć
dzięki dziewczyny, że jestecie i wspieracie. Po depresji pozostał już tylko cień ale to dlatego, że włanie uwiadomiłam sobie ( dzięki rejzazz), że ona naprawdę musi ruszyć dalej (kiedy w końcu). No b o przecież jem połowę( no po prostu zupełnie inne jedzonko) tego co przed dietš i ĆWICZĘ do cholery.
Także jest lepiej tym bardziej, że liczy nieżek pada i biało jest i ciepło (jak na zimę oczywicie).
pozdr.
c.
Dzień dobry :D
Po długiej przerwie wpadam i co widzę :shock: depresja :?: :?: :?: :shock:
Na szczęście resztki, ale biorę miotłę i te resztki wymiatam :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Już, nie ma śladu :wink:
A wagą sie nie martw, wszyscy wiedzą, że to france wredne są i trzeba zęby zacisnąć i przeczekać cholerę - w końcu musi się ruszyć :!: :!: :!: :!: :!:
Pozdrawiam serdecznie :D
http://i5.tinypic.com/2d9e6w0.jpg
pozdrawiam serdecznie
cześć,
faktycznie po smutku porannym nie zostało ani śladu
dziś wszamałam i wypiłam:
2 kawki z mlekiem 120
banan 120
jogurt wiśniowy bakoma 150
cycek kurzy z warzywami 350
red bull 150
soczek świeżutki mieszany (pomarańcza,marchew, jabłko) 70
suma sumarum 1060 (ok :!: )
dzięki Aguś i Polutko
Bardzo się cieszę, że humor się naprawił!
Ależ robisz apetyt na zdrowe domowe soczki :D
bardzo sie ciesze ze juz lepiej...
zobaczysz ze waga drgnie :!:
A na smutki dobre przytulansko do twojego mezczyzny - jakis film nie koniecznie komedia ale napewno nie dramat i pół kilo jabłuszek albo mandarynek w miseczce :)
pozdrawiam
Buziaki wielkie przesyłam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
i miłego czwartku życzę :!: :D