UDANEGO PONIEDZIAŁKU
UDANEGO PONIEDZIAŁKU
Miśku słodki
dziękuję za pyszności, które przynosiłaś
ja leniuchowałam od forum
bo roboty tyle w ten długi weekendzik odwaliłam, że dziś ledwo chodzę
przez czwartek (prawie cały dzień) koczowali u nas znajomi z dzieciakami
ciągle tylko coś gotowałam bo czereda najeść sie nie mogła
w piątek latałam po urzędach załatwiać zaległości (odbiór paszportów, wybór miejsca wypoczynku itp. itd.)
w tym czasie u mnie w domku tata odnawiał mi balkon
zajęło mu to piątek i sobotę
no więc wczoraj wiadomo - harowałam do 16 na balkonie sprzątając (skrobanie, szorowanie, docieranie) a później pojechałam wymyć moje autko (z odkurzaniem włącznie)
i tak później nie czulam już prawej ręki
także stertę prasowania zostawiłam na dzisiaj
myślę, że M jak miłość upłynie mi na prasowaniu (i jutrzejszy odcinek też napewno jeszcze)
generalnie moja syzyfowa praca nigdy sie nie kończy
acha
i jeszcze kupiłam moim dziewczynkom drugiego gryzonia - a jest nim świnka morska Pusia
jest cudna, przytulańska, milusia i bardzo bardzo grzeczna
nawet chomik jakoś przy niej wymądrzał - bo jakis taki rozedrgany był
dzis po pracy jade do mamusi (mam tylko nadzieję, że zadnego ciasta nie upiekła)
no i rozejrzeć sie za jakimś nowym dentystą (bo dziś jak chciałam sie zapisać do tego co chodziłam od jakiś 5 lat okazało się, że pan doktor może mnie przyjąć za 15 dni - a jak powiedziałam że od 3 dni mnie pobolewa to recepcjonistka stwierdziła, że wytrzymam jeszcze jakoś te 2 tygodnie) - no więc jej serdecznie podziękowałam i stwierdziłam, że zmieniam gabinet bo takie podejście jest dla mnie nie do przyjęcia
i tak pokrótce spędziłam te dni'
na wadze constans więc zadowolona jestem (a nie dietkowałam)
fakt tylko, że w miejscu to nie posiedziałam
pozdrawiam
c.
CAROLL ISTNY KIERAT SOBIE NARZUCIŁAŚ
ALE PRZYZNAM ŻE DZIELNIE TO ZNOSISZ.
TYLE PRACY.........ZŁOTA Z CIEBIE DZIEWCZYNA.
JAQ NA M JAK MILOŚC OBIECAŁAM SOBIE POPEDAŁOWAĆ, ALE NIE WIEM CO Z TEGO WYNIKNIE. CHICAŁABYM BARDZO SIE ZMOBILIZOWAC POWTÓRNIE.
CO DO WAGI TO JAKIS WYJATKOWO WYROZUMIAŁY EGZEMPLARZ MASZ
POZDRAWIAM SERDECZNIE
I NIE PRACUJ TYLE
heloł
jakby tego mało było jednak wczoraj "rzuciłam" sie na prasowanie i od 20 do 23.30 oddawałam się niewątpliwej przyjemności prasowania (z małą przerwą na utulenie dzieci do snu)
moje słonka kochane zrobiły mi chyba z 8 laurek i Elcia napisała do mnie cudowny list
i jeszcze dziewczynki kupiły mi z okazji dnia matki knopersa i tofinka
no i tofinek dziś rano przy kawce zmienił miejsce pobytu z papierka do mojego brzuszka
a waga troszkę ruszyła ( w dół oczywiśćie ) - fakt faktem cudowny egzemplarz
w pracy jakieś nudy....
tylko oczka mam zmęczone
buziaki
c.
dzień dobry
wczoraj po pracy odpuściłam sobie wszystko
byłam taka zmęczona, że nic a nic mi sie nie chciało
od 18 do 20 leżałam na leżaku na balkonie i wygrzewałam się (o opalaniu o tej porze raczej nie może być mowy )
a dziś nie powiem, żebym była bardziej zregenerowana i wypoczęta
ale źle nie jest
na wadze znowu ziarko mniej
więc cieszę się
do później
c.
hej
i za to Aniu Cie podziwiam
ja co prawda pomału zaczynam się NIE przejmować, że czasem "krzywo" parkuję - jak patrzę w około - nie ja jedna
ale z dużą bryką jednak byłoby ciężej
masz odwagę - a to duży plus
dziś u mnie spokój na wadze
nic a nic w żadną stronę
dziś z pracy wyjątkowo wychodzę po 14 bo o 15 jest w przedszkolu piknik z okazji Dnia Matki i Dziecka więc muszę byc obecna :P
za to siędzę tu już od 6.30 i jakieś małe głody mnie ścigają
chyba dziś wcześniej zjem śniadanko
pozdrawiam i dużo słoneczka
c.
ło matko,
jak dawno tu nie zaglądałam,
ale widać byłam zajęta...
piątku już nie pamiętam
w sobotę poszusowałam z moimi córkami do mojego ulubionego Cichlandu na przeciwko Dworca Centralnego (a nie byłam tam już chyba z 5 miesięcy)
no i obkupiłam moje laski - ślicznymi bluzeczkami na lato i spódniczkami
no i sobie kupiłam - ale tylko sukienkę
potem pojechałyśmy do teściów na działeczkę i wszamałyśmy grilla obiadowo
było pysznie (szczególnie dlatego, że ja marynowałam piersi )
a wczoraj byliśmy na kręglach z dziewczynkami z okazji dnia dziecka (one uwielbiają grać - zresztą kto nie lubi)
no i pół dnia nam zleciało
obiadowo zjadłam sałatkę z piersią
i tym sposobem cały weekend był naprawdę wyjątkowo dietetyczny (jak nie pamiętam który.... ) - nie dietetyczny był tylko lodzik grycana (ale tylko 2 kulki )
moja waga w porządku - pomalutku spada
ale przez kolejne 3 dni będzie ciężko - jutro o 13 wyjeżdżam na integrację
no i może być pysznie - bo hotel troszkę luksusowy - a ja lubię luksusowe jedzonko
ale może po troszku - wszystkiego
jakos muszę dać radę bo ostatnio całkiem nieźle mi idzie
do później
c.
hej
za pół godzinki wyruszam do Warki
bliziutko - i dobrze - przynajmniej podróż mnie nie zmęczy
na integrację zakupiłam 2 książki, krzyżówki i 300 sudoku. Jak widać bardzo lubię sie integrować .
Zamierzam oddać sie powyższym przyjemnościom oraz opalaniu. Niech cała zgraja ludzików ściga sie jakimiś bryczkami itp. - ja bedę sie relaksować - bo tego ciągle mi brakuje.
A więc do piątku
buziaki
c.
Zakładki