Wątek: Zaprogramowana na sukces - NOWA JA

To pewno już jesteś w drodze na relaks
Dopiero teraz nadrobiłam zaległości u Ciebie i wiem co słychać - przede wszystkim gratuluję bardzo ładnej wagi, świetnie Ci idzie, więc ostrożnie tam na wyjeździe coby nie przybyło za dużo (a najlepiej nic). Wygrzewanie na słońcu nastraja prawie tak optymistycznie jak czekolada A luksusowe dania zazwyczaj serwują w luksusowo małych porcjach więc o to bym się nie martwiła. Buziaczki i czekam na odzew po powrocie

miłego weekendu życzę...

witam
jestem cała i zdrowa i w dodatku zadowolona
integracja była bardzo fajna
hotel był super
jedzonko bardzoo, bardzo smaczne
a ja grzeczna jak przedszkolak
jadłam po troszku wszystkiego
przeczytałam tylko 1 książkę, zrobiłam ze 20 sudoku a krzyżówki nie rozwiązałam żadnej no bo po prostu było bardzo fajnie i sie integrowałam


śpiewałam karaoke do 4 rano, potem tańcowałam
generalnie gardło zdarłam
3 godzinki sie poopalałam więc wyglądam fajnie (bo jednak przyciemniałam )
i uwaga uwaga mam pół kilo mniej

mimo, że mam okres - samopoczucie doskonałe


pozdrawiam
c.

Nie dosc ze sie wybawila opalila to jeszcze schudla,takim to dobrze nie ma co.Pozdrawiam Ksenia.

Gratulacje!!! Jak miło mi czytać taki optymistyczny wpis, aż się buzia sama śmieje

Carolll, takie integracje to ja lubię
bardzo ładnie "przedszkolaku"

moja waga stanęła............
ale widać tak musi być
do wczoraj co prawda okres miałam (jakiś nietypowy - nie dość że o dobę za wcześnie to jeszcze o 2 dłużej niż zwykle)
jednak nie będę się tym przejmowała
w sobotę i niedzielę wylwgiwałam się na Moczydle - dziewczyny szalały w wodzie i na zjeżdżalniach - a ja jak zwykle opalałam sie namiętnie (i właściwie jestem mocno już opalona )
w pracy full roboty
w domu też (ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że ciągle piorę i prasuję i końca nie widać )

ogólnie diagnozuję u siebie znudzenie rutyną i chęć zrobienia czegos szalonego (tylko czego )

do kiedyś później
c.

Carolll, mnie też rutyna zabija. W tsmten czwartek miałąmm tak wszystkiego dosyć, że przepłakałam cały dzień, o mały włos nie rzuciałam pracy i się nie rozwiodłam.
Tera skoro @ przyszła zwalam to na hormony
A tak na poważnie pomogła poważna rozmowa z mężem. Przejął trochę na siebie. Mam nadzije, że na długo.

Trzymaj się i nie daj zgnębiś stojącej wadze. W końcu spadnie.

Może jakiś spontaniczny urlop? Chociaż ze dwa dni... dziewczynki do babci a wy we dwoje na 'wakacje'?

wypad weekendowy, bez dzieci to jak balsam dla umęczonej rutyną duszy...
właśnie taki zaliczyłam i jestem happy!
muszę tylko męża namówić na powtórki