Aua, nie wywlokłam się dziś zbyt wcześnie z łóżka Oddelegowałam Andiego do pracy i siedzę już z pół godziny na forum, a miałam nie dotykać, żeby się nie zasiedzieć Muszę się brać do roboty, nauki czeka fura a ja nawet jeszcze śniadania nie zjadłam Idę wtrąbić jakieś pyszne müsli z mlekiem i do nauki
Natchnienie mam dalej tylko dni wydają mi się za krótkie
A jeszcze dziś piątek, w weekend Andie przecież w domu jest to i ja bym chciała z nim pobyć, zwłaszcza że zaplanowaliśmy zakupy na sobotę... a jak nie wyrobię się z nauką, to klops, nigdzie nie pójdziemy... Soł, do roboty
Aha i mam nowy tickerek, zakładam przejście 10000 kroków na dzień (wiem, optymistycznie :P), mam nadzieję, że mi się uda! Waga się utrzymała dzisiaj mimo serowych smakołyków na kolację, więc super
Buziaczki dla was z deszczowego Berlina!
Zakładki