-
Majussia, ja to bym Ciebie bez zastanowienia przenocowała, ale to mieszkanie Andiego więc do niego zagadam, a nuż się zgodzi??? Miejsca tu nie brak, jedyny problem to jego nieśmiałość do poznawania moich koleżanek Wstydzi się chyba albo co
Nie wiem jak długo zajmuje Ci podróż od siebie do Berlina.... gdyby nie wyszło nocowanie to zawsze możesz się po prostu zdrzemnąć w dzień nieco Wygonię wtedy Andiego do roboty i niech se tam siedzi jeśli będzie taki niekoleżeński :P :P :P :P :P W każdym razie od rana do nocy jestem dla Ciebie do dyspozycji a z nocą to się jeszcze okaże, dam znać! Ktoś też jest mile widziany Zaparkować pod domem też się da
A ten no... o diecie też coś powinnam
Było bardzo ładnie, oprócz tego że wtranżoliłam za dużo sucharków
Ale za to zjadłam dużo zdrowej rybki
Jutro pilnie liczę karolki, bo bez tego jednak ani rusz!
Orbi też był ale ledwo 6 km i 20 minut, coś mi się w głowie kręciło i nie chciałam nic na siłę robić
A teraz SPAĆ!
PS. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] dla tych, co potrzebują motywacji do sportu :P (po niemiecku )
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
wiedzialam, ze cos w tym jest, ze tak lubie biegac Ostatnio wlasnie myslalam o tym, ze nawet jesli nie dla figury, to dla zdrowia warto robic to wszystko co my tutaj
Bedziemy dluzej zdrowe, pogodne, a do tego LASKI
-
Madziu, wysłałam kilka fotek
Reszta ze spacerku u mnie
-
Dziękuję Kasiu
A ja przyszłam wieczorową porą tylko na momencik, żeby się podzielić z wami radosną wiadomością
ZOSTAŁAM CIOCIĄ!!!!!
Po raz czwarty :P
Wojtuś się urodził trzy tygodnie przed czasem, ale jest zdrowy i śliczny! To najważniejsze! Tak sobie planowałam wyjazd do domu, żeby mnie ta okoliczność nie ominęła, a jednak ominęła - bo będę w domu dopiero za cztery dni. Ale trudno, najważniejsze, że jest zdrowy!!!!! Nie ucieknie mi przecież :P
Ech, ależ się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PS. A teraz biegnę, bo mi się 'obiad' przypali
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Ciociu Madziu, WIELKIE GRATULACJE!
Cieszymy się razem z Tobą
Niech Wojtuś chowa się zdrowo
-
Dziękuję Kasiu
Nie mogę się doczekać aż zobaczę tego maluszka!!!
Jak przyjadę to Kasia (moja bratowa znaczy się) będzie już pewno w domku, to ich na pewno odwiedzę i się nacieszę Ma chłopak coś ze mnie, tak samo jak ja miał się urodzić 15 maja a urodził się sporo wcześniej No, ja nawet jeszcze wcześniej ale to chyba się często przytrafia jak mamy są starsze
No ale przyszłam wieczorową porą wkleić wam trzy zdjęcia
Jutro jedziemy po ziemię do kwiatków a potem chyba znowu na ogród albo na obiad do knajpy z rodzicami Andiego i pewno znów nie będzie w 100% dietetycznie.... ale co tam, od poniedziałku się pilnuję normalnie, nie dam wadze wzrosnąć, co to to nie!!!!!! Póki co nacieszam się Andiem, bo już za niecałe cztery dni jadę do domu
Obiecane fotki - pierwsza z ogrodu, a druga i trzecia od nas z balkonu, Andie mi pstryknął jak wyszłam sobie poczytać na świeżym powietrzu... wystawiłam sobie też bujany fotel, uwielbiam go Przyleciał pocztą z Polski, w częściach, w czasach jak Andie z rodziną tutaj wybył... on z bratem i ojcem byli już w Berlinie, a mama jeszcze w Polsce i chciała pocztą jak najwięcej przetransportować. Do dziś nie wiadomo czemu na pierwszy ogień poszedł ten bujany fotel.. mama już sama nie pamięta W każdym razie fotel przychodził na pocztę w częściach dzień po dniu a Andie z bratem musieli codziennie biegać po te części na pocztę, bo listonosz takich rzeczy nie dostarczał :P W każdym razie fotel ma swoją historię a mi się w nim fajnie czyta i w ogóle siedzi i myśli.... na balkon też pasuje
Przepraszam za bardzo domowy strój i bardzo domową fryzurę, ale dzisiaj chodziłam tylko na dół po pocztę i jakoś nie chciało mi się pindrzyć
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Fajnie tak poczytac wsrod kwiatow Widze, ze stworek zawsze z Toba
-
Witaj Madziu
Wyglądasz przeuroczo a historia fotela bardzo mnie rozbawiła, ale i troszkę wzruszyła
Masz ślicznie na balkonie! ja też mam balkon, ale zupełnie nie zagospodarowany może dlatego, że jakiś super projektant wstawił ten balkon do średniego pokoju, który jest pokojem syna najczęściej balkony są w dużych pokojach a nasz duży pokój dodatkowo jest od strony słonecznej i zacisznej .....
... to jakiś bałwan wstawił ten nasz balkon od strony bez słońca i na dokładkę od ulicy
Miłego relaksu w fotelu
-
ale sliczne macie te kwiaty u mnie dopiero winogron zaczyna wypuszczac pierwsze listki i lawenda powoli powoli, tak wiec jeszcze dosc pusto i malo przytulnie A! truskawki rosna jak durne
ta historia z fotelem rzeczywisicie piekna Lubie takie rzeczy, ktore duza pamietaja
AAA!!! GRATULUJE ZOSTANIA CIOCIA Kolejne male serduszko do kochania Cie nad zycie
-
Tak jak przewidziałam, dzisiaj znowu za bardzo nie było diety
Żywiłam się głównie lodami waniliowymi
Byliśmy dzisiaj w ogromnym sklepie z kwiatami, na wsi pod Berlinem... w takim wielkim jeszcze nigdy nie byłam. Wybór kwiatów też ogromny (ludzi mnóstwo niestety ). Wszędzie był też porozstawiany ich firmowa duma - nawóz do kwiatów z guano i za każdym razem przypominał mi się Endrju i musiałam się śmiać
Kupiliśmy hortensję, ale taką ogrooooomną, jak ją wiozłam wózkiem to nie widziałam drogi przed sobą Metr czterdzieści ma tak na oko, jutro jej zrobię zdjęcie, jest prześliczna! Trochę mieliśmy problem z jazdą samochodem przez tego kwiata ale daliśmy radę :P Dokupiliśmy jeszcze dwa kwiatki na balkon i dwa do domu i trzy wielkie worki ziemi..... teraz nas czeka trochę roboty :P A może tylko Andiego robota czeka, bo ja przecież w środę rano jadę do domu
Idę poukładać puzzle :P Dobrej nocki, kochane!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki