-
No pięknie :!:
Bardzo Ci gratuluję. A mogę Cie wypytać o to bieganie. Codziennie biegasz, z samego rana :?: No i jak długo truchtasz (czy to już bieg :?: ).
Ja tez chcę zacząć biegac , przynajmniej co drugi dzień. Tylko aeroby spalą moje boczki (a raczej boki).
Co do tego znu to masz rację. Ale ja dopiero znalazłam chwile czasu zeby wejść na forum (a już jest po północy :evil: ).
Ale zaraz idę też spać.
Dobranoc
Notta
-
Czeeesc:)
Plan na dzis jedzeniowy po czesci zrobiony:)
Sniadanie: 2 kromeczki wasy, salatka z tunczyka (250 kcal)
IISniadanie: mala szklanka kefiru 0% truskawkowego (100 kcal)
Obiad: fasolka, 2 roladki bez sosu( ok 350)
Podwieczorek: hmmm...cos za 100 kcal
Kolacja: pieczywko wasa moze z jakims serkiem light? ( 200kcal)
Dzis nie biagam ,bo plan jest na nd ,wt i czw,wiec pewnie jakies cwiczonka na brzuch aaa no i duzo wody :)
ps. wydaje mi sie ,ze ten moj brzuchol jakis miejszy ,ale nie wiem czy sobie nie wkrecam:)
-
Ja jestem pewna, że Twój brzuch baardzo zmalał. A jak tam waga? Nie ruszyła w dół?
Ja niestety patrze a mój brzuch i nic nie widzę. Zaczynam powoli mieć obsesję. Wczoraj próbując usnąć leżałam na boki i miałam wrazenie ze ten brzuch jest taki ciężki i tak opada w dół i ciaży... eh...
Jeśli okaże się że nic nie schudłam w ciagu tego tygodnia chyba się zdołuję :/
No ale cekam spokojnie do niedzieli.
Pozdrawiam :*
ps. gratuluję tego biegania!
-
Skoro tak czujesz,to z pewnoscia tak jest.
Tusia.
-
Troche cwiczen juz za mna ,intensywne przedpoludnie z siostrzencem (lat 3) tez:)
dzis nie jem kolacji na rzecz kawaleczka ciasta mniam :) a jutro szkola i strasznie wczesne wstawanie :/ ehh
-
Wrotkfa muszę iść w Twoje ślady. Wyczytałam, że nie ma nic lepszego na spalenie boczków i brzucha jak poranny trucht naczczo :!: Zaraz po przebudzeniu.
Spróbuję co drugi dzień biegać a w pozostałe poćwiczyć coś na mięśnie brzucha, tyłka, nóg.
Pozdrówka i proszę o kopa w tyłek jeśli nie będę się stosować do tego co u góry nastukałam
Notta
-
Dzięki za wsparcie u mnie!!! Jakoś się póki co pozbierałam, jak się dzisiaj wyśpię to jutro może już chyba być tylko lepiej :roll:
Znam te intensywne zabawy z siostrzeńcem (mój skończy trzy lata w czerwcu) - nie mogę się doczekać aż znów przyjedzie, bo czeka na niego piękny pociąg, a marzy mu się już od dawna... Mam nadzieję że będzie zadowolony!
Udanej nocki życzę, buziaki!
-
A ja nie mam żadnego siostrzeńca, bo moja 21-letnia siostra ciągle nie chce mieć dzieci :) Nie mam rówbnież bratanka, z bardziej obiektywnych przyczyn (nie mam brata). Pozostaje mi najmłodszy członek mojej rodziny - Pawełek, ale on już dawno chodzi do szkoły...
Nawet kuzyn 26-letni nie chce mieć przez najbliższe 4 lata dzieci :(
No dziewczyny, może mi wypożyczycie jakoegoś słodkiego berbecia do zabawy, co?
No bo inacej to będę zmuszona sobie sama swojego zrobić , hehe
Spij dobrze :*
-
Moje rodzeństwo ma już trzy sztuki, ale to głównie dlatego że są ode mnie sporo starsi (o 10 i 12 lat) więc najwyższa pora była się postarać ;) Siostra już raczej nic więcej nie wyprodukuje, brat się stara ale niestety nie zawsze się dostaje to na co się ma ochotę.
A jutro mi się szykuje najazd brata dla odmiany więc muszę się zbierać do łóżka - oni lubią przyjeżdżać koło południa i chcę zdążyć na zakupy wcześniej..
A Ty klajdusia sobie jeszcze własnych nie rób, bo będziesz musiała zostawić dietę w spokoju a ja się na to nie zgadzam :wink: :wink: :wink:
-
Haha ja swojego malucha nie oddam za nic w swiecie :) swojego znaczy siostrzanego:)
Dzis dzien przyjemnosci -jak to w weekend ,wiec ciasto bylo i bananek tez:D ale byl tez spacer :) bo pogoda nawet ladna ,chociaz sloneczko nie swieci tak pieknie:) jutro powrot do dietkowej normalnosci ,ale jeden dzien bez liczenia na tydzien sie nalezy:)
Jak wam mija weekend laseczki:)??
-
U Ciebie słonecznie i apetycznie mniam mniam 8) 8) 8)
Sama bym sobie chętnie wsunęła jakiś serniczek albo szarlotkę.. Mama miała nawet pomysł, żeby dziś upiec ale ją powstrzymałam, bo wiadomo jak by się to skończyło :wink: :wink:
-
Czesc laseczki ,wpadam z ranka na chwilke ,zeby powiedziec ,ze dzis bede grzeczna i bede pokutowac za wczorajsze grzeszki:)
-
No po wczorajszym dniu bez liczenia kalorii znowu trzeba brac się za siebie :) No ale damy radę, bo jak nie my :) Już niedługo takie z nas lachony będą że łoooo
Miłej niedzieli Wrtlkfo :D
-
Jej, ale wy rano wstajecie w weekend... zazdroszczę!!!
Ja od jutra zaczynam pokutę za moje grzechy... a w zasadzie to już od teraz, ECH.
-
-
A kupa wyszla z porannych obietnic ciagle zawodze siebie ,was :/ ehh
Jak tak dalej bede pogrywac to nigdy w zyciu nie schudne :/
Jak tylko troszke waga posunie sie w dobra strone to od razu sie nagradzam a to ciasteczko cos tam cos tam a pozniej obzarstwo leci jak lawina i tak caly czas jak perpetum mobile sama sie nakrecam. Koniec z tym !!
Nie ma zadnych odstepstw od diety ,dni przyjemnosci ,bo pozniej nie potrafie z powrotem wejsc na dobra sciezke. Tak wiec od jutra przestrzegam diety, cwicze regularnie, nie szamam slodyczy , ograniczam wegle, pije wiecej i nie wymyslam zadnych wymowek.
Naprawde strasznie mi glupio ,ze wciaz sobie cos obiecuje a pozniej nic z tego nie wychodzi ,ale to jest bardzo proste ,bo dopoki nie wezme tylka w troki to wlasnie takie beda efekty jak sa :/ BARDZO NIEZADOWOLONA :/
-
To od jutra wracamy na dobrą drogę, co nie?
Moje Ty ulubione perpetuum mobile :)
Co prawda wiosna już tuż tuż, ale do lata mamy całe trzy miesiące. Ciągle liczę na to, że jak będzie cieplej to się będzie chciało mniej jeść - oby oby.
Trzymam kciuki za pozytywny poniedziałek, mimo zbliżającej się @!!
Buziaki.
-
Trzymam ciuki za was obie dziewczyny. Wierzę w was i wem że dacie radę. No bo kto ma dać jeśli nie wy?
Na pewno disiaj będzie dobry dzień dla nas wszystkich.
Dołączam się do trzymania kciuków :)
Miłego dnia, buziaki
-
Miłego poniedziałku, Wer!!!
Dalej pracujesz w ramach praktyk?
-
Tak Tak zdecydowanie dzisiejszy poranek zaczal sie na dobrej drodze. Bieganko bylo ,bo wczoraj jakos nie znalazlam czasu ,wiec przesunelam na dzis.
Po sniadanku tez i jakas bardziej pozytywnie nastwaiona niz wczoraj. Musi byc dobrze ,tylko trzeba sie wziac za siebie:)
Pozniej napisze jadlospis:) buziaki dl a moich dziewczynek:)))))))
-
Super, super, super! Bardzo się cieszę 8) 8) 8)
-
Cześć Weronko,
widzę jakiś pogrom był w ten weekend.
Gdzie nie wejdę, mały lament. Ale jak widzę, wszyscy podnoszą się po porażce więc i mi nic innego nie zostało.
Trzymaj się i dietkowego tygodnia życzę
c.
-
No niestety pogrom byl ,ale wraz z poniedzialkiem wszystko wraca do normy mam nadzieje ,ze ta norma potrwa dluzej niz do nastepnego weekendu...
Jadlospis dzisiejszy:
SNIADANIE: jogurt naturalny 0% ,lyzeczka dzemu, pol bulki, 2 kromeczki wasy razem : 250 kcal
IISNIADANIE: sloiczek gerbera razem : 100 kcal
OBIAD: 2 nalesniki z kapusta,sos warzywny(odchudzony) razem: 300 kcal
PODWIECZOREK: jablko razem 70 kcal
KOLACJA: chlebek wasa z pomidorkiem ,szynka drobiowa ok 250 kcal
razem : 970 kcal
+ caly czas popijam herbatke La Karnita, wode min.
Dzisiaj stwierdzilam ,ze meczy mnie caly czas liczenie co ile ma kcal ,wiec znalazlam ksiazeczke z dieta 1000 kcal ,gdzie wszystko jest pieknie wyliczone ,podana gramatura wszystko .Juz kupilam produkty na 3 dni i wreszcie bede miec poczucie ,ze ktos juz policzyl za mnie:)
Lenistwo:D ;D
Poza tym dzis nabralam ochoty na rolki ,moze wybiore sie w najblizszym czasie:)
-
Dzisiejszy dzien ok a od jutra gotowe zestawy dietowe uff jak dobrze wszystko wyliczone. No i dzis idac za przykladem Rejazz kupilam 5 lit wode :D no to dopiero sie zacznie bieganie :D hahahha pozdrawiam wszystkie moje dziewczeta i zaraz klade sie spac :D
-
We mnie lepiej niż woda wchodza herbatki owocowe :) Robie po trzy ubki na raz i wypijam zanim zdążą wystygnać. A ptem kursuję na trasie mój pokój-łazienka baardzo regularnie i w małyc hodstępach czasu. A w dodatku tata ppłakał się ze śmichu jak zbaczył że robię sobie trzy herbatki na raz...
Buziaczki, dobrej nocki :* :* :*
-
Też wolę herbatki od wody, ale od kiedy w domu zepsuł się czajnik elektryczny i używamy tego zwykłego z gwizdkiem to mi się nigdy nie chce czekać aż się woda zagotuje.. Ale jak mama sobie robi to ja od razu podstawiam jej dwa kubki do zalania :lol: :lol:
Bardzo jestem ciekawa, jak Ci pójdzie ta nowa dieta... ciekawe czy tak jest prościej.. ja chyba wolę zawsze zjeść to na co akurat mam bardziej ochotę i chyba by mnie takie pilnowanie się planu więcej silnej woli kosztowało.. dobrze że mam program, który liczy za mnie kalorie :wink: :wink: :lol:
-
Ja tez tak sobie myslalam ,ze zawsze bede mogla wprowadzic w jadlospis to na co akurat mam ochote ,ale powiem Ci ,ze w tej ksiazeczce sa same rzeczy ,ktore lubie ,wiec za bardzo wyrzeczen nie bedzie. A ja jakos nie moge zaufac tym programom do liczenia i zawsze sama sama no i mi sie znudzilo w koncu ,poza tym jak rano nie zaplanowalam na caly dzien to pozniej cos nie wypalalo a teraz od razu mam swiadomosc co bede mogla zjesc w ciagu dnia . Jakos wtedy lepiej sie czuje psychicznie:D
-
No to trzymam kciukasy mocno 8) 8)
Kupiłam sobie ostatnio gazetę Claudia Diety (bo była płyta z ćwiczeniami :P) i tam też jest sporo diet i przepisów - na żadną się nie zdecyduję pewno, ale takie gotowe diety to kopalnia przepisów na najróżniejsze jedzonko, od razu z podaną kalorycznością, bo zazwyczaj piszą przy każdym posiłku :D
Jak wyjem zapasy z lodówki to pewno się skuszę. Na razie dostałam od mamy do dyspozycji jedną półkę w lodówce i załadowałam ją na full, aż wszystko wypada jak się jedną rzecz poruszy :lol:
-
Ja tez kupiłam tą Claudię w poszukiwaniu dobrego jedzonka :) I jest dużo fajnych przepisów :)
Ale masz rcję przechodzic na taką dietę to nie dla mnie...
-
Cześć Laseczka :!: :!: :!:
Poniedziałek to dobry moment żeby powstać i walczyć dalej. Jak wiesz dzieje się to i u mnie tak więc do dzieła :!:
Chciałabym jutro móc wpaść do Ciebie i napisać że pobiegałam. Czy się uda... czas pokaże.
Dobranoc
Notta
-
HAha czesc laseczki!! Tak apropos ja tez mam ta gazete:D nie ma to jak maniaczki odchudzania:P Wlasnie zjadlam sniadanie:D mniami:)Tak wiec od razu moge zapodac wam moj jadlospis bo haha jest juz gotowy.
SNIADANIE: szklanka mleka 0,5 wymieszaniego z polowa szkl.platkow kukurydzianych,lyzeczka miodu,lyzka rodzynek i malym pokrojonym bananem razem 264 kcal
IISNIADANIE:dwie kromki chrupkiego pieczywa z dwoma liscmi salaty dwoma plasterkami piersi kurczaka,mandarynka razem; 105 kcal
OBIAD:dwie lyzki ziemniakow, lyzka szczypiorku, filet minjata z folii,surowka z kiszonek kapusty, pol szklanki soku jablkowego razem:348kcal
PODWIECZOREK maly rogalik maslany, herbata owocowa razem 113 kcal
KOLACJA: jajko na miekko z mala bulka grahamka,10 malych rzodkiewek razem 190 kcal
Mam pare rzeczy do zrobienia w domku ,ale moze pozniej wybiore sie na rolki ,albo na bieganio marsz:D bo sloneczko swieci az sie chce wyjsc z domu:D znalazlam fajny plan marszu polaczonego z joggingiem napisze moze Notce sie spodoba :)
Cel treningu: pobudzenie krazenia krwi oraz ukladu nerwowego,podniesienie poziomu energii.
10 min: rozgrzewka ,oddychaj gleboko ,marsz dosc intemsywny , na koniec wykonaj 5 krazen ramionami w przod i 5 w tyl
5 min: co 30 sek przez 3 sek maszeruj z wyraznym wspieciem na palce przy kazdym kroku
5 min: maszeruj pod gorke ,lub przejdz do biegu
2 min : maszeruj do tylu
1 min: biegnij do przedu lub maszeruj przodem pod gorke
2 min maszeruj do tylu
9 min maszeruj do przodu intensywnie
6 min zwolnij
1 min maszeruj do przodu ,wykonaj przy kazdym kroku kopniecie w bok
4 min zakonczenie lekki marsz
Calkowity czas treningu: 45 min LIczba spalonych kalorii : ok 310:)
no to sie rozpisalam.
-
aaaa zapomnialabym dodac ,ze wczorajszego wieczora zdarzyla sie rzecz niezwykla mianowicie zaczelam WEIDERA!! oby byly takie efekty jak u Rejazzz och i ach
-
Brawo brawo za Weidera!!! Może ja zacznę od nowa razem z wami? Samej było nudno :lol: :lol:
Bardzo apetyczna ta Twoja nowa dietka :D :D A czy ja mogę jeść pięć takich posiłków jak podwieczorek? :wink: :wink: :wink: W ogóle co do tej gazety Claudia Diety to ten no... to ja mam... dwie :oops: :oops: :oops: Ale zupełnie niechcący, bo się pani w sklepie skleiły chyba, zapłaciłam za jedną :lol: Włożyła mi je w środek innej gazety i jak zauważyłam w domu to już nie chciało mi się wracać i oddawać... zwłaszcza że mi się trafiły różne płyty i nie mogłam się zdecydować którą wolę :lol: :lol: Ale jeszcze żadnej nie wypróbowałam :P
Dobra, spadam na jedzeniowe zakupy, mmmmmm :D
-
No wlasnie troche sie boje tej weiderowej nudy ,ale mam nadzieje ,ze nie bedzie tak zle aaaaa i w planie najblizszym mam zapisanie sie na silownie wlasnie jestem w trakcie pertraktacji z moim lubym ,zeby zapisal sie ze mna ...zawsze w kupie razniej:D
-
Kurcze ale dzis sie tu rozpisuje :D ale mam powod do dumy ,bo dzis poszlam na rolki:)) taka piekna pogoda ,nie moglam takiej okazji zmarnowac. Wprawdzie tylko pol godzinki ,ale i tak super jestem zadowolona ,na moim osiedlu sa fajne chodniki wylozone i pare miejsc z dobrym asfaltem gdzie calkiem niezle sie jezdzi:)Kiedys uwielbialam rolki ( w wieku 10-12 lat) nie chcialam ich praktycznie sciagac:D a pozniej heh lenistwo mnie ogarnelo. Mam nadzieje ,ze czesciej bede teraz to robic och super super super. chyba duzo endorfin mi sie wydzielilo od tej jazdy:)
-
Życzę udanego popołudnia :P A jadłospis bardzo ładny :P :lol:
-
Gratuluję rolkowania :D Zazdroszczę Ci bardzo bardzo bardzo bo też lubię jeździć ale nie posiadam własnych... :roll: Już nawet tak się zastanawiałam, czy sobie nie zażyczyć na urodziny, ale to chyba za drogi prezent :P
Po takiej dawce ruchu i apetycznym jedzonku na pewno do lata dopniesz swego :)
-
Dobranoc dziewczynki ,dzien bez wpadek uznaje za zakonczony ,jutro kolejny:))
Buziaki 4 all
-
Już się ślinię na Twoje jutrzejsze menu.... jak znowu będą bułeczki to się w końcu przerzucę na tą samą dietę :D :D :D
-
Czesc dziewczynki dzisiaj troche pozniej ,bo bylam z wizyta u cioci na wsi,pooddychalam swiezym powietrzem i chwilke powygrzewalam sie na sloncu.
Dzisiejszy jadlospis:
SNIADANIE:dwie lyzki serka twarogowego,szczypiorek,pomidor,dwie kromki chleba,rzodkiewki,kawa z mlekiem razem 245 kcal
II SNIADANIE: 2 male czekoladki razem 100 kcal
OBIAD: 3 lyzki kaszy gryczanej,gulasz z piersi indyczej,zielony groszek,salatka z czerwonej i zoltej papryki ,pol szklanki soku pomaranczowego razem: 363kcal
PODWIECZOREK: szklanka kefiru 0%
KOLACJA: (nie taka jak w jadlospisie ,bo ide na kurs) kanapka z salata i wedlina ok. 200 kcal
Razem wychodzi okolo tysiaka:)
wlasnie wczoraj wieczorem przegladalam watek Kasi Cz. i tam te jadlospisy sa zeskanowane z ksiazeczki ,bo ja pisze taka tylko oreientacyjnie a tam jest cala gramatura i wszystko tak ok 100 strony watku kasi:) to dla zainteresowanych. Mile przedpoludnie mialam ,ale myslalam ,ze pojde pobiegac a wyglada na to ,ze juz nie zdarze dzis,no ale jutro tez jest dzien:) aaa wczoraj minal 2 dzien lorda weidera:D