Wątek: Jestem SZCZĘŚLIWA!!! Teraz wiem, że niemożliwe jest NICZYM!

Kinia
Tydzień i kilo mniej.
Nieźle, patrząc na to, że tydzień był taki lekko dietkowy.

Ale leniwy ranek dziś Nic mi się nie chce
Prawdziwe wakacje.
Szkoła, a właściwie jej brak działa na mnie pozytywnie. Zero stresów, dietka ładnie idzie, nie zanosi się by sie spaprała. Staram się ćwiczyć i mi wychodzi
Relaks i wtedy wszystko się układa.

Jak śpiewa Mika...
Relax, take it eeeaassyyy....

Jutro drugi wtorek ważenia, a już dziś 2 kg mniej. Jest dobrze

Hej
I jak Ci idzie?
U mnie dziś koljeny pierwszy dzień

Pozdrawiam

Mocca :*



Zdjęto mi gips, jeszcze się nie przecholowuję z ćwiczeniami. Noga jeszcze nie jest sprawna tak do końca.
Co najważniejsze - NIE przytyłam! Uf. Ulga.
Schudłam 1kg. Ale nie wiem czy to tłuszcz czy mięśnie zanikły... pewnie to drugie.
W każdym razie dietuję dalej.

będzie dobrze laska:* dasz radę;D i do października jeszcze sporo czasu więc na pewno zdążysz ujrzeć tą 60tkę na wadze;D
będę wpadać częściej ^^
buziulki:*

Wczoraj (10 lipca)
+ rowerek: 20min - 16km

ZJEDZONE:
>> kromka ciemnego chleba, pomidor 60 kcal;
>> zupa jarzynowa 100kcal;
>> pół jabłka 40 kcal;
>> spagetti 700 kcal

razem: 900 kcal

Niecały tysiąc, ale było spagetti. :P

Cześć Tak czytałam sobie co tutaj piszecie, to widzę waszą motywację i aż ja jej nabrałam )))) W tamtym roku stosowałam dietę 1200 kcal i schudłam z jakieś 12 kg w kilka miesięcy... Z 65 do 50, raz nawet waga pokazała 49 kg.. ach to były czasy Niestety później miałam kłopoty i ważę teraz 65 kg... ciągle próbuję schudnac, ale mi to nie wychodzi... caly czas zaczynam od nowa diete Sb.. od jutra tez chce zaczac, ale jakos nie wierze, ze uda mi sie przetrwac te 2 tygodnie, ale kto wie Życzę Wam powodzenia !!!! )))))))

kimuss trzymam kciuki

Chciałabym już mieć te 73 kg na wadze ((
Jem w miarę , tzn kalorii nie przekraczam ale jakościowo to niezbyt jest.
Poza tym nie mogę się zmusić żeby znowu zacząć jeździć godzinę na rowerku
Czuje się beznadziejnie dziś.