-
3 WRZEŚNIA - NOWY POCZĄTEK
Ehhh... Znowu ja Miałam schudnąć przez wakacje, a przytyłam 2kg... Dziś rano waga pokazywała 76,1 kg.
W ostatnim czasie w ogóle zapomniałam co to dieta. W moim menu zagościły słodycze i wszystko co "zakazane". Ilościowo też wybiega poza normę :P Jedyny plus to to, że sporo ćwiczę. Dlatego waga nie pokazuje więcej i więcej - na szczęście :P
No ale nadszedł koniec tego "dobrego". Czas wziąć się i za dietę.
Nie wiem tylko jaką...
Może 1200 kcal na początek.
Do tego minimum godzina ćwiczeń ( rowerek+rozciąganie+ćwiczenia na wzmocnienie pleców).
Poza tym SYSTEMATYCZNE (codzienne) smarowanie się balsamami.
Dziś już jestem po naprawdę sporym obiedzie (pomidorowa z makaronem+ 2 kawałki pizzy)! więc do końca dnia herbatka zielona, i na kolacje jakieś warzywko.
A od jutra dieta pełną parą
-
trzymam kciuki! na pewno sie uda troche samozaparcia i kilogramy znikną Pozdrawiam ;*
-
Wstałam, zaparzyłam kawkę i właśnie myślę co by zjeść na śniadanie
-
Kochana
I jak dieta? Jak studia, wybierasz się gdzieś?
Trzymam kciuki.
Damy radę ze wszystkim, pamiętaj :*
-
UUuuuu ale zaniedbałam mój wątek
Trochę schudłam ostatnio W końcu spadło poniżej 70!!!!!
Bez specjalnych diet i ćwiczeń.
Jem normalnie, ale o stałych porach. Bez smażonego.
Słodycze żadko - jeśli mam ochote to na podwieczorek.
I staram się nie jeść nic na noc.
Teraz dorzucę ćwiczenia i zobaczymy za jakiś czas
Dziś rano waga 69kg... (a było już nawet 66,4kg )
------------------------
EDIT:
Zaraz wrzucę ticker, i jeszcze dziś zrobię godzinke na rowerku
-
Zmieniając tytuł zauważyłam, że 25 stycznia minął rok... od kiedy mam ten wątek. Nastawienie przez ten czas zmieniło się o 180 stopni... i chyba wciąż się zmienia, na lepsze oczywiście
Było trochę problemów ze zdrowiem przez ten rok. Mniejszych i większych. Przeszłam przez to. Dostrzegłam wiele rzeczy, wiele zrozumiałam.
Dzięki pomocy innych dostrzegam już nie tylko te złe ale i dobre strony.
Z każdym dniem coraz więcej Zaczynam kochać życie.
Jest jeszcze jedna osoba, przez którą jest mi źle. A ograniczenie z nią kontaktów i "odcięcie się" jest trochę trudniejszą rzeczą. Ale i z tym sobie poradzę.
Jestem szczęśliwa.
I znów mam powera do odchudzania. Jednak nie jest to już priorytet w moim życiu
-
też ostatnio zaniedbałam wątek :P ale mnie jakiś miesiąc nie bylo i wróciłam z podobną wagą jak Ty
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki