Buziaki ekspresowe zostawiam, miłego dnia :P
Ja piłkę nożną kocham od dziecka :lol: MU to ukochany klub syna a Liverpool męża :wink: ja nie mam ulubionego, ale bardzo lubię oglądać meczyki i robię to, kiedy tylko mogę :P
Wersja do druku
Buziaki ekspresowe zostawiam, miłego dnia :P
Ja piłkę nożną kocham od dziecka :lol: MU to ukochany klub syna a Liverpool męża :wink: ja nie mam ulubionego, ale bardzo lubię oglądać meczyki i robię to, kiedy tylko mogę :P
Klajdusia pojedzona już i troszkę poćwiczona :)
Zjadłam pyszne śniadanko niedawno i poćwiczyłam 20 minut ale ten aerobik co to niby miał być to jakiś kick-boxing jest i mnie nudzą takie ciosy i inne...
No ale troszkę się spociłam, nie ma co :)
Zaraz wsiadam na rowerek, nie będzie mi głupia pogoda planów suć. Najwyżej znowu mnie całą przewieje :)
Pojadę tylko na troche, do sklepu okrężną drogą :)
A potem dalej będę zakuwać a na wieczór zostawię sobie jeszcze jakieś ćwiczonka :)
************************************************** *********************
Rejazz :arrow: Póki co przeczytałam dwa teksty z niemieckiego (jutro mam kolosa...) Mam dużo chęci... Ale z realizacją to różnie wchodzi ;) A pogoda nie moze nam krzyżowac planów. Trzeba się cieplutko ubrać i na rowerek mimo wszystko... U mnie przynajmniej padac przestało :) A jutro może wyjdzie słoneczko. Jak mozna je prywołać, co??
Malinko :arrow: Ja to jestem taki ranny ptaszek, więc wstaję wcześnie :) Jeśi śpie za długo boli mnie potem głowa :) A ćwiczyć się staram. Biorę przykłąd z Ciebie :)
Wroteczko :arrow: No ja mam nadzieję, że waga poleci w dół i jutro już będzie poniżej 65... Bo dzisiaj niewiele brakowało. Tylko nie chcę zapeszać. Obie sie nie damy Weroniczko - będą ćwczenia na pewno (u mnie już roszkę było, heheh)
Kasiu :arrow: Ja chyba najbardziej kibicuję Arsenalowi :) A jak sa mistrzostwa to trzymam kciuki za Anglię i Hiszpanię. Kiedyś jeszcze byłam fanką Francuzów, ale... Zinedine odszedł ze sportu i jakoś mam teraz mniej sentymentu do żabojadów ;)
Fajnie, że lubisz piłkę nożną :D :D :D :D
To wcale nie jest tylko męski sport :wink:
Mój syn nawet trenował w klubach, ale choroba kręgosłupa mu to uniemożliwiła i swego czasu mieliśmy w domu 'mały' dramat ......
Nawet ja wtedy do poduszki płakałam nad 'nieszczęściem' mojego syna :roll:
Kochana ja tez juz pocwiczona :D reszte zostawiam na pozniej tzn chyba wieczor
No pięknie Klajdusiu rozpoczęłaś dzionek :D mysle, ze najprzyjemniej było zaobserwowac te tendencje spadkowe :wink: należy Ci się to :D ćwicz dzielnie, żebym była jeszcze bardziej spadkowe
Co o nauki, aj też się musze brac, mam przygotowac na za tydzień referat, dodatkowo facet dziś mi zadał dodatkową prace - mam puścic fragmenty filmów, skąd ja je wytrzasnę? To stare filmy Konwickiego, nawet w necie nie ma :roll:
C do piłki nożnej, to ja w podstawówce nawet grałam w drużynie i jeździłyśmy na turnieje :lol:
hej klajdusia,
pieknie Ci idzie, na wszsytko widze znajdujesz czas i pieknie idziesz do przodu!!
Tylko pozazdrosic.
Buzka i powodzenia na egzaminach!!
No i wróciłam. Na rowerku pośmigałam jakieś 30 minut. Reszta czasu to zakupy i przypadkow spotkanie z kolega jeszcze z podstawówki :)
A teraz popijam zakupione przeze mnie czeoladowe capuccino przegryzając je pomarańczą :)
No i zaraz musze wracać do nauki.. Ależ mi sie nie chce...
************************************************** *********************
Kasiu :arrow: W zasadzie to przy kibicowaniu tez sie spala cała kupę kalorii :) Jak jestem na meczu siatkówki w Spodku to ciągle posskakuję, krzyczę macham rękami, klaszczę :) A jak byłam w Zakopanem na skokach narciarskich to nawet tańczyłam ;) Mój M jest fascynatem sportu. Waży 95 kg :shock: ale ma kondycję ze łooo... Raz w tygodniu grają w halówkę z kumplami i on przez trzy godziny zapier... za tą piłką bez przewy (nie wierzyłam dopóki na własne oczy nie zobaczyłam...)
Wroteczko :arrow: Ja teraz do nauki, a część drugą pocenia się też odkładam na późniejszą godzinkę :)
Meeeg :arrow: A na kiedy potrzebujesz te filmy?? Może poszperaj w wypoyczalniach. Ja kiedyś jak potrzebowałam baaardzo starego film, którego nikt nigdy nawet na kasetach nie wydał to ostatnecznie dostałam go z tvp... No to do nauki - marsz :!:
Myszko :arrow: Z tym znajdowaniem czasu to wcale nie jest tak różowo... No ale saram się jak mogę :)
Film potzrebuję na za tydzień, chyba wybiore się do mediateki, gdzieś we wro jest, moze znajdę. Tylko pasowałoby te filmy wcześniej obejrzeć, zeby wiedzieć, co pokazać, trochę mi czasu szkoda, wolałabym na co innego przeznaczyc, ale mus to mus :roll:
Właśnie nauczona Twoim przykładem myśle, czy do ocznego lekarza nie wybrać się na rowerku :D
Czesc smortsmenka :lol: :lol:
Wielkie brava dla Ciebie siostrzyczko za dzisiejsze cwiczonka. Mam nadzieje ze pocwiczylas rowniez za mnie... :lol: :roll:
Owocnej nauki klajdusia :lol:
Brawo - pięknie zaczęłaś dzień :wink: :lol: tylko brać przykład - a ja to już szczególnie powinnam...
No no no to wieczorem tez sie popocimy ,co??
bo czuje potrzebe po zeschnietychy resztkach ciasta ,ktore w siebie wrzucilam:D
Hej Klajdusiu, przyturlałam się do Ciebie od Rejazzka i widzę, że tu piękne dyskusje o piłce noznej i siatkówce się rozwijają, wiec jako wierna fanka MU i PZU AZS Olsztyn się dołączam :lol:
BTW - udało Ci się kupić w tym roku bilety na Ligę Światową ?
Bo ja przez trzy noce przy kompie czatowałam i mi się nie udało :cry: :cry: :cry:
Właśnie, takie piękne dyskusje o piłce nożnej i siatkowej, a ja się nawet nie potrafię wypowiedzieć :P Ot chyba moja leniwa natura sprawiła, że pasjonuję się bardziej spokojnym sportem. Odprężająco po ciężkim dniu wpływa na mnie snooker :P Nawet do egzaminów się przy tym uczyłam :P
Miłych snów :D
Slodkich senkow Klajdusia:*
Klajdusia przeprasza, ale nie będzie dzisiaj się udzielc tutaj dzisiaj wieczorem.
Od kilku godin siedzi w głąbokim dole bez perspektyw na wydostanie sie z niego. Nic nie umiejąc na cholerne kolokwium, z widokami tylko na kolejna dwóję. Zła na siebie i swoje lenistwo, ale nie majac ochoty ani siły spojrzeć na książki, tym bardziej ich otwierać.
Pogodzona z czekającą ją jutrzejszą porażką.
Klajdusia smutna i przygnębiona, naiwna jak zawsze... Znowu się zawiodła... Idiotka...
Ile razy trzeba się sparzyc, żeby zrozumieć najprostrze rzeczy... Ile nocy i dni przepłakać...
...
Posiedzę sobie jeszcze trochę tutaj sama. I przesłucham jeszcze z tysiąc razy 'Don't speak' i drugie tysiąc 'Only hope'
Dobranoc
Klajdusia,lacze sie z Toba w smutaskach...Kolokwium poprawisz za drugim razem,wiec teraz kladz sie spac.Szkoda zebys juterkiem wstaal niewyspana. Kolejnym razem wez sie wczesniej do nauki,zebys nie musiala sie smutac/stresowac.
Kolorowych...
Klaudia :!: Wyskakuj z dołka , po coś tam w ogóle wlazła ??Słonko wychodzi , sezon rowerowy rozpoczęty a Tobie smutno ? Napiszesz to kolokwium , dobrze będzie :) :) :) Tylko w to uwierz , bardzo Cię proszę :) :) Zdolna jesteś i mądra , spróbuj jeszcze raz przeczytać i dasz radę :) . I nie słuchaj smętnych piosenek , bo one tylko pogłębią Twój i tak kiepski nastrój .
Pozdrawiam , ściskam paluchy za poprawę nastroju i jutro będzie lepszy dzień :) :) :)
Mam przyjść na gg i zastosować jakąś alternatywną metodę wkładania Ci do głowy najtrudniejszych słówek? Nie ma to jak jakieś głupie skojarzenia :lol: :lol: :lol: Chociaż ja mam cichą nadzieję, że tym razem klajdusiowe 'perfekcyjne' ja się odezwało bo czuje się nieusatysfakcjonowane... nie będzie źle :(
Też nic nie zrobiłam na jutro, więc nie powinnam ani pouczać ani namawiać do wzięcia się w garść, bo wiem, że to nie skutkuje za bardzo.. :roll:
Na mnie działa tylko sen i nadzieja, że przy następnym podejściu nie zawalę..
Bądź dzielna, kochana, i zamiast dołującej muzyki czytaj forum - mnie tylko dzięki temu nie dopadł smut który wczoraj wieczorem i dziś rano urządził sobie na mnie polowanie... i też miałaś w tym duży udział dzięki podaniu do mojego marudnego ja... a ja teraz zwracam się do Twojego smutnego ja, żeby poszło sobie spać i pozwoliło Klajdusi egzystować w spokoju i bez stresu.
Jak Cie znam, perfekcjonistko kochana, to na pewno tak Cie 'wkurzy' zawalone kolo, ze na poprawce napiszesz wszystko na szostke :) O ile sa szostki na uczelni :) Glowa do gory!
Klajduś! Dosć załamek! Tak nie wolno! Na pewno będzie dobrze, a jak nie, to poprawisz i też będzie dobrze :wink: choć z drugiej strony co za typ robi koło zaraz po Świętach?? nieludzkie :evil:
klajdusiu głowa do góry!!!! wiem że ciężko pocieszać jak sie nie jest w takiej sytuacji...ale wczoraj to chyba był taki dzień że wszystko było źle..bo ja wieczorem też poduche opłakiwałam...że mi się nic nie uda w życiu, że nikt mnie nie chce do pracy wziąść, że nie mam swojego domku i mieszkam u teściów, że jestem nieatrakcyjna, itd..tylko moja natalka leżąca w óżeczku obok dodaje mi sił wiesz!!!więc uszy do góry bo dziś jest nowy dzień a co nas nie zabije to nas wzmocni!!! zresztą na kolokwium się świat nie kończy...studia zawsze się skończy a przecież one i tak w dzisiejszych czasach nie gwarantują dobrej pracy, wiem po sobie bo jestem na 5 roku i jakoś nie pracuję!!!!ale są inne milsze i ważniejsze rzeczy jak np uśmiech dziecka który ciodziennie rano budzi cie o 6!!!i które krzyczy "mama" i chce na raczki się przytulić,...to jest piekne i dla takich chwil o małych problemach trzeba na chwilę zapomnieć i iść do przodu..zresztą co ja ci będę tłumaczyć!!!!sama dobrze to rozumiesz!!!!
buziale!!!! :o
Klajdusiu, jak wiesz, ja ostatnio też dość często przesiaduję w dole, dołuje mnie jak jasna cholerka, jak jasny gwint ta okropna delegacja, no ale forum, Wy bardzo mi pomagacie, wspieracie, pocieszacie ....
Proszę, wyjdź z tego ciemnego dołu na słoneczko, do nas :wink:
Życie jeszcze nie raz nas ubodzie, ale może być też radosne i fajne :P
Przytulam Cię bardzo mocno, masz nas :D :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/376.jpeg
jeju Klajduś mam nadzieje ,ze z dolka sie wygrzebalas ,badz tez zostalas wyciagnieta :)
Nie jestes ani naiwna ,ani gluptasem nie jestes i nie gadaj glupot ,kazdy czasem cos zawala ,ale to nie powod do dolowania sie ,No prosze o jakas pozytywna notke :) buziaki na dobry dzien ,jestes cudna dziewczynka i trzeba sie usmiechac . No juz!
witam cie słonko:)
co ja tu widze ze Ty takze dolka złapałas...ale popatrz za okno :wink: piekna pogoda :wink: nie przejmuj sie juz tym kolosem, wiemy ze jestes madra dziewczyna i jakos da sie napewno poprawic :wink: :lol: taka wesolutka osobka jak Ty nie powinna sie takim czyms sie przejmowac :wink: tak jak dziewczyny pisza, zycie zawsze wystawia nas na proby i sukces zeby wyjsc z nich obronna reka z usmeichem na twarzy prawda? - i pisze to ta co wczoraj ryczała:P wiec dziubek zagladnij tu i napisz jak sie czujesz bo nie chcemy zebys smutniutka chodzila tylko napawała nas swoim optymizmem :wink:
Buziaczki:*
Jeszcze tylko jedna stronka i 100 stuknie ,mam nadzieje ,ze zarelko i szampan z tej okazji przygotowane ?? :D
A Klaudusia chyba w szkole :) I kolos na pewno pozytywnie zaliczony :) :) Czekam tu , słonko , na Ciebie i Twoją relację i powrót pozytywnego nastroju , którym się zawsze dzieliłaś :) Trzymam kciuki za Ciebie mocno , mocno :) :)
cześć skarbeczku- i jak dziś samopoczucie ??
mam nadzieje że juz lepiej :)
uszy do góry bedzie dobrze :P
ja juz uciekam , bo mam duuże zaległości ;-)
Dzień dobry dziewczyny :)
Bilans za wczoraj...
ŚRODA
I. JEDZENIE:
- małe jabłko, kawa z mlekiem 2% /70+30 = 100 kcal/
- jajko z majonezem, pomidor, cebula, pół małej bułki jasnej /90+65+10+5+90 = 260 kcal/
- pomarańcz, cappucino /65+60 = 125 kcal/
- odrobina zupy pomidorowej z ryżem, kawałeczek cycka kurczego, ogórek, kawałek szarlotki /125+150+15+110 = 400 kcal/
- jabłko, pomarańcz, kawa z mlekiem /70+60+20 = 150 kcal/
- trzy mandarynki, szarlotka /65+105 = 170 kcal/
RAZEM: 1205 kcal... ostatni punkt był niepotrzebny :!: (w tym białka:63g tłuszcze:34g, węgle:179g)
II. Ćwiczenia:
- a6w dzień 2
- rower 30 minut
- aerobick 20 minut
III. Coś dla siebie
znowu nic :?
Co do wczorajszego fatalnego humoru to nie dotyczył jedynie niskiego poziomu wiedzy. Trochę pprawił mi się humor jak przecztałam, to co do mnie pisałyscie...
A potem (ok 24.00) zadzwonił mój M. Oto fragment rozmowy
Klajdusia: Tak mi smutno, czuję się do dupy... :(
M.: Może przyechać i przytulić Cię, co?
K.: Nie... jest już za późno a ja jestem już w pizamie...
M.: To może podjadę pod dom i pomrugam Ci światłami?
K.: ?? Ale po co??
M.: No tak, w ramach wsparcia...
Heh, słyszałyście już żeby tak okazywac wsparcie? Normalnie mnie mój M rozwalił :)
No i wiecie co?? Zaliczyłam kolokwium :!:
Uczyłam się dzisiaj od rana potem w drodze i doszło do tego odrobinę szczęścia. Na 20 pkt miałam 11 więc powyżej 50% - mam 3.0 :D
Mam na przyszły tydzień znowu mnóstwo nauki. Na środę historia prawa i niemieki :roll:
No bo musze poprawić tą dwóję, którą mam od początku semestru. A w czwartek kolokwium z prawa rzymskiego... eh...
Obiecałam sobie że do nauki zabiorę sie już jutro albo dziś :)
Nie zamierzam znowu zostawiać wszystkiego na ostatnia chwilę :!:
No i jeszcze okazło się że egzamin z prawa rzymskiego będzie wyglądał inaczej niż miał wyglądać. Czyli zamiast testu jednokrotnego wybroru - pytania otwarte... No i zła jestem, bo ta sesja letnia zbliza się dużymi krokami... Zdecydowanie ZBYT dużymi...
Dzisiaj jeszcze nie cwiczyłam. Zostawiam to na wieczór :)
************************************************** *********************
Meeg :arrow: A u lekarza byłaś w końcu na rowerku, co? A typek już taki jest - Jureczek... Ale on w gruncie rzeczy nie jest taki straszny, no bo to na przykład jedyny ćwiczeniowiec u którego dwóję poprawia się do skutku :) I jak w zeszłym semestrze poprawiałam kolosa sześć razy i dopiero za siódmym zdałam wział pod uwagę tylko końcową ocenkę. Tak samo jest kiedy pyta ze słówek. :)
Her :arrow: Dziękuję za milutkie słowa :)
Wroteczko :arrow: Niestety więcej ćwiczeń nie było... :( I dziękuję Ci Kochana za ciepłe słowa :) Melduję wykonanie rozkazu i uśmiech na twarzy :) A setkę... uczciłam kupując dzisiaj za 7 zł gazetkę specjalne wydanie Vity 'Fitness' (na razie tylko przeartkowałam, ale podoba mi sie...)
Olinko :arrow: Ciesze się, że mnie odwiedziłaś, wpadaj częściej :) A co do biletów to tak - mam na tegoroczne spotkania w spodku... Ale nie załatwiałam tego sama. Mój M bił się o nie :)
Nianiu :arrow: Snookera też uwielbiam ;) Uczyłam się przy nim do matury, heheh :)
Tussiu :arrow: Dziękuję Ci siostra za wsparcie :) Na szczęście nie będę tego kolosiska musiała poprawiać :D
Qqłko :arrow: No jakoś się z tego doliska wygramoliłam. I masz rację - niepotrzebnie dobijam się smutną muzyką kiedy jest mi źle. Ale ja tak mam że wolę się przybić całkowicie, wypłakać i powioli podnieść do dalszej walki... Hehe a poza tym widzę, że wierzyłas ze mi się uda i ta się stało :) Dziękuję :!:
Rejazz :arrow: Ty to pewnie świetnie sprechasz po niemiecku :) o w końcu Ciebie Andie mobilizuje :) A ja no ćóż... lepiej zuję się po angielsku. Pewniej zdecydowanie... A klajdusiowe Optymistyczne 'Ja' przegoniło to drugie 'Smutaskowe'. Miejmy nadzieję, że na długo...
Ziutkoo :arrow: Moje 'Perfekcyjne Ja' wkurzyło się już dzisiaj, zbudziło z rana i zabrało się do nauki :) I całe szczęście, bo zaliczyłam :D :D :D
Finesko :arrow: Wczoraj chyba faktycznie był jakiś płaczliwy, łzawy dzień, ale dzisiaj obie czujemy się już lepiej, prawda? A Twoja córa to na pewno ogromne szczęscie. W ogóle dzieci sa o prostu cudowne. Patrzą wielkimi pięknymi oczami na dziwuśny świat i do wszystkiego podchodzą z ogromną radością i ciekawościa :) Ach... rozmarzylam się... :)
Kasiu :arrow: Dziękuję Ci za ciepłe słowa :) Na szczęście jak już napisałam wygrzebałam się z dołka bo w końcu z nastury jestem optymistką, a to zobowiązuję, nie??
Malinko :arrow: No i kolejna zdołowanma wczorajszego dnia osóbka. No ale już przeczytałam u Ciebie, że wstałaś w domrym humorze - cieszę się :)
Kuneko :arrow: Dziękuję za ciepłe słowa, już mi lepiej :) I nie przejmuj się - każdy czasem ma za mało czasu...
:* :* :*
Wiedzialam :lol: ,wiedzialam :lol: . Zdolna dziewuszka jestes :lol: :lol: Nie mogloby byc inaczej. Gratuulje Klajdusia. Pieknie sie spisalas.
Twoj chlopak mnie rozbawil. To sie nazywa milosc :lol: :lol: .
Ciesze sie bardzo ze humorek Ci sie poprawil...
Dzisiaj sobie odpocznij,a juterkiem bierz sie ostro za nauke.
Bede Cie pilnowac.
Buzka.
Tusiaczek.
Ale się uśmiałam z tego mrugniecia swiatłami - grunt to pomysłowość :lol: , z kimś takim na pewno się nie nudzisz ;-)
Super, że zaliczyłaś, gratulacje, a na przyszłość zamiast popłakiwać w poduszkę, to lepiej sobie coś na dobranoc obejrzeć i pośmiać się, nawet jak trzeba się będzie trochę zmusić :lol: Zadne kolokwium, żaden egzamin nie jest wart tego, żeby się wpędzać w jakieś dołki - wszystko jest do przejścia, a czy to się uda za pierwszym, za drugim czy za trzecim razem, to naprawdę nie ma znaczenia :lol:
I przy okazji się dowiedziałam, ze Ty moją koleżanką po fachu będziesz :lol:
Prawo rzymskie nie jest takie straszne, jeśli się tylko troszkę przysiądzie - pamiętam że miałam na egzaminie 6 kazusów + pytania otwarte - i to było zdecydowanie lepsze niż przygotowywane na moim wydziale testy (już tak je zawsze ktos ułożył, że miało się tysiąc wątpliwości :roll: )
Tussiu :arrow: No tak dzisiaj naukę zignorowałam, ale od jutra muszę się ostro do niej abrać :) Pilnuj mnie Tussiu i krzycz jak mi sie nie bedzie chciało :) Teraz jeszcze poćwiczę a potem relaks z ksiażką :)
Olinko :arrow: No nie z Moim M za bardzo nudzić się nie da. Chociaż z drugiej strony on jest typowym domatorem i najepiej czuje się na łóżku w pozycji horyzontalnej lub przytulony do mnie :) A dzisiaj znowu kusił mniena słodycze, wrr :evil: A rzym pewnie jakoś zdam, tylko, że miało być łątwo a tu niespodziewanka nieprzyjemna... :?
Gratuluję 100 stronki :) :) Wiedziałam , że zdasz to kolokwium :) :) I bardzo się cieszę , że masz lepszy nastrój :) A Twój M jest bardzo pomysłowy :D :D To teraz bierz się za naukę póki czas i gratuluję zwiększonej dawki ćwiczeń.U mnie powoli opada zapał :?
A imprezka z okazji 100-ki będzie jakaś 8) ?
KLAJDUSIA, POWTARZAJ SOBIE, ŻE ZDASZ - ZDASZ - ZDASZ TEN RZYM :lol:
Ale przylepa z tego Twojegp M., co na pewno ma swoje dobre strony :P
Stówka stuknęła :D :D :D 8) 8) 8) :D :D :D
http://farm1.static.flickr.com/116/2...3e85c2ed5b.jpg
I jeszcze trochę drobiazgów do przegryzania ;) ;) :lol: :lol: :lol:
http://farm1.static.flickr.com/84/27...bc8c358f_o.jpg
O nie , Rejazzku, jak mogłaś, normalnie mam atak wgapiacza :roll:
Żeby to się tylko nie skończyło wędrówką do kuchni... :wink:
A ja na słodycze mam taki mały sprycik.
Mianowicie jak już mi się bardzo chce to zjadam batona fitnes:)
Mówię Ci, takie to słotkie, że się odechciewa:)
Nie nie nie nie nie!!!!
Wolno tylko POŻERAĆ WZROKIEM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jak nie odwiedzisz kuchni to niedługo i nas będą pożerać wzrokiem jak najpyszniejsze ciacha, taaaak? :D 8) :lol:
Batony zbożowe zaczął mi nawet podjadac tata... :lol: :lol: Co oznacza, ze naprawdę są bardzo słodkie :lol:
Dobra wgapiam się dalej, spróbuję się nasycić wzrokiem
Jak to - CIACHEM będę :D :D :D ???
Aaaa i Kajdusiu gratuluję 100-tnej strony:)
O tak, ja lubię te nowe batoniki fitness.. ale i corny nie zostają w tyle.. zwłaszcza bananowy i żurawinowy, mmmmniam!
A ciachami będziemy ale nie tam jakimiś pączuszkami, o nie nie, nigdy więcej.... będziemy implikować efekt ciacha - wszyscy się będą ślinić na widok naszych figurek 8) 8) :lol: :lol: :lol: To mój chytry plan ;)