Heheh, fajny sen, zwłaszcza opcja ze spaniem na stole :wink:
Tak jak mówią dziewczyny, ważne, że na dwóch naleśnikach się skończyło. Jutro, ba, nawet dzisiaj Twój organizm je spali, a w niedzielę przekonasz się, że nie zaszkodziły diecie :D
Wersja do druku
Heheh, fajny sen, zwłaszcza opcja ze spaniem na stole :wink:
Tak jak mówią dziewczyny, ważne, że na dwóch naleśnikach się skończyło. Jutro, ba, nawet dzisiaj Twój organizm je spali, a w niedzielę przekonasz się, że nie zaszkodziły diecie :D
Jeszcze kilka rzeczy tu wystukam i kładę się spać :)
Malinko - Powinnam była pocwiczyć, ale się nie udało, a teraz mi się nie chce (bleee ae ze mnie potwór). Chociaż z drugiej strony widziałam się z M i mieliśmy baardzo miły wieczór połączony z pewną formą aktywności fizycznej także właściwie mogłabym założyć, że ruch na dzisiaj zaliczony :) No a co do studiów to owszem. tylko wkurza mnie czasem, że jest na nich mnósto rzeczy niepotrzebnych. No ale tak trzeba więc prę do przodu.
Rejazz - A ja ptałam u Ciebie na wątku co było we śnie :) Powiem Ci, że z malutkim pokojem to się nie pomyliłaś... ale niestety on jest tak mały, że stół się nie mieści (no chyba ze możemy zamienić go na biurko, które owszem, posiadam). a poza tym ja bym Cię jak lwica broniła gdyby ktoś próbował się z Ciebie śmiać Kochana :D
Niania - Przed chwilką kiedy wróciłam do domu okazało się że został jeszcze jeden naleśnik. No i co dziwne ciagle pachnie tymi naleśnikami w całym domu. No ale jest tak późno i w ogóle, że już nawet mnie nie kusi. Znaczy pewnie bym go i zjadła ale nie chcę bo potem miaabym wyrzuty sumienia a i tak zjadłam już dwa więc po co mi trzeci, no po co? :) Tak więc spokojnie mogę powiedzieć ze na tych dwóch się zakończyło i to się już nie zmieni.
Buziaki Kochane moje, spijcie słodiutko
witam;*
ja tez kocham nalesniki:D i jak bylam na diecie to tez ich strasnzie dlugo nie jadlam a potem jak sie juz skusilam to nie moglam sie pochamowac;p
buziak na mily weekend;*
Silna wola to podstawa :D Udanego weekendu :*
Hej hej!! Ja juz jestem :) Nadrobie jak tylko sie pozbieram do kupy ze wszystkim ;-)
hmmm nalesniki to moje ulubione jedzonko:)..tym bardziej Cie podziwiam :)
No dziewczynki jestem :) Wczoraj był zakręcony dzeń więc nawet go nie podsumowałam... Ale teraz nadrobię
SOBOTA (DZIEŃ 6, TYDZIEŃ 1)
I. Jedzenie:
1. Pomarańcz /60 kcal/
2. Ciemna bułka cebulowa z makrelą wędzoną i pomidorkiem /225 kcal/
3. Pomarańcz, miseczka kapuśniaku, odrobinkę lasagne (tak malutko - ciupnęłam siostrze dwa razy) /210 kcal/
4. Banan (mało kalorii zjadłam wcześniej a dawno nie jadłam bananów) /120 kcal/
5. Biały chudy ser (ok 100g), pół małego jogurtu naturalnego, łyżka miodu, trzy plasterki ananasa z puszki /305 kcal/
RAZEM: 920 kcal + jeden cukierek Bounty
II. Ruch:
Spacer ok 30 minut
III. Coś dla siebie:
Zakupy - niestety zakończone porażka - nic nie kupiłam :(
************************************************** *********************
A teraz z innej beczki. Niedziela u klajdusi wiadomo dzień ważenia. Pamparampampara:
65,4 kg :D Hurra!!!
Strasznie się bałam tego ważenia, że nie spadnie... Nawet mi się w nocy śniło, że wskoczyłam na wagę a tam 69 było...
Dzisiaj znowu wybywam na zakupy - chcę kupić sobie porządna, skurzaną kurtkę. Nie wiem czy coś znajdę. Poza tym taka urtka to spory wydatek więc nie wiem czy nie lepiej kupić sobie póki co taką zwykłą na wiosnę... Bo co jeśli schudnę do lata i kurtka się nie będzie nadawać ??
Sama nie wiem...
Buziaki dla Was, miłej niedzieli życzę i śmigam zmieniac tickerka
dzisiaj dzień ważenia..heh wskakuj na wage...
witam;*
tez mam zamair sobie kupic kurtke ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie;p
bo niegdy nie moge znalezc taka jak mi sie podoba;p i dochodze do wniosku ze najlepsza jest ta ktora mam w szafie;p
buziak na mila niedziele;*
Ja z kupowaniem jakichkolwiek ciuszków czekam wytrwale do tego az schudnę :) Póki co chodzę w tym co mam.
Pozdrawiam :*