-
Witaj kochana :)
Wiesz co postanowiłam nie liczyć kcal, a zresztą przeczytasz o tym u mnie :)Wiedze, że Weidera robisz :D Ja staram się codziennie robić chociaż jedną serei bo wyszłam już z wprawy, może zaczne w końcu jeszcze raz bo lubiłam te ćwiczenia :)
Smaka mi zrobiłaś tą jajecznicą, hmmm może jutro na śnidanie zrobie zamiasta owsianki lub standardowo mleka :) Przecież na diecie też musi być jakaś różnorodność :)
Pozdrawiam i życze udanej reszty dnia :)
-
Jajecznica jest pyszna:)) Widzę że świetnie ci idzie dietka, szkoda że ja tyle nie ćwiczę.. może lepiej zacznę, bo spalę mięśnie zamiast tłuszczu. 3maj się:*
-
Hej hej
Jajecznica na wodzie - ale świetny pomysł z pomidorkami pycha Ale mam smaka - niestety za późno już na jedzenie :(
Starałam się odnaleźć na Twoim obszernym wątku spięcia - na czym polegają - niestety nie moge Ja weiderka ćwicze i 2 razy dziennie aerobik plus czasem biegi Chętnie pocwiczyłabym coś jeszcze:)
Pozdrawiam i dzięki za odwiedzinki
-
Witajcie moje dziewczynki :)
Na początek jak zwykle bilansik...
SOBOTA, DZIEŃ 6 (TYDZIEŃ 2)
I. Jedzenie:
- kromka ciemnego chlebka, odrobinę twrożku czosnokowego, 1/4 plasterka sera żółtego light, pół plasterka papryki /80+20+15+5 = 120 kcal/
- kawa bez mleka i bez cukru /0 kcal??/
- jajecznica: dwa jajka, pomidor mały, rzerzucha, kromka ciemnego chleba /180+35+5+80 = 300 kcal/
- pomarańcz, gruszka /60+60 = 120 kcal/
- mały filet z mintaja smażony, surówka z kapusty kiszonej, pół młodego ziemniaka (na wyraźną prośbę mamy, hihi) /150+100+45 = 295 kcal/
- sałatka owocowa: pół jabłka, pół gruszki, truskawki, łyzeczka miodu /30+30+60+30 = 150 kcal/
RAZEM: 985 kcal + jakieś kalorie z małego kęsa ciastka :D
II. Ćwiczenia:
- Weider dzień 6
- 100 spięć
- aktywnosć fizyczna z M. :) hihihi
- planuję jeszcze ćwiczenia modelujące ale nie na 100%
(pilates na pewno odpada :( )
III. Coś dla siebie
Lotto :) Niestety nie wygrałam... No i jeszcze uczyłam się dzisiaj dużo i jestem dumna z siebie!
************************************************** *********************
Żyrafa - Ja szczerze mówiac nie widzę różnic ymiędzy taką na wodzie a tą na maśle :) No oczywiście oprócz kaloryczności, heheh
Grubasek - Dzisiaj pierwszy raz taką jadłam - polecam :)
Meeg - Dzieki za rewizytę :) Jak to mawiają dziewczyny na formu 'w kupie raźniej' :D
Kuneka - Również dziękuję :)
Unforgiving - Zaraz do Ciebie zagladnę i dowiem się wszystkiego co i jak :) Ty Weidera masz już za sobą i za to Cię podziwiam :) A duże efekty były? A różnorodność bardzo ważna jest, wtedy dostarczamy więcej składników odżywczych do organizmu :)
Okrzemka - Smakowała, owszem :) Ja też wcale dużo nie ćwiczę. A na począku to w ogóle mi nie szło. Zobaczysz, z czasem bedzie coraz lepiej :)
Viki - Spięcia są jak bruszki. Ręce za głową i podnosisz plecy do góry (znaczy łopatki, część lędźwiowa leży) tyle, że jednocześnie podnosisz też nogi (które są w kolanach zgięte). Tak się skladasz :) Robi się to w miarę szybko :) Można też położyć zgięte nogi na czymś wyższym np na łóżku i delikatnie unosić łopatki w górę :)
************************************************** *********************
Zaraz śmigam do łóżeczka... Znaczy może nie tak zaraz bo jeszcze chcę was poodwiedzać i zobaczyć jak dzień minął...
Ja jutro mam dzień ważenia (rano na czczo) i potwornie się boję :/ Pewnie znowu będą mnie meczyć koszmary...
No a przed snem pewnie zaaplikuję sobie jeszcze aspirynę coby to choróbsko n dobre przepędzić...
Dobranoc moje drogie :*
-
Właśnie pisałam posta z pytaniem jak Ci minął dzień a widzę w tym okienku niżej, że właśnie go opisałaś :) Ja też chcę pouprawiać jedną z tych aktywności fizycznych 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Już się nie mogę doczekać :twisted: :twisted:
Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wagę, niech tam nie będzie już tym razem czarnych myśli w snach :)
-
-
Mam nadzieje, ze sen byl (jest) zdrowy :) i bezkoszmarkowy :)
-
Nie spałam najlepiej... Ach to niedzielne ważene - wrzodów żołądka się nabawię jak tak dalej pójdzie :/
A co do wagi odnotowałam niewielkie tylko przesunięcia... no ale zwsze coś bo w dobrą stronę. No to mam na koncie 65,1 kg :D
Weiderek już za mną :) Dziś było gorzej niż zawsze... Ciężko i trudno. No ale mam to już za sobą... Do jutra mam spokój :D
Miłego dnia
-
Klajdusia, to zmieniaj suwaczek, bo pokazuje 2 kg wiecej :D
-
Heh ziutko pomyłkę to ja walnęłam w poście :) a 63 kilogramy będę musiała jeszcze dłgo czeakać.... :/ Póki co zeszłam z 65,4 na 65,1 hehe
Zaraz poprawię poprzednia post...
A może ta pomyłka to jakieś proroctwo :)