-
Ej, dziewczyno, co to ma znaczyć Poddajesz się
Słonko, nie dawaj za wygraną tylko dlatego, ze zdobycie celu zajmuje troche więcej czasu Nie mów "nie potrafię" każdy potrafi Tylko wystarczy chcieć A moze... moze twoja psychika się zablokowała i juz nie ma ochoty Ciep opędzać, moze pora odpocząć od teog wszystkiego A nie od razu: "poddaję się"
Dziewczyno, ludzie mają powazne problemy, są naprawdę poważne, nie dają jednak za wygraną, dlacego miałąbys sie poddać podaj jeden rosnadny powód, ale, kochanie, rozsądny, a nie coś w stylu: "nie potrafię, nie umiem, nie mogę..." Czekam....
-
dziewczyny ale ja ciagle robię przerwę i próbuję i nic z tego nie wychodzi
nie potrafie się powstrzymac od jedzenia, mieszkam w domu gdzie wszyscy ciągle jedzą, gotuje się kaloryczne posiłki i to jest naprawdę trudne, zwłaszcza że ja siedze ciagle w domu, teraz końćzę studia, zajeć nie mam, wychodze z domu 2 razy w tygodniu, mieszkam w bardzo małej miejscowości gdzie nie ma gdzie iść, oprócz sklepu i kościoła
nie mam możliwości chodzić na siłownie basen aerobik czy coś w tym stylu, po prostu nie ma
a do ćwiczeń jakoś trudno mi się zmobilizować
nie potrafie się opanować z jedzeniem, nawet jak jestem najedzona to szukam co by można zjeść
nie wiem czy ma sens ciagłe zaczynanie, skoro i tak będzie to samo
-
Odpowiedziałaś sobie sama na pytanie, jak sobie z tym wszysktim poradić
kochanie, mieszkasz w małej miejscowości, wychodzsz 2 razy w tygodniu... wiesz, jaki pomysł mi wpadł do główki Może byś tak wychjodziła codzień ran o pobiegać jelsi mieszkasz we wioseczce, nie pracujesz, masz sporo wolnego czasu, to jak sie obudzisz, ubierz sie w dres i biegaj poza wioskę Kurcze, dziewczyno, wiesz, taki to sport jest cudowny dla ud
A w miedzyczasie jakaś rozgrzewka na nogi a popołudniu ćwiczenia
Wiem, jak ciężko jest się opanować z jedzeniem, ostatni tydzień, jak byłam w domu wiecznie cos jadłam, zatraciłam zupełnie stałe pory posiłków, nawet teraz w pracy się tego nie trzymam Ale od poniedziałku postaram sięwrócić na łono diety i wiesz, radzę Ci dobrze dołącz do mnie i do dziewczyn Masz wielki potencjał w tej swojej miejscowości i mnóstwo wolnego czasu, któy mozesz wykorzystać na porzyteczne uprawianie sportu a nie na lenistwo
Głowa do góry i pokarz światu uśmiechniętą, dumna Inezz
Wierzę w Ciebie
-
odpada poranne bieganie
rano nie jestem w stanie wogóle ćwiczyć, nie mam siły zupełnie
ćwiczenia to jeszcze jakoś bym mogła zmienić ale gorzej z jedzeniem
nie umiem sobie poradzic z głodem, jak mnie zaczyna ssać w żołądku to trudno wytrzymac do następnego posiłku,
i nie pisz żebym piła wodę bo to mi nic nie daje, mogę wypić mnóstwo wody ale jak jestem głodna to mi nic daje tyle ze biegam do ubikacji co 5 minut
ciężki przypadek ze mnie
-
Wiem, ze jest cięzko wytrzymać z głodu, jak wiesz, że jedzenie jest na wyciągnięcie ręki Ssie aż tak bardzo, ze nie potrafisz mysłeć o niczym innym... Woda u mnei działa... ale wiesz co jeszcze działa Dzis sobie kupiłam sok z pomarańczy i mandarynek i tym popijam i jestem sytsza niż dotąd pijąc wodę... ale musisz sobie kochanie wmówić, ze po tym jeść Ci sienie będzie chciało i musisz w to uwierzyć a nie wciaż mówić, ze jesteś głoda, ze chce Ci sie coś zjeśc, że na cos masz ochotę przepraszam, jak czymś Cię niechcący uraziłam, ale wiesz, ja chcę Ci jakos pomóc... nie atakuj mnie...
A co do porannego biegania... to nie musi byc poranne bieganie, to moze byc przedobiednie, gdy czujesz, że juyż nie mozesz w domu wytrzymać, gdy zapachy z kuchni są nie do wytrzymania, wychodź, jak nie na jogging, to na spacer Byleby coś robić i nie jeść
Pozatym, jeśli ktoś chce jeśc to będzie jadł, a kto nie - to choćby stało jedzenie tużp od nosem - jak sięzapre - nie ruszy Każdy jest inny, ale warto sięprzestawić, Inezzko... warto
Nie gniewaj sie na mnie, ja mówię, to co mi isę wydaje słuszne...
Trzymaj sie
-
Doty to jest słuszne co piszesz, tylko ja nie wiem czy potrafie
próbowałam już tyle razy i zawsze było to samo, ja już mam tego dość
kilka dni diety i wielkie jedzenie, potem dieta i jedzenie i tak w kółko.........
nie chcę cie atakować, dziekuję że mi chcesz poradzić, tylko boję się że to nierealne
ale dzieki twoim słowom chcę zacząć jeszcze raz, tylko nie wiem czy potrafię
bo jak jestem głodna to nie potrafię myśleć o niczym innym, uspokajam się dopiero gdy coś zjem czasem mam wrażenie że jestem uzależniona od jedzenia
-
Kochana, każdy z nas w pewnym stopniu jest uależniony od jedzenia. Ale to my powinniśmy rządzić jedzeniem, a nie jedzenie nami
Pomysłisz, że łatwo i tak mówić... nie kochana... ja też mam swoje słabe punkty o których czasem wole nie pisać... dziś na przykład zjadłam zamiast śmiadania, w-z-tkę i napoleonkę... nie ma wytłumaczenia na to... po prostu weszłam do sklepu zobaczyłam, nie mogłam sie opanowac... To nie był głód... to byla ochota
Cały pikuśp olega na tym, żeby z całych sił, jakie się ma nie dopuszczać do takich sytuacji, a jak sie juz one staną, to starać się nie dopuszczać do siebie ogromnych wyrzutów sumienia, bo moze to jeszcze więcej szkody niz porzytku zrobić
Kochanie i nie mów: "Próbuję, ale nie wierze, że to moze poskutkować" Odchudzanie zaczyna sięw głowie i tam powinnyśmy tak naprawde zacząć to całe dietkowanie i ćwiczenie
Ściskam mocniutko
-
Inezza witaj pierwszy raz CIebie tu odwiedzam
jest mi bardzo milo ze moge brac udzial w Twoich zmaganiach
Nie martw sie ze diety nie wychodza i ze ciagle wracasz do jedzenia to nic żlego, bo o tym wies zi probujesz cos zorbic.
Moja popozycja jest taka, abys przez ten weekend nie myslala o tym jak wygladasz, ile to do pozbycia sie masz, czy musze pilnowac diety.
Olej to na ten weekend ocpzocznij sobie wyjedz gdzies z mezem lub spedzcie razem ten weekend spełniajcie powinnosci męza i żony
a od poniedzialku przejdz na ditet nie na jakas 1000 kalori czy cos tylko MZ staraj sie mnie jesc a jesli bedzie cie ciągnelo do jedzenia to łap sie za marchewke lub inny owoc
Ja jakies 3-4 latea temu msuaalm sie pozbyc 20 kg bo niesttey tak przytylam no i włąsnie stowoalam diete MZ na pocztaku bylo torudno a na marchewki to patrzec nie umialam ale po jakims czasie moj orgaminz juz wiedzial ze ze mna nie ma szans, kupilam wtedy chrom w tabletkach kotry dla mnie dzialal rewelacyjnie bo nie mialam ochoty na nic sodkiego no i w ciagu 6 miesiecy 20 kilo powiedzialo pa pa odstawialam diete i tabeltki no i trzylam sie dzielnie .......po jakims czasie znow troche schudlam tak od siebie a nie przez diete.
pewnie sie zastanwiasz co robie tu na diete pl otoz ostani przez studia wąłsnie przytylam 5 kg a chodze do edokrynologa bo lecze sie na tarcyce pan dokotr powiedzal ze tak byc nie moze i ze mam isc na krew bo pewnie leki zle dzialaja a ja wiem ze to nie leki tylko ja sama, dlatego tez jestem na diecie i staram sie ciwczc co z łatwoscia nie przychodzi mi ojjjj nie
no nic bede czasem wpadac do Ciebie i patrzec jak to u Ciebie kilogramy spadaja szybciej niz kartki z kalendarza
pozdrawiam kochaniutka trzymaj sie cieplutko
Ps przepraszam ze tak duzo napsialam
-
czesc Inezza
wpadłam w odwiedziny i jak Ci idzie? u mnie ok jak narazie....
-
Marie u mnie różnie, ale ciagle próbuję..............
Kasia witam na moim wątku, nie przepraszaj że duzo napisałaś bo napisałaś wiele mądrych rzeczy i miło się to czytało, proszę o więcej..
ja wolę jednak liczenie kalorii bo inaczej się nie kontroluję, ale dzięki za radę
ciagle dążę aby nauczyc się zyć zgodnie z mż ale nie wychodzi
Doty dzięki za wszystkie rady
nie jest lekko ale próbuję, myślę że odniosłam dzis swój mały sukces, zjadłam obiad i pomimo że chciałam jeszcze jeść-nie byłam głodna, ale chciałam coś jeść ale NIE zjadłam potem nawet poskakałam chwilkę na skakance i pokręciłam hula hop, wyszło mi jakieś 40 minut
wiem ze to nic takiego ale mnie to cieszy że sie nie objadłam i jeszcze się poruszałam chwilkę
chcę zacząć dietę ale nie 1000, byłam na niej wiele razy, a skoro mam problem nadal to znaczy że się nie udało, czyli dieta nie dla mnie
na początek wybieram limit więszy bo 1400 to i tak dużo mniejod tego co jem gdy nie jestem na diecie
jesli bedzie mi szło dobrze, to zmniejszę o 100, ale nie zejdę poniżej 1200
Doty ja wiem ze to ja powinnam rządzić jedzeniem ale to jest właśnie dla mnie najtrudniejsze, próbuję i na razie przegrywam
Ty nie piszesz na ogół tu na forum o takich wypadkach jak dzis z tymi ciastkami, inne osoby często też nie piszą, a ja pisze i mam wrażenie ze jestem największym obżartuchem na tym forum
chcę to zmienić, naprawdę chcę i potrzebuję Waszej pomocy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki