-
kiedys musialam zaczac, moze z WAMI wytrwam
nazywam sie Daga. na to abym sie tu znalazla i wkoncu zaczela myslec namowila mnie- to zle slowo, dala mi do myslenia Marzena. zawsze wmawialam sobie nie jest tak zle, sa osoby grubsze niz Ty, taki glupie usprawiedliwianie siebie (wogole sposob mojego myslenia do tej pory zostawia wiele do zyczenia).
mam 164 wzrostu wazem 74 kg to troche za duzo. doroslam do decyzji ze trzeba cos zmienic, pierwsze to w sposobie myslenia a 2 to w sobie. musze zrobic porzadek z soba.
jestem osoba ktora szybko sie poddaje, ale moj wymarzony chlopak poprosil mnie o reke, zgodzilam sie ;D jak pomysle o slubie to dostaje bialej goraczki zawsze marzylam o bialej sukni i takie tam inne bajerki ale nie wyobrazam siebie w bialej sukni teraz. niechce aby moje marzenia sie nie spelnily.
musze tylko wymyslec jak byc konsekwentna.
jesli ktos umie mi pomoc doradzic, dac wskazowki, jak sie nie poddac to prosze o kontakt gg-506466
zaczynam walke mam nadzieje ze na slubie bede mogla puscic sobie piosenke
Survivor - Eye of the tiger
-
uwierz w siebie i bądź konsekwentna. i co ważne jeśli zdarzy się wpadka nie rezygnuj bo wymarzona waga jest w zasięgu ręki. najlepszy sposób żeby ją osiągnąć to dieta i regularne ćwiczenia tylko w ten sposób osiągniesz sukces!
dietę musisz dopasowac do siebie i wybrać tą która najbardziej ci odpowiada. ja na przykład nie wyobrażm sobie zycia bez ulubionych produktów (nie zawsze zdrowych) i nie chcę żeby dieta była dla mnie katorgą. wybrałam 1000 kcal bo mogę zjeść to, co lubię tylko ze z umiarem...
trzymam za ciebie mocno kciuki!
-
dziekuje bardzo klajdusiu, wogole to ucieszylam sie ze ktos mi odpowiedzial bylam na Twoim poscie. widze ze Ty tez dopiero zaczelas ciesze sie wiec jestesmy 2. bede trzymala kciuki za Ciebie - mocniej niz za sibie pozdrawiam
-
jak ktoś ma tak wzniosłe cele jak my powinien mieć też wsparcie! damy radę a teraz uciekam do łóżeczka, życzę kolorowych snów!
-
wczoraj od rana sie tak pilnowalam bylo okej, na obiad nawet nie zjadalm ziemniakow, zaczelam stosowac metode szklanke cieplej wody przed posilkiem, pomoglo mniej sie jakoschcialo zjesc. ale najgorsze bylo popoludnie jak bylam z wizyta u mamy mojego narzeczonego, nie przeszlo ze sie odchudzak, kawalek jej ciasta musialam zjesc i tyle. I jak tu sie odchudzac jak wokol tyle pokus i jeszcze prawei zmuszaja. Ale jestem pozytywnej mysli. Musi mi sie udac- biore przyklad z Maroxi.
-
Dasz rade W koncu wizyty u tesciowej in spe nie sa codziennie
-
Własny ślub jest naprawde bardzo dobrą motywacją do odchudzania.
Zycze wytrwałości.
Na pewno będą ciężkie chwile ale nie poddawaj się- walcz o swoją wymarzoną figure.
Dieta 1000kcal jest naprawde dobra - nie musisz sobie niczego odmawiać , jedynie ograniczać ilość .
Ja właśnie zjadłam jogurt 150g z miodem i ziarnami zbóż -130 kcal i zaspokoiłam głód , który mnie właśnie chwycił
Polecam jeśc 5 posiłków dziennie.
-
kwiaciarka ma rację. zresztą moim zdaniem facet sam w sobie jest dobrą motywacją a jednym kawałkiem ciasta się nie przejmuj, ważne że nie pociągnął za sobą lawiny i że umiałaś na tym jednym się zatrzymać
-
Tez sie kiedyś obudziłam z 74 kg....
Ale nigdy więcej... dasz radę tak jak i my wszystkie...
pozdrawiam serdecznie...
-
nic się nie przejmuj kawko... nie wiem czy istnieje coś takiego jak dieta bez wpadek, chyba ze jest bardzo krótka... ważne żeby się nie poddawać, wtedy na pewno osiągniemy sukces! pozdrawiam cieplutko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki