ahhh co do alkoholu to marze o maliibu z mlekiem mmmm w sumie takie z mlekiem 0% bym mogla lyknac co nie;)
Wersja do druku
ahhh co do alkoholu to marze o maliibu z mlekiem mmmm w sumie takie z mlekiem 0% bym mogla lyknac co nie;)
jak kalorycznie dzisiaj :?:
pewnie gdzies z przyjacielem przepadla :wink:
a wiesz ze ostatnio pod bagatela calkiem fajne kalendarze po 2zl sprzedawali :?:
a ja ostatnio polubilam drineczki z grenadine, wogole po tym jak sie strulam piwem to jakos niespecjalnie moge pic ostatnio, ale za to przerozne drineczki mniam mniam :wink:
udanego weekendu z "przyjaciolmi" :lol:
Witaj, Butterfly! :)
Dzięki za gratulacje :) Życzę udanego weekendu :)
I jeszcze raz - nie gniewaj się - zwrócę uwagę, że jednak trochę dużo miejsca zajmuje alkohol w Twojej diecie... Hmm.
Uważaj na siebie :)
Jak mija weekend?
miłego weekendu życze :*
Witam :)
Wczoraj przepadłam,ale dzisiaj już jestem :)
Sunny tak, te to też tylko przyjaciel :lol:
Kulka a malibu.. jakoś mnie nie zachwyca :)
Sunny Kalorycznie 802 kcal + 2 piwa
Gwiazdko kalendarze po 2 zł mówisz? :) Ale takie duże, ścienne? Bo mi właśnie taki dość duży potrzebny :) No i z konikami oczywiście :) Strułaś się piwem? ehh, faktycznie niewesoło, nie dziwię się, że teraz pijasz drinki :) Również udanego weekendu Ci życzę :lol:
Anczoks nie gniewam się, spokojnie :) I nie martw się, alkohol piję zazwyczaj w weekendy, w tygodniu bardzo rzadko, jeśli już to jedno piwo. Ale średnio na tydzień nie wychodzi mi więcej niż 3-4 piwa, więc nie jest to dużo :) A i tak są weekendy, kiedy na piwko się nie chodzi :) Nic się nie martw, wszystko jest ok :)
Renatko weekend mija świetnie, mam fantastyczny humor i jeszcze 2 dni wolnego :P A jak u Ciebie?
Sunny dziękuję i nawzajem :)
Więc tak.. kalorycznie wczoraj 802 kcal i dwa piwka, więc nieźle :) Jeśli chodzi o ruch, to trochę spaceru, trochę marszu, trochę biegania (na przystanek) :D W szkole było ok, w sumie nic ciekawego, później do domku, obiad, prysznic i spotkanie :)
Było baaaardzo miło :) Dowiedziałam się, od kolejnej osoby, że wcale nie jestem gruba i że niekoniecznie muszę się odchudzać :lol: Zdanie stwierdzone po dokładnym obejrzeniu mnie od tyłu, z przodu i z boku :D Ahh, ci faceci to tacy komplemenciarze, że szok :) A jak kłamią... :) Ale przyznam, że kłamstwo bardzo miłe :)
Teraz mam dodatkową motywację i przyznam,że dość silną..
A mianowicie właśnie ten przyjaciel zaproponował, żebyśmy pojechali razem na wakacje.. :) Ja, on jeszcze jeden kumpel z dziewczyną i może jeszcze ktoś :) Nad morze...
A jak wiadomo, nad morzem jest plaża, a na plaży trzeba się rozebrać, opalać i prezentować swoje wdzięki, a nie swój wielki tyłek i obrzydliwy cellulitis II stopnia.. blee
Więc właśnie z tego powodu stwierdziłam, że o nie! Nie dam się tej głupiej diecie, wskakuję od dziś na rowerek i będę jeździć codziennie, zobaczymy jakie efekty, bo ostatnio się trochę zapuściłam i waga stoi w miejscu i ani drgnie..
Do wakacji będę piękna, szczupła i cudowna :)
ciesze sie że dzionek upłynął super :D no pewnie że piękne bedziemy :)
Dupa.
Jestem zła.. na siebie...
Zjadłam drożdżówkę z makiem i 25 dag ciastek... Porażka.. Nie byłam na rowerze,bo mi się nie chce wyjść z domu.. Ehh, jakaś niemoc mnie ogarnia.. :(
Nie załamuj się tylko dalej ładnie dietkuj.Była wpadka no trudno.Więcej nie będzie.