-
Dzięki! :)
Wiecie, jest wręcz przeciwnie - moi Rodzice (zwłaszcza Mama) od dawna mi mówią, że jestem za gruba i powinnam mniej jeść etc. Problem raczej w 2 innych rzeczach:
1) u nich w domu zaawsze są słodycze, a ja mam też odruch - leży czekolada, to zjem kawałek - w domu po prostu czekolady nie mam, to nie jem ;)
2) wracają z pracy późno, więc i obiad późny, a kolacja bardzo późna - a ja głoda jestem już wcześniej, więc naj;pierw zjem coś sama... a potem z nimi siadam z zamiarem nie jedzenia, ale... coś zjadam :(
Ale spoko. Wczoraj zjadłam 2 linijki czekolady, a dziś się trzymam :D No i byłam już na 2,5 h spacerku z Kumpelą :)
Trzymajcie się, m,iłego popołudnia:)
-
hehehe, mam dokładnie to samo z rodzicami, tzn jak jeżdżę do domu na weekendy, u nich zawsze jest coś dobrego, czekolada, słodycze, ciastka.... a uwaga uwaga- oboje mają cukrzycę :> także bardziej niż ja powinni uważać na to co jedzą :] a niestety tak nie jest, nei dość że szkodzą sobie to i jeszcze mi przeszkadzają w diecie :P
Ale może Ty Anczoks masz silniejszy charakter i tak łatwo się nie dasz [pomijając te 2 linijki czekolady ;)] Miłego odpoczynku życzę!!!
Btw. jak tam pogoda nad morzem :)? Bo się wybieram w przyszłym tygodniu być może jak wszystko dobrze pójdzie i czasu starczy mi na wszystko :)
-
Prawdziwa zima! :shock:
Moi Rodzice jedzą masę słodkości, ale są szczupli! Tata bardzo, Mama... ma zupełnie inną budowę niż ja, nie jest chudzielcem, ale trzyma ładną sylwetkę. Tylko ja taka grubaśna ;P
Właśnie wcięłam jogurt naturralny z płatkami sojowymi :D A rano były 2 kromki razowca z serkiem.
-
No kochana :)
Tak trzymać :P Na pewno po schudnięciu tych zbędnych kilogramów czujesz już różnice... a jeśli chodzi o słodycze, to oczywiscie kazdy moze pozwolić sobie na chwilę przyjemności, ale nie bez przesady :PP 3mam kciuki zeby Ci sie udało osiągnąć wymarzony cel =)
http://www.3fatchicks.net/img/bar063...,00/74,00/.png
-------------------------
Zajrzyj:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69090
-
Tak, czuję :) I mam nadzieję, że przez najbliższy tydzień nie przytyję, a może i zrzucę odrobinkę?
Najważniejsze, że już się tak nie opycham i że jem zdrowe rzeczy. I że ćwiczę, choć dziś na przykład bardzo mi się nie chce.
Dzięki za odwiedziny, zaglądaj do mnie czasem :)
-
Przede wszystkim: bardzo ladnie dzis sie trzymasz :D
A poza tym: przepraszam!
Jestem jakas niedorozwinieta i dopiero zauwazylam , ze Ty jestes anczoks, a nie anczkos :oops: :oops: :oops:
Wybaczysz?
-
Jasne :)
Poza tym nie jestem przywiązana do tej ksywki, ona jest trochę na siłę - jestem dość szeroko znana pod zupełnie inną, tę wymyśliłam, żeby być bardziej anonimowa ;)
Dzięki za pochwałę :) Trzymam się, ale lekko nie jest ;)
-
Napewno uda Ci się jeszcze schudnąć przez tydzień.
-
anczoks jejku ja mam dokładnie tak samo,jak tylko widzę czekoladę to odruchowo po nią sięgam :oops: .Zresztą nie tylko po czekoladę,ale i po ciatka, cukierki itd. itp... :oops:
Trzymam kciuki za Ciebie!
-
Pięknie Ci idzie, na prawdę :!: :!: :!:
Cieszę się że miło spędzasz czas. Spacerujesz, zajmujesz się rodzinką :wink: Jeśli tak będziesz tylko 3mać to zobaczysz, że rezultaty będą :!: :)
A tak w ogóle kiedy masz następne ważenie :?:
Pozdrowionka
Notta