cześć :0
ja tylko na chwilke, dziękuję ze do mnie wpadłaś :) zapraszam częsciej w miare mozliwości :) przeczytam wieczorkiem twój wątek , bo teraz kończe juz prace i zmykam do domku ,
miłych walentynek, pozdrawiam gorąco, papa
Wersja do druku
cześć :0
ja tylko na chwilke, dziękuję ze do mnie wpadłaś :) zapraszam częsciej w miare mozliwości :) przeczytam wieczorkiem twój wątek , bo teraz kończe juz prace i zmykam do domku ,
miłych walentynek, pozdrawiam gorąco, papa
Wracam do codzienności - wykłócam się z poprzednim wydawnictwem o zaległą wypłatę, płacę za kolejny semestr studiów, zrobiłam megapranie (bo Mąż ma awersję do pralki i jak mnie nie ma, to jej nie śmie włączyć;) ), zakupy... Wieczorem mam jeszcze angielski ze znajomą (ja ją uczę) i... wieczorem miłą domową kolacyjkę z wyżej wspomnianym :D
Ciężko mi się wraca do diety po prawie tygodniu luzu, ale do 22.02 już tylko 8 dni, a bardzo chciałabym wtedy zobaczyć 85 kg. Swoją drogą, mam nadzieję, że jutro nie zobaczę więcej niż 87, aż się boję marzyć o spadku ;)
Dziś zjadłam na śniadanko 2 wafle ryżowe z twarożkiem półtłustym, na 2 śniadanie 3 wafle ryżowe na sucho (cudem powstrzymałam się przed wcięciem całego opakowania), a na obiad... bo ciągle byłam głodna bombę kaloryczną: jajecznicę po diabelsku (3 jajka, keczup, sos curry, odrobinka cebuli i 3 plastry żółtego sera - to wszystko usmażone na oliwie)... Tak, nie najlepszy pomysł, ale przynajmniej się najadłam ;)
Na kolację będzie sałatka tuńczykowa i... dobre białe winko :)
Więc lepiej teraz wezmę się za brzuszki :D
Trzymam kciuki za wazenie, oby byly db wyniki.
anczoks cieszę się bardzo, że wszystko w porządku!
Trzymam kciuki, żebyś tego 22.02 zobaczyła 85 kg!
Czść anczoks!
Udanych walentynek Ci życzę!!!
A jajecznica musiała być pycha :) ,ale mi smaka narobiłaś :lol:
Plany wspaniałe na wieczór. I trzymam kciuki za ta wage twoja. Ciekawe ile u mnie. Mudze wykabinowac od kogos wage.. hmmm:)
calusy i przytulaki
Anczoks wierzę że Ci się uda.I zobaczysz na wadze 85 lub mniej.
No niestety, tak jak się spodziewałam, waga poszła w górę. Może niecały kilogram, ale nie mam elektronicznej, więc uczciwie zaokrąglołam w górę - przy okazji będzie to wyrzut sumienia.
Ale nie rozpaczajmy. Od dziś będę ostrożniejsza :)
Póki co:
- śniadanie: jogurt naturalny bez cukru, 1% tłuszczu, 150g - 75 kcal.
Na drugie śniadanie mam zamiar zjeść więcej, ale wcześniej poćwiczę :)
Dzięki za kciuki, wsparcie i życzenia :) Miłego dnia, Dziewczyny!
OK, jestem po 15 minutach intensywnej gimnastyki :)
I po II śniadanku, które właśnie skończyłam:
2 kromki pieczywa ryżowego z serkiem Fetina, na moje oko będzie to razem ze 160 kcal.
Uściki, miłego popołudnia :)