Dziękuję Wam wszystkim! :)
Przepraszam, że nie odpowiem każdej z osobna, ale strasznie słabiutka jestem i siadłam do kompa tylko na chwilę.
Dziś na pewno jeszcze poleżę w łóżku.
3majcie się :)
Wersja do druku
Dziękuję Wam wszystkim! :)
Przepraszam, że nie odpowiem każdej z osobna, ale strasznie słabiutka jestem i siadłam do kompa tylko na chwilę.
Dziś na pewno jeszcze poleżę w łóżku.
3majcie się :)
Zdróweczka Ci życzę :D
Miłego leżenia :wink: :lol: wiem coś o tym - a nawet to wiem więcej niż bym chciała he he :lol: no w końcu należę aktualnie do naszego chorobowego bractwa :wink: :lol: :lol: :lol:
To wskakuj szybko do łóżeczka i sie kuruj.
Dbaj o siebie anczoks, zeby narty nie smignely kolo nosa :)
Dzięki!
Dbam. Leżę w łóżku (teraz na chwilę zeń wylazłam), piję sok pomarańczowy i czytam ostatnią powieść Pawła Huelle :)
Tylko główa mnie boli :(
Mam nadzieję, że śnieg będzie ;)
Mam nadzieję że główka przestanie boleć.
A ja juz nie chcę śniegu.
Strzała Anczoks.Przeczytałam sobie wszystko na twoim wąteczku.Biedulko ty nasza!!
Musze przyznac ze dzielna z ciebie sztuka.Chodzi mi o studia.Jeny!Ja nawet nie miałam siły studiowac na jednym kierunku.Teraz sobie pomyslałam,,moze nie to ze nie miałam siły,co mi sie nie chciało''.A tobie gratuluje sukcesu.Życze ci zebys i w swej dietce była tak wytrwała i zawzieta jak na uczelni.
I jeszcze jedno
..... ćwiczyć codziennie (niestety nudzę się po 15 minutach, więc może 15 minut i rano, i wieczorem)
częściej dawać się wyciągnąć na spacer Mężowi i chodzić na dłuższe spacery
jeść regularnie 3-4 posiłki dziennie bez podjadania między nimi
ograniczyć do szczególnych okazji słodycze i pizzę
cieszyć się życiem ''
Twoje słowa!!!
Jakbys mi je z ust wyciągnęła!!!!!!
Mam nadzieje ze dalej sie do nich stosujesz:)
Rolini napewno Ci sie uda.
Dobry wieczór :)
Środa Popielcowa wzorowa, no ale w końcu motywacje religijna u mnie wyższa niż inne ;)
Wczoraj - nie przyznałam się wcześniej - było gorzej, bo zjedliśmy z Mężem pizzę, a potem wcięłam jeszcze parę cukierków czekoladowych, pod pretekstem ostatków ;) Ale nic to.
Jutro urodziny. Zważę się, ale wiem, że nie schudłam. Za mało ćwiczeń, także przez chorobę. Mam jednak nadzieję, że jest nadal nie więcej niż 86 ;)
Dziś jeszcze odpoczywam i się wyleguję. Jutro pomału chcę wracać do życia, bo choróbsko się nie pogłębia na szczęście :) Przede wszystkim będę się uczyć na egzamin sobotni, ale wezmę się też za lekkie ćwiczenia, a wieczorem chyba wyjdę z domu, bo Teściowie nas zapraszają na kolację (oj, niedietowo zapewne będzie :( ).
W każdym razie - powoli idę do przodu i wiem, że mi się uda, choć może nie tak ekspresowo jak bym chciała ;)
A w poniedziałek mam nadzieję zjeżdżać po białym puchu! Niewiele umiem, ale mam zamiar poprawić swoje umiejętności tak, żeby za rok się nie bać (bo teraz się boję) ;)
Mam nadzieję, że miałyście dobry dzień! Dzięki za odwiedziny, śpijcie dobrze!
A Ty, Ziutko, miej miły poranek ;)