Wróciłam z aerobiku, było fajnie :)
Więcej napiszę jutro, dobranoc :*
Wersja do druku
Wróciłam z aerobiku, było fajnie :)
Więcej napiszę jutro, dobranoc :*
to super kochana!! ja chetnie tez wybrala sie na aerobik, bo w grupie lepiej sie cwiczy, ale na razie czasu kompletny deficyt mam :?
Anczoks, to swietnie! Moje gratulacje :)
A jak wyniki, bo chyba nie doczytalam? Lekarka potwierdzila Twoja diagnoze?
Ziutkaa - zob. str. 21 - jest super :)
Jumak - no, ja się póki co zmobilizowałam i mam nadzieję chodzić przynajmniej raz w tygodniu. Na szczęście mam blisko :)
Aerobik zmęczył mnie mniej niż się spodziewałam, co prawda byłam na grupie BPU:
BPU - ćwiczenia o średniej intensywności, kształtujące mięśnie brzucha, pośladków i ud, czyli średnio męczącej chyba :)
Ale bardzo mi się podobały te ćwiczenia, niestety na przyszły wtorek nie udało mi się już na nią zapisać, więc idę na Hi-Low: ćwiczenia łączące kombinację kroków i podskoków w układ choreograficzny. Wzmacniają mięśnie ud i posladków. Zobaczymy, czy to przeżyję :)
Zaraz przesunę suwaczek w lewo, bo jednak ważę 87 kg. Nie jest to wielki sukces, bo tyle osiągnęłam już 1 lutego, ale zawsze lepiej niż 88 ;)
Miłego dnia, Dziewczyny :)
1kg w dół to bardzo duży sukces :D
Gratulacje i szybciutko ten suwaczek zmieniaj :!: :twisted:
Buźka na miły dzień:*
Ups :oops: nie doczytalam.
Ale barrrdzo sie ciesze, ze sytuacja tak wlasnie wyglada :D :D :D
Jeden kilogram to dużo :D:D:D idź do sklepu, weź w lodówce 4 (5 jak po 200g) kostki smalcu i zobacz czy to mało.......
dużo :D
Ja szczególnie lubię TBC i Fat - burning, chiciaż hi-low też jest fajne :D:D:D
Szkoda że nie udało Ci się zapisać na te zajęcia na które chciałaś.A nie możesz się zapisać że zawsze będziesz na nie chodzić?Bo z tego co piszesz to chyba dużo ludzi chodzi na BPU
Dzięki, Dziewczyny za odwiedziny :) Ale dziś mi się rymuje ;) To chyba dlatego, że jestem od 3 dni taaaaaaka szczęśliwa! :)
Tak, muszę się zapisać na BPU do przodu, tylko jeszcze nie znam dokładnie swojego rozkładu różnorakich zajęć na najbliższe tygodnie. Ale od marca tak zrobię.
Dzięki za chwalenie tego 1 kg. Ja wiem, że to dużo! Problem w tym, że to jest powrót do wyniku z 1.02, a nie jakiś przełom ;) Ale nic to. Od wczoraj jestem idealną dietowiczką i mam zamiar tak przetrwać do 22.02, czyli do czasu, kiedy mam nad tym pełną kontrolę, jem w domu, etc., bo potem będą różne okoliczności utrudniające - ale i wtedy zachowam rozsądek :)
A w niedzielę organizuję imprezę, ale skoro to ja ją organizuję, to będę miała kontrolę nad tym, co jem :)
gratuluje kilogramka, to przez te cwiczenia :wink: a to szczescie wielkie skad?