Dzięki, Kochaniutkie :)
Już dziś mi lepiej, uporałam się ze złymi myślami :)
Dobranoc!
Wersja do druku
Dzięki, Kochaniutkie :)
Już dziś mi lepiej, uporałam się ze złymi myślami :)
Dobranoc!
witaj Anczoks,
mimo, że już Ci lepiej i tak Cię przytulam z całych sił !!!
Przed ciążą też miałam takie różne głupie myśli, ale jak już wiedziałam o istnieniu tej maleńkiej istotki we mnie to odrzuciłam daleko, daleko wszystko co złe !
MUSISZ MYŚLEĆ POZYTYWNIE !!!
już niedługo będziesz trzymała w ramionach najukochańsze, najzdrowsze i przede wszystkim najśliczniejsze dziecko na świecie :)
I tego humoru (lepszego) sie trzymaj! :D
Będzie dobrze - czasami każdego jakieś myśli napadają :) niech sobie idą :)
Witajcie :)
Po chorobie, która mnie totalnie odwodniła, i dowoadnianiu się, odkąd wyzdrowiałam, ważę 85kg. Mam zamiar nie przekroczyć w ciąży 100 i tego się będę trzymać. Gadałam z Mamą, mówiła, że ona przytyła w ciąży ze mną tylko 10kg (a była sporo szczuplejsza ode mnie), więc ja nie widzę powodu, dla którego miałabym się jakoś super roztyć. No, o ile nie każą mi leżeć, ale oby nie.
Tak sobie myślę i cieszę się, że schudłam przed ciążą tych parę kilo, a zwłaszcza że zmieniłam nawyki żywieniowe. Teraz zjadam od czasu do czasu coś czekoladowego albo pieczonego ziemniaczka, ale w zasadzie wyeliminowałam białe pieczywo, frytki, colę, chipsy i nawet mi ich nie brakuje...
Nie wiem tylko, jak ćwiczyć, żeby nie zrobić sobie i dzidzi krzywdy, ale pogadam z panią gin. Na pewno będę znów dużo chodzić, jak już wyjdę z domu. A od jutra chcę wrócić do życia, zwłaszcza że dziś po południu przyjeżdża do nas moja Kumpela z LO w odwiedziny.
Dziękuję Wam wszystkim za doping i wsparcie. Pilnujcie, żebym w tej ciąży nie przytyła więcej niż należy! :)
Anczkosiku, wpadam z przytulakiem... Nie mysl tak zle o wszystkim.. Wiem, ze sie martwisz, bo ja tez sie martwilam, ale nie ma co sie dolowac tak okropnie... Wiem, ze ciezko tez jest myslec pozytywnie, gdy na okolo slyszysz, ze mozesz nie donosic itp... Najlepiej zamknac uszy na to... Nie mysles o tym... Sama zobaczysz jak czas szybko minie.. A jutro juz usg.. Jak zobaczysz to malenstwo na ekranie to o wszystkim zapomnisz.. Tak jak ja...
Sciskam cie mocno...
Skoro tak ladnie sie odzywiasz, to nie ma obaw - utyjesz odrobine :) A potem pieknie schudniesz przy karmieniu piersia. Albo ganiajac za dzieckiem :)
Taki właśnie mam plan :)
Nie napisałam, bo to oczywiste, że nauczyłam się jeść więcej warzyw :)
Miłego popołudnia, mnie od tej pory będzie tu mniej, bo do poniedziałku mam gościa.
3majcie się :)
czesc :) wpadłam z serdecznymi pozdrowieniami, buziaki,
Napewno za dużo nie utyjesz.Bo już wczesniej zmieniłas nawyki żywieniowe.